Noc jest dniem
0/5- Tytuł: Pąk szkarłatnej róży
- Autor: Tadeusz Sałek
- Wydawnictwo Psychoskok
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2014
- Ilość stron: 285
- Format: 14.0x20.0cm
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788379002115
- Język: polski
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788379002115
- EAN: 9788379002115
- Wymiary: 14.0x20.0x2 cm
Recenzje książki Pąk szkarłatnej róży (1)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 3/5Dodana przez Adriana B. w dniu 2015-03-28Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
3 z 8 osób uznało recenzję za przydatnąChyba przestanę wierzyć niektórym rekomendacjom. Czasem się zdarza, że ślepo w nie wierzę. Zakupuję książkę, a później okazuje się ona kompletnym fiaskiem. No dobra, może nie takich okropnym fiaskiem, ale oczekiwałam po niej czegoś więcej.
Wiele się słyszy o historiach dziewczyn, które wyjeżdżają za granicę za chlebem, a tak naprawdę są sprzedawane do domów publicznych. Zostaje im zabrany paszport i bez znajomości języka nie są w stanie uciec oprawcom. Ewa znalazła się w takiej sytuacji i czy uda się jej uwolnić?
Mam chyba wiele do zarzucenia tej historii. Może mój odbiór zależy od tego, że szukałam czegoś konkretnego, wręcz brutalnego. Źle to całkowicie zabrzmi, ale chcę przeczytać prawdę, chciałabym by była ona odwzorowana w stu procentach. Tutaj moim zdaniem, wszystko było tak ogólnikowe, że miejscami nudne. Wątki poboczne są, ale według mnie nie mają wartości dodanej w tej historii. Ja chciałam czytać wyłącznie o Ewie, ale niestety się rozczarowałam. Główna bohaterka była dla mnie kompletnie obojętna. Nie odszukałam w niej cech, które myślałabym, że znajdę w osobie prześladowanej i wykorzystanej.
Moim zdaniem zbyt wiele stron poświęcono na wprowadzenie, które tak naprawdę znajduje się w opisie książki. Może wszystko dlatego, że ja chciałam być zszokowana, może nawet chciałam poczuć obrzydzenie (czy zabrzmiało to źle?). Bo przecież z tym wiąże się handel kobietami. Moje wyobrażenie nie pokryło się z wykonaniem. Książka wydała się nudna i mogłabym nawet stwierdzić, że gdybym jej nie przeczytała, to nic by się nie stało.
Ciągle się zastanawiam, czy odebrałam te książkę prawidłowo. Czy może to ze mną coś jest nie tak? Mój „smak” w takich tematach jest bardzo specyficzny. Jestem fanką gore i to właśnie sprawia, że nie należę do większości czytelników, którzy nie lubią gdy przekracza się pewną granicę. Lecz nie o tym miałam pisać. Warto wspomnieć tutaj o zakończeniu tej historii, które może było w moim stylu, ale do tych całych wydarzeń zawartych w tej książce, to była „gruba” przesada.
O przykrych i trudnych doświadczeniach trzeba umieć odpowiednio pisać, by na czytelniku nie wywołać zażenowania. Zażenowanie to odpowiednie słowo na tę historię. Jest ot tak, dobrą historią, ale jeśli macie do czytania coś innego, to nie traćcie na nią czasu. Wiele was nie ominie.