PRZEPIS NA ZBRODNIĘ
Składniki:
dość duży mężczyzna, który znęca się nad żoną
mała krucha żona
średniej wielkości żylasta kobieta zakochana w żonie
dubeltówka
południowoafrykańskie miasteczko kiszące się w sekretach
butelka soku z granatów
łagodny ogrodnik
pogrzebacz
pikantna mieszkanka Nowego Jorku
7 adwentystów dnia siódmego (odpowiednio przygotowanych na koniec świata)
ostra dziennikarka śledcza
łagodna detektyw amator
2 wytrawnych policjantów
jagnię
garść fałszywych tropów
kilku podejrzanych
szczypta chciwości
Wszystko włożyć do dużego garnka i przez kilka lat dusić na małym ogniu, mieszając co jakiś czas drewnianą łyżką. Pod koniec duszenia dodać:
3 butelki brandy marki Klipdrift
3 małe kaczki
garść papryczek chili
i zwiększyć płomień.
Tannie Maria kocha gotować, rozkoszować się jedzeniem i obdarowywać nim innych. W kuchni mogłaby spędzić całe życie. Prowadzi nawet rubrykę kulinarną w lokalnej gazecie - do czasu gdy okazuje się, że czytelnicy bardziej spragnieni są porad sercowych niż kulinarnych. Wtedy odkrywa, że potrafi znaleźć lekarstwo na kłopoty miłosne niemal każdego. Nie może jednak zapobiec tragedii, która wstrząsa społecznością Karru Małego. Tannie Maria wplątuje się w krwawą intrygę i sprowadza na siebie śmiertelne niebezpieczeństwo. A gdy poznaje komisarza Henka Kannemeyera, wpada jak śliwka w kompot…
Pochłoniesz ją jak ulubione danie i będziesz marzyć o dokładce!
- Autor: Andrew Sally
- Wydawnictwo Otwarte
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2016
- Ilość stron: 480
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788375153637
- Język: polski
- Tłumacz: Adriana Sokołowska-Ostapko
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788375153637
- EAN: 9788375153637
- Wymiary: 136x205
- Powiązane tematy: Czarny Piątek, Taniej nie będzie MEGA RABAT
Recenzje książki Przepisy na miłość i zbrodnię (4)
-
Super RecenzentOcena: 4/5Dodana przez Zofia K. w dniu 2016-11-08Opinia potwierdzona zakupemRecenzja dotyczy produktu typu: książka
3 z 3 osób uznało recenzję za przydatnąPolaczenie kryminalu kobiecego z ksiazka kucharska (na koncu sa nietypowe przepisy na rozne dania). Na pierwszym planie rozwiazywanie kryminalnej zagadki, a w tle tematyka powazna, w subtelny sposob przewijajaca sie przez karty ksiazki - przemoc wobec kobiet w malzenstwie i jego skutki, homoseksualizm, zycie osob uposledzonych. Wszystko w upalnym sloncu RPA, czuje sie z autorka zapach trawy i kwiatow i slychac swiergot ptakow. Glowna bohaterka, ktora "przetrzymala" nieudane malzenstwo, nie stracila z oczu rzeczy pieknych w zyciu: przyrody, smakow dobrych potraw, przyjazni, solidarnosci z ludzmi i checi pomocy im.
Dobry styl pisarski, lekko sie czyta, ale nie jest to lektura plytka. Pozostaje w pamieci. Polecam na chlodne wieczory. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Beata M. w dniu 2016-07-09Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
5 z 6 osób uznało recenzję za przydatnąCo potrzeba do napisania dobrej książki? Na pewno przemyślana i pozbawiona schematów fabuła, która kusi czytelnika i intryguje jednocześnie. Bo tak właśnie czułam się w czasie czytania tej książki - ogromnie zaintrygowana i po części rozbawiona nieudolnymi próbami głównej bohaterki, która starała się jak mogła i kibicowałam jej ze wszystkich sił, by udało jej się dopiąć na ostatni guzik swój niecny plan. Cała fabuła opiera się na nietypowym połączeniu kryminału z powieścią kucharską, gdzie w roli głównej pojawia się naprawdę poważny motyw znęcania się nad żoną. Wszystko zostało okraszone wyjątkowo dobrą ironią i zabawnymi sytuacjami, gdzie nieoczekiwane zwroty akcji następują po sobie raz za razem. Dzięki temu odkryłam nową literacką osobowość, która skradła moje cenne, czytelnicze godziny - Andrew z taką lekkością i wprawą powołała do życia barwnych i zaskakująco zabawnych bohaterów, przy jednoczesnym wymieszaniu kilku gatunków, że książka z miejsca zabiera do świata kucharskich zbrodni.
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 3/5Dodana przez Sylwia Ł. w dniu 2016-09-20Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
5 z 7 osób uznało recenzję za przydatnąMoim ulubionym gatunkiem literackim są powieści obyczajowe oraz literatura faktu, za to niemal zupełnie nie sięgam po kryminały, powieści sensacyjne czy thrillery. Co prawda, te drugie zupełnie mnie nie kręcą, jednak myślę, że dobry kryminał czy thriller potrafi zawładnąć sercem - niemniej nie czytam ich, prawdopodobnie z braku czasu oraz nadmiaru zaległych lektur na półkach. Kiedy dostałam możliwość poznania przedpremierowej historii z zagadką kryminalną, postanowiłam dać jej szansę, wszak tytuł "Przepisy na miłość i zbrodnię" brzmi intrygująco...
Tannie Maria jest kobietą po 50-stce, mieszkającą w cichym Małym Karru w Afryce Południowej. Na co dzień pracuje w "Gazecie Małego Karru", gdzie prowadzi rubrykę kulinarną, ale ze względu na rosnące wymagania, ów dział zostaje zastąpiony poradami, do jakich Maria dołącza przepisy na różnorodne dania, wierząc, że jedzenie to lekarstwo na wszystkie bolączki świata. Pewnego dnia kobieta dostaje niepokojący list, a po niedługim czasie dochodzi do tragedii, która wstrząsa wszystkimi mieszkańcami miasteczka. Maria wraz ze swoimi współpracownicami postanawia dość mocno wspomóc poczynania policji (bez jej wyraźnej zgody), prowadząc śledztwo na własną rękę i poważnie mieszając się w sprawę zabójstwa. Ich działania nie podobają się mordercy...
"Ale być może życie przypomina rzekę, której nurtu nie można zatrzymać i która wije się, prowadząc od śmierci do miłości. Raz jedno, raz drugie, i tak na przemian. Jednak mimo, że życie jest jak rzeka, wielu ludzi potrafi żyć, nigdy nie zanurzając się w wodzie." *
Niezwykle rzadko sięgam po powieści z tajemnicą kryminalną w tle, dlatego zupełnie nie wiedziałam, czego mogę albo nawet powinnam spodziewać się po tej lekturze. Nie ukrywam, że dużo czasu musiało upłynąć, abym jakkolwiek wciągnęła się w tę historią. Tak naprawdę dopiero ostatnie sto stron sprawiło, że czytanie było przyjemnością - wcześniejsze przewracanie kartek szło mi dość opornie. Niemniej autorce udało mi się zaskoczyć. Ba!, kiedy akcja rozkręciła się na dobre, zdarzyło się, że po moich plecach przeszły ciarki. Tak naprawdę, ciężko jest jednoznacznie zakwalifikować tę opowieść do konkretnego gatunku literackiego, ponieważ jest to mieszanka lekkiego kryminału z powieścią obyczajową, komediową, a nawet książką kucharską. Dlatego... dla każdego coś dobrego.
Pochodzenie głównej bohaterki sprawia, że niejednokrotnie w swoje wypowiedzi wrzuca afrykanerskie słowa, co jest jak najbardziej zrozumiałe. Jednak ogromnym udogodnieniem byłoby umieszczenie ich tłumaczenia na tej samej stronie, a nie dopiero na końcu książki, gdzie owego wyrazu należy poszukiwać. Ponadto uważam, że Sally Andrew niepotrzebnie skupiła się na zbędnych szczegółach, zupełnie nic niewnoszących do samej historii. Nie jestem zwolenniczką tworzenia długich opowieści, które zdecydowanie lepiej czytałoby się, gdyby ich objętość była zmniejszona, acz bardziej treściwa. Jak najbardziej rozumiem wzmianki o jedzeniu, jednak co za dużo, to niezdrowo. Sądzę, że niekiedy obyłoby się bez dygresji dotyczących posiłków, szczególnie w dość niestosownych momentach, kiedy informacje o tym, co aktualnie je Maria bądź co zamierza przyrządzić, zupełnie zaburzały dramatyzm przedstawionej sytuacji (jakby tego było mało, główna bohaterka często rozmawia z... herbatnikami, co uważam za iście absurdalne). Nie wspominając o niezwykle dziwnych połączeniach smakowych, jak jedzenie dżemu z jajkami bądź kanapkami z boczkiem...
Na końcu książki zamieszczone są przepisy, które niejednokrotnie wzbudzają apetyt. Kiedy człowiek czyta o herbatnikach na maślance z musli, zawijańcu miodowym, cieście z musem czekoladowym czy tajemniczo brzmiących potrawach mięsnych (bobotie, tamatiebredie, vetkoek), to ciężko jest wytrwać bez czegoś pysznego w zasięgu ręki. Cieszę się, że przepisy zawierają składniki ogólnodostępne, dlatego można stworzyć te dania niemal w każdym zakątku świata.
"Przepisy na miłość i zbrodnię" to książka skupiająca się nie tylko na tematach przedstawionych w tytule. Autorka pokusiła się również o wątki związane z przemocą, homoseksualizmem czy nietolerancją, jednak są one nakreślone lekko, w moim odczuciu zbyt słabo, aby móc wyłuskać z nich coś więcej. Historia Tannie Marii uświadamia, że nikt nie ma prawa znęcać się nad kimkolwiek, tym bardziej człowiekiem słabszym od siebie. Ponadto każdy ma prawo do miłości, nawet po nieudanym związku, będąc w starszym wieku czy mając zastrzeżenia do swojego wyglądu. WSZYSCY zasługujemy na bycie szczęśliwym.
* cytat ze str. 8 -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 3/5Dodana przez Adriana B. w dniu 2016-07-03Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
4 z 5 osób uznało recenzję za przydatnąW skrócie dla początkujących kucharzy:
Książka była naprawdę przyjemna w odbiorze i byłam tej historii dość ciekawa. Autorka poradziła sobie z ukazaniem czegoś niecodziennego. Bo kto by pomyślał, że gotowanie można połączyć z morderstwem? Da się i może wyjść z tego coś przepysznego, tylko trzeba spróbować. A na końcu książki znajdują się przepisy i nie mogę się doczekać, aż któryś z nich wypróbuję. Jak to mówią: przez żołądek do serca, ale tutaj chyba bardziej pasuje: przez żołądek do morderstwa.
Bon appétit!