Imię Boga

Książka, która przyciągnęła mnie swoja okładką, a przekonała swoją historią. Świetny debiut.

Dostałam mroczny świat, który prosi się o ratunek. Wciągającą historię, która chciałam jak najszybciej poznać.

Jedyny minus to bohaterowie, którzy byli tacy nijacy, a szkoda. Jednak historia się pięknie broni.

Czekam na dalsze losy z niecierpliwością. Polecam ;)

Zanim powiem cokolwiek innego, na wstępie pragnę zaznaczyć, że z fantastyką bardzo się nie lubiłem przez długi czas — nie mogłem bowiem znaleźć nic, co by mi odpowiadało; większość historii mnie nudziła, żenowała, wydawała się zbyt prosta, dziecinna. Być może źle szukałem, winę biorę na siebie, jednak niezależnie od tego skutkiem była spora niechęć do tego gatunku. Ta pozycja jednakowoż to odmieniła.

Nie ukrywam — byłem sceptyczny. Przypadła mi do gustu oprawa graficzna, jednak miałem wątpliwości ze względu na tytuł, nie jestem bowiem wielkim fanem tematów teologicznych i trzeba się postarać, by mnie tym zaciekawić. Panu Dąbrowskiemu się udało. I to jak!

Opowieść jest naprawdę wciągająca, z każdą stroną coraz bardziej. Autor umiejętnie wprowadza czytelnika do zawiłego świata pełnego nieczystych zagrań, mrocznych intryg i rozpaczliwej nędzy. Z początku można się nieco zaskoczyć, gdyż zostajemy wrzuceni na dość głęboką wodę — nie wszystko jest klarowne, pewne wątki czytamy jakby bez zrozumienia, skonfundowani, jednak one wraz z rozwojem fabuły zaczynają stopniowo się wyjaśniać. Jeśli chodzi o bohaterów — chapeau bas. Nie dość, że wszyscy są naprawdę charakterystyczni i wielowymiarowi, to jeszcze wiele postaci, nawet te najbardziej moralnie wątpliwe, zdecydowanie da się polubić. Duży plus za kreację Lori — to chyba moja ulubiona bohaterka.

Mam jednak zastrzeżenia co do zakończenia. Rozumiem, że autor najprawdopodobniej chciał zostawić sobie otwartą furtkę na kontynuację (na którą szczerze liczę), uważam jednak, że nie zostało to rozwiązane najlepiej. Wartka akcja urywa się w dosyć specyficznym momencie, sytuacja jest mocno niejasna i brakuje pewnego domknięcia tej pozostawionej furtki. Mimo tego, zdecydowanie polecam ową lekturę wszystkim miłośnikom fantasy, jak i wszelkim sceptykom mi podobnym.