Przyszłość Rachel rysowała się w jaskrawych kolorach. Cudowny chłopak, idealni przyjaciele niczym z telewizyjnego serialu. Wszystko było na dobrej drodze ku szczęściu. Aż nadeszła ta straszna, feralna noc, z której niczego nie może sobie przypomnieć.
Chłopaka już nie ma, a pustkę, jaka po nim została, wypełniają jedynie wyrzuty sumienia. Rachel żyje wśród nich, karmi się nimi i dręczy. Trwa to do chwili, kiedy Sam Shea - dawny przyjaciel - staje przy jej łóżku. Wraca do jej życia i pomaga jej się pozbierać. I choć ona dobrze wie, że nie zasłużyła sobie na niego, na nowo skradł jej serce. Próbuje poukładać swoje życie od nowa. Jednak fragmenty wspomnień z tamtej strasznej nocy zaczynają do niej wracać. Sekrety i kłamstwa powoli wychodzą na światło dzienne. Czy jest więc jedyną osobą, która powinna czegoś żałować?
“Kiedy pozostaje żal” to niesamowita, wzruszająca opowieść o miłości, wyrzutach sumienia i o drugiej szansie, jaką niekiedy daje nam życie. Rachel budzi się w szpitalnym łóżku i nie pamięta niczego, co miało miejsce minionej nocy. A noc ta na zawsze zmieniła jej życie. Autorka stawia przed czytelnikiem pytania o kwestie niezwykle trudne, które jednak są udziałem wielu z nas. Mówi o miłości i szczęściu, o cierpieniu i wyrzutach sumienia. Zadaje nam pytanie o to, co jest lepsze: niepamięć czy też bolesna, lecz oczyszczająca prawda.
Lisa De Jong stworzyła tu dwie niesamowite kreacje bohaterów. Jedną z nich jest oczywiście Rachel - pochodząca z dobrego domu dziewczyna, w której psychice rozgrywa się prawdziwe piekło. Drugą jest Sam Shea - jej dawny przyjaciel, nieśmiały i wrażliwy, nieakceptowany przez rodzinę dziewczyny. Pisarka sprawia, że w miarę lektury stają się nam oni naprawdę bliscy i z zapartym tchem śledzimy losy ich wzajemnych relacji.
W powieści tej akcja płynie stosunkowo spokojnie, jednak spokój ten jest pozorny. Podszyta jest skrajnymi, silnymi emocjami. To uczucia bohaterów są motorem napędowym fabuły. Autorka porusza w niej zagadnienia poczucia straty oraz nadziei, której tak lubimy przecież się chwytać. Dobrze udaje jej się również oddać własności ludzkiej pamięci.
Amnezja posttraumatyczna najpierw obejmuje całość okropnego wydarzenia i godzin, które z nim sąsiadowały. Później z tej niepamięci zaczynają wyłaniać się szczątkowe wspomnienia. Jak poradzi sobie z nimi Rachel? Czy mimo wszystko uda się jej zbudować trwałą, dającą szczęście relację?
Powieść ta jest trzecim tomem serii “Rains” autorstwa Lisy De Jong. Na cały cykl składają się jak dotąd następujące książki:
- “Kiedy pada deszcz”;
- “Kiedy wszystko się zmienia”;
- “Kiedy pozostaje żal”.
Są to opowieści o uczuciach i dramatach młodych bohaterów. Pisane z myślą o młodszych czytelnikach (tzw. młodych dorosłych) spodobać się mogą jednak i tym nieco starszym. Z pewnością zaspokoją gusta Czytelników lubiących dobrze napisane i trzymające w napięciu powieści, w których ludzkie emocje wysuwają się na plan pierwszy.
- Autor: Lisa De Jong
- Wydawnictwo Filia
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2017
- Ilość stron: 400
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788380751958
- Język: polski
- Oryginalny tytuł: Living with Regret
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788380751958
- EAN: 9788380751958
- Wymiary: 130x195
Recenzje książki Kiedy pozostaje żal (5)
-
Początkujący RecenzentOcena: 4/5Dodana przez Żaneta B. w dniu 2019-10-30Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąJest to trzeci tom serii Rain. Książek nie trzeba czytać w kolejności. W tym tomie autorka przedstawia nam historię Rachel. Myślę, iż mogę Wam zdradzić, iż chłopak bohaterki ginie w wypadku samochodowym. Okoliczności poznacie czytając książkę :D Właśnie w tym najcięższym dla Rachel czasie pojawia się jej przyjaciel z dzieciństwa – Sam Shea. Książka jest dość przewidywalna, natomiast czyta się ją bardzo przyjemnie, a to co nam zgotowała autorka z wypadkiem, no, no. Podobało mi się. Tajemnice, które wyjdą na wierzch, mam nadzieję, że i Was zszokują. To jak Rachel będzie odzyskiwała wspomnienia, popchnie Was do czytania dalej, gwarantuje. Bohaterów raczej nie da się nie lubić. Osobiście się do nich nie przywiązałam, ale chętnie wróciłabym do tej historii. Można wiele z niej wynieść.
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Małgorzata Ł. w dniu 2017-05-16Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąKsiążka, którą dziś recenzuję to kolejny już, trzeci, tom serii Rains. Wydana przez Wydawnictwo Filia, skierowana raczej do młodych czytelników (lecz nie tylko, również starszym, potrzebującym wzruszeń powinno się spodobać).
Jeszcze chwilę temu byłam pewna, że to seria Brittainy C. Cherry ("Żywioły") jest tą, którą z czystym sumieniem mogłabym Wam polecić. Dziś już nie jestem tego taka pewna- skłaniam się bardziej ku "Rains". Wydaje się ona bardziej przemyślana, złożona, ciekawsza.
Główną bohaterkę poznajemy w dramatycznych okolicznościach. Kiedy? Jak? Gdy budzi się po wypadku samochodowym, w którym brała udział. Odniosła poważne obrażenia, a jej chłopak zmarł. Ona niestety ma trudności z przypomnieniem sobie, co wydarzyło się feralnego wieczora.
To trudna książka lecz bardzo potrzebna. Pokazuje nam, czytelnikom, jakich emocji doświadcza bohaterka, jak radzi sobie po tym, co ją spotkało. Nie będę ukrywać, że mocno działa na psychikę. Czy... uda się jej przypomnieć co tak naprawdę się wydarzyło? Czy poradzi sobie z tym?
Czasem myślę, zastanawiam się i jednak mój mózg nie obejmuje takiej sytuacji. Chyba nie miałabym siły walczyć z poczuciem winy, z niepamięcią oraz po prostu życiem codziennym.
Dobrze się czyta, czegóż chcieć więcej?
Nie sądziłam, że teraz to powiem, ale książki z tej serii naprawdę mnie "kupiły". Przyjemnie czytało się o miłości, o związku dwojga ludzi, którzy swoje przeżyli, los ich nie oszczędzał. Troszkę byłam zła o to niezdecydowanie, o brak zgody na kolejny związek (mimo, że wszystko szlo ku dobremu). Pojawiały się tajemnice. Na początku nie wiedziałam, ze poszczególne książki z serii będą ze sobą luźno powiązane. Podoba mi się to.
Polecam. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Magdalena K. w dniu 2017-04-07Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąLisa De Jong udowodniła, że potrafi pogrywać z czytelnikiem, za każdym razem używając do tego innych narzędzi. W Kiedy pada deszcz łamie serce na milion różnych sposobów, choć jednocześnie pomaga je skleić. Za sprawą Kiedy wszystko się zmienia bawi i denerwuje jednocześnie, ale w tym wszystkim nie zapomina o tym, by zakorzenić w pamięci, poruszyć duszę i pobudzić serce. Z kolei w Kiedy pozostaje żal odważyła się wzbudzić w czytelniku współczucie, zakręciła w oku łzę i sprawiała, że sami z własnej woli kibicujemy bohaterom, mocno trzymając za nich kciuki. Wszystkie trzy części łączy jednak jedno. Każda z nich daje nadzieję i tworzy nowy początek w życiu głównych bohaterów.
Tym razem poznajemy historię Rachel, przyjaciółki Kate i Beau, którą mamy okazję poznać również w drugiej części serii Rain. Rachel ma udane życie i całkiem spójnie zaplanowaną przyszłość. Studia, przyjaciele i wymarzony chłopak, z którym pragnie spędzić życie. Wszystko to jednak przerywa jedna tragiczna w skutkach noc, z której dziewczyna nie pamięta absolutnie niczego, a gdy budzi się w szpitalnej sali, całkowicie zdezorientowana i przerażona, niczym huragan uderza w nią wiadomość, że człowiek, który przez ostatnie lata był biciem jej serca, nie żyje. Świat Rachel w jednej chwili się rozpada, życie przestaje mieć sens, a jedyne co dziewczyna czuje to wyrzuty sumienia i poczucie, że odebrała życie komuś, kogo kochała całym sercem. Jak się po czymś takim podnieść? Jak sobie wybaczyć? I jak się dowiedzieć kim się jest, bez osoby, która znaczyła dla nas wszystko?
Cała recenzja na blogu - zapraszam ;)
[Adres usunięty] -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Weronika T. w dniu 2017-03-04Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąO miłości, wypadku, sekrecie i drugiej szansie.
Gdybyście mogli wybierać czy chcecie poznać okrutną prawdę czy żyć w bezpiecznej nieświadomości, na którą opcję byście się zdecydowali? Czy uwierzylibyście w to, że cierpienie może okazać się jedyną drogą do zyskania kolejnej szansy na szczęście? Możemy snuć różne rozważania, jednak często nie mamy w pływu na tragedie, które nas dosięgają. Nie inaczej było też w przypadku bohaterów powieści „Kiedy pozostaje żal” autorstwa Lisy De Jong. Jak silna może być nadzieja? Jak zaskakująca może być prawda? Jak bolesne mogą być wspomnienia? Zapraszam na recenzję naznaczonej dramatem historii o miłości wystawionej na wiele prób.
Kiedy Rachel budzi się w szpitalu, nie ma pojęcia jakim sposobem tam trafiła. Nie pamiętając ostatnich wydarzeń czuje pustkę, która okazuje się niczym w porównaniu z okrutną prawdą. Miała wypadek, który, w przeciwieństwie do jej ukochanego chłopaka Cory’ego, przeżyła. Załamana, udręczona, zanurzona w wyrzutach sumienia nie potrafi odnaleźć sensu istnienia... Do momentu, kiedy przy jej łóżku zjawia się Sam, dawny przyjaciel, z którym kiedyś połączyła ją szczególna więź.
Nieakceptowany przez jej rodzinę Sam Shea powraca z cienia. Przez jakiś czas trzymający się z daleka, wyciąga w kierunku dziewczyny pomocną dłoń powoli przywracając wiarę w to, że mogą jeszcze nadejść lepsze dni. Kiedy jednak wspomnienia z wypadku zaczynają przedzierać się przez bezpieczną aurę nieświadomości, Rachel odkrywa, że prawda bywa szokująca. A fakty i wychodzące na wierzch sekrety niszczą wszystko to, w co dotąd wierzyła.
Cory był ideałem. Zabawnym, lubianym, czarującym. Był. Postać zmarłego chłopaka głównej bohaterki jest nam znana wyłącznie z powracających obrazów przeszłości, przez co trudno jakkolwiek zżyć się z jego osobą. Wprost odwrotnie, jeżeli chodzi o Sama Shea, który jakby tego było mało, stanowi dość wyraźne przeciwieństwo tego pierwszego. Słynący niegdyś z nieodpowiedniego zachowania w szkole nie jest duszą towarzystwa, choć potrafi pozyskać sympatię wytrwałością, cierpliwością i wrażliwością. Często bywa bowiem tak, że pozory lubią mylić i w tej powieści autorka dość mocno się tego uczepiła. Nie można oczywiście pominąć kreacji głównej bohaterki - Rachel. Pochodzącej z dobrego domu dziewczynie Lisa De Jong przypisała cechy bardzo zwyczajne, stawiające ją w świetle osoby prostej, takiej, jak my. Wokół jej postaci tak wiele się dzieje, że sama nieświadoma i błądząca Rachel staje się o wiele mniej wyraźna niż jej powieściowi współtowarzysze płci męskiej.
Zaczyna się dość nietypowo, bo od utraty. Pojawia się ból, chociaż w całkiem znośnej ilości. Mocny początek podgrzewa ciekawość czytelnika na tyle, że całkiem łatwo przetrwać płynącą raczej powolnym rytmem akcję w pierwszej połowie książki. Aż do chwili, kiedy przekracza się magiczny punkt powrotu wspomnień. Pod koniec robi się bowiem naprawdę interesująco. Nie mogę skłamać mówiąc, że autorka całkowicie mnie zaskoczyła. Czegoś się domyślałam, jednak nie wszystkiego. W tej całej plątaninie jasności i niejasności wydarzeń udało mi się znaleźć rozwiązanie, choć bez podania wszystkich haseł. A finał? Okazał się dla mnie absolutnie przekonującym elementem tej całej historii. Uwielbiam książki, które wynagradzają przebyte trudności, bo kiedy jest i gorzko i słodko, jest właśnie tak, jak ma być.
Zdążyłam zauważyć, że Lisa De Jong ma w zwyczaju podszywać swoje powieści dramatami. Tym razem pojawia się śmierć, która jednak wbrew pozorom nie jest wcale tym największym ciosem. Są stwarzane pozory, kłamstwa, choć udało się obyć bez przesadnych i oklepanych już demonów przeszłości. Jest przyjaźń i miłość, wcale nie ta buchająca namiętnością, skupiona na fizyczności czy wielkich wyznaniach. Ta szczera, ostrożnie posuwająca się do przodu i oparta na cierpliwości okazuje się niemniej trafiona.
„Kiedy pozostaje żal” to bogata w emocje, w dużej mierze oparta na trudnych przeżyciach powieść o utracie i wielkim uczuciu. Książka o upadku, nadziei – historia z sekretem w tle. Nieco przewidywalna, może nie najlepsza w swoim gatunku, choć bezsprzecznie warta uwagi lektura dla młodzieży. Jak dla mnie z pewnością przebiła poprzedni tom serii Rains, choć niekoniecznie pokonała pierwszy. Zainteresowała mnie, przekonała bohaterami, zatrzymała moją uwagę na tyle, bym szybko dobrnęła do końca. Na mistrzostwo więc nie liczcie, jednak jeżeli lubicie takie treści, powinniście spróbować jej słodko-gorzkiego smaku.
[Adres usunięty] -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Aga D. w dniu 2017-02-25Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąZaczęłam ją i skończyłam tego samego dnia. Czy dlatego, że była taka dobra? A może wciągająca? Czy też tak dobrze napisana?
"Kiedy pozostaje żal" to trzecia odsłona serii Rains. Poprzednie części na pewno znacie, a jeśli nie, to myślę, że warto je poznać. Pamiętam jak pierwszy tom mi się podobał, a co do drugiego miałam małe "ale". Zastanawiałam się jak wypadnie tom trzeci. I wiecie co? Cholernie mi się podobał. Trafił idealnie w punkt, jeśli chodziło o czas i zapotrzebowanie akurat na taką lekturę. Nieco gorzką, ale lekką i, w gruncie rzeczy przyjemną. Dlatego nawet się nie obejrzałam, a już przewróciłam ostatnią stronę tej historii i trochę żałowałam, że to już koniec.
Początek tej historii był smutny, chociaż właściwie książki tego typu nigdy nie zaczynają się lekko, zwiewnie i przyjemnie. Zapowiadało się na emocjonującą i wzruszającą lekturę, która wciąga i zmusza do pewnych refleksji... Tak było na początku... Szkoda, że później te emocje jakoś tak... Opadły i nie były tak odczuwalne, jak wcześniej. A szkoda, bo ja lubię, kiedy takie powieści mnie poruszają. Nie można mieć wszystkiego.
Jeśli jednak chodzi o bohaterów i ich przygodę, to muszę przyznać, że jestem zadowolona. Bardzo polubiłam Sama, który swoją szczerością i prawdziwością podbił moje serce. Jeśli chodzi o Rachel, to owszem darzyłam ją sympatią, ale nie wywołała we mnie jakichś większych emocji. Nie powiem na nią złego słowa, bo postacią jest naprawdę fajną, ale czegoś mi brakowało. Tego czegoś, co sprawiłoby, że odczuwałabym jej upadki, wzloty i smutki. Sama nie wiem...
Lisa De Jong należy do autorek, po książki których sięgam nawet w ciemno. Bardzo przypadła mi do gustu seria Rains i nie mogę doczekać się kolejnych jej książek. Są poruszające - jedne bardziej, inne mniej - lekkie i przyjemne. Mają pewną świeżość i nie chodzi mi o brak schematu, po prostu historie są tak fajnie napisane, że czyta się je tak dobrze i dociera się do zakończenia z pewnym zaskoczeniem "to już?!".
Polecam serię Rains każdej dziewczynie, kobiecie, która lubuje się w takich klimatach. Poza tym sądzę, że osobno te powieści też można czytać. Owszem są pewne nawiązania do tomów poprzednich, ale brak ich znajomości, nie jest odczuwalny. Niemniej polecam zacząć od jedynki, bo w końcu każda ma to coś!
sol-[Adres usunięty]