Smocze skarby
5/5Tęczowa Julenka
5/5- Autor: Marta Merriday
- Wydawnictwo Psychoskok
- Oprawa: Twarda
- Rok wydania: 2018
- Ilość stron: 600
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788381192866
- Język: polski
- Oryginalny tytuł: Adler. Tajemnica Zamku Bazina
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788381192866
- EAN: 9788381192866
- Wymiary: 145X230
Recenzje książki Adler Tajemnica Zamku Bazina (2)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Jolanta B. w dniu 2018-11-21Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
4 z 4 osób uznało recenzję za przydatnąCzy w obecnych czasach świat zwierząt może mieć przed nami jakieś tajemnice? Czy w głębi jaskiń, oceanów, lub dziczy mogą kryć się nieodkryte gatunki zwierząt? Czy mogą skrywać się bestie?
Okolice spokojnej, małej angielskiej miejscowości Pelham, stają się areną dla niepokojących i niewytłumaczalnych zdarzeń. Pojawiają się zwierzęta, których zachowanie zdaje się być sprzeczne z ich naturą. Sir George Wyatt, angielski dżentelmen z krwi i kości, obawiający się o bezpieczeństwo swojej wnuczki, wyrusza do Edynburga by prosić o pomoc w wyjaśnieniu sprawy. Trafia na młodego i zdolnego członka elitarnego Klubu Zoologów o pseudonimie Adler. Chłopak nie jest typowym studentem teoretykiem, od małego zaprawiony w obcowaniu z naturą, nie stroni od wypraw w dzicz i polowań na zwierzęta. Potrafi zręcznie posługiwać się nożem i strzelbą, i nie waha się ich użyć.
Adler, skuszony opowieścią o wynaturzonych zwierzętach z instynktem drapieżcy, opuszcza przyjaciół i uczelnię, i wyrusza na samotną wyprawę do Anglii.
Co na miejscu odkryje chłopak? Czy rzeczywiście w lasach w pobliżu małej angielskiej miejscowości mogły pojawić się gatunki dotąd nieznane? Co może mieć z tym wspólnego mroczny zamek i jego jeszcze bardziej tajemniczy właściciel rosyjskiego pochodzenia Roman Wadimowicz Bazin?
Nie dajcie się zwieść, bo nic tu nie jest takie jak się początkowo wydaje, a autorka, stopniowo odsłaniając karty, pozwala nam na własne spekulacje i domysły. Może to nieznane, lub zmutowane gatunki? Może w lesie istnieje portal do fantastycznego świata, z którego przychodzą bestie? A może jak zwykle gdy nie wiadomo o co chodzi, chodzi prozaicznie o pieniądze?
W książce znajdziemy tyle ironii co humoru, tyleż informacji naukowych, co opowieści fantastycznych. Zabawne przejaskrawienie przywar bohaterów, naturalne dialogi i zajmujące opisy flory i fauny, są jej niewątpliwym atutem. To powieść momentami dość mroczna, wręcz skąpana we krwi, czasem zaś zabawna, zbudowana misternie z wątków pozornie niezwiązanych ze sobą, a z czasem wzajemnie się uzupełniających. Całość oddaje atmosferę baśniowej opowieści przygodowej ze szczyptą fantastyki, choć biorąc pod uwagę jej wielowątkowość, jest to spore uogólnienie.
Zakończenie natomiast nie mogłoby być lepszym początkiem kolejnej części „Bestiariusza Forbesa”, której już zaczynam wypatrywać z niecierpliwością. Myślę, że książka trafi w gusta zarówno miłośników pozycji przygodowych, jak i fantastycznych, a nawet thrillerów. Jeżeli kogokolwiek przerażą jej gabaryty, choć zapewniam, że czyta się szybko i przyjemnie, polecam audiobooka w wykonaniu rewelacyjnego aktora i lektora Leszka Filipowicza. -
Recenzentus NotPospolitusOcena: 5/5Dodana przez Lidia K. w dniu 2018-11-25Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
3 z 3 osób uznało recenzję za przydatną@bookliszek
„Adler. Tajemnica Zamku Bazina” to z całą pewnością niezła gratka dla fanów przygód Sherlocka Holmesa czy Indiany Johnsa. Nie zawiedzie również fanów „Twierdzy Kimerydu” Magdaleny Pioruńskiej.
Dzięki Marcie Meridday możemy wkroczyć w świat Adlera. Podróżnika, zoologa, naukowca. Młodego człowieka aczkolwiek bogatszego w przeróżne życiowe i naukowe doświadczenia bardziej od niejednego emerytowanego profesora. Podczas lektury poznajemy wspomnienia Adlera-opowieści z jego życia rodzinnego, ale również te z przebytych ekspedycji. Często serwuje nam ten rodzaj doświadczeń, od których można nabawić się długotrwałej gęsiej skórki, a podziw nad jego odwagą i pomysłowością nie maleje wraz z ilością przeczytanych stron ani trochę.
Przedstawiony świat ma w sobie wiele niedomówień i zagadek. Pozwala czytelnikowi wysuwać masę wniosków z czym tak naprawdę mógłby mieć do czynienia, ale do samego końca trzyma w napięciu i gorączkowym oczekiwaniu. Czy jest to magia, fantastyka? Czy może jednak brutalna rzeczywistość o której nam się nie śniło? Co tak naprawdę dzieje się w tytułowym zamku Bazina? Cokolwiek to jest, czy może mieć wpływ na losy Ziemi i dalszą egzystencję człowieka? Czy aby na pewno jesteśmy tworem w pełni przystosowanym do swojej roli w przyrodzie? Może jednak sami tworzymy sobie i innym sytuacje bez wyjścia, pełne zagrożeń i niebezpieczeństw... Najgorszym niebezpieczeństwem okaże się tu jednak wielka niewiadoma co do skutków różnorakich przedsięwzięć, których podejmą się bohaterowie (i to znaczna ich większość). Niezłomna wiara jaką każde z nich posiada co do słuszności misji, którą obrało, doprowadzi do szeregu przeróżnych sytuacji, mających swój wspólny, niesamowity punkt kulminacyjny. Będzie się działo!
Bardzo podobał mi się sposób ukazania relacji między bohaterami głównymi i pobocznymi. Ukazana ludzka toksyczność i interesowność, ale też bezwarunkowa przyjaźń, gotowa do ofiary i poświęceń, rodząca szereg niedorzecznych konsekwencji, które wpływają w mniejszym bądź większym stopniu na całokształt.
Tajemnica Zamku Bazina to historia człowieka stojącego u progu Nowej Ery. Czy wspanialszej? To na pewno okaże się w przyszłych częściach serii.
Marta Meridday porusza też wiele ciekawych kwestii. Kwestię etyki badań naukowej, kwestię pieniędzy i tego jak w zależności od ich posiadania zmienia się percepcja i spojrzenie na świat, nasze chęci i możliwości oraz pomysły, które w tym wypadku będą bardzo różniły się w zależności od ich posiadacza-poprzez Bazina aż po pewną uroczą, niepozorną mieszkankę Pelham (miasteczka gdzie rozgrywa się główna akcja). Autorka przedstawia scenariusze, które wcale nie są aż tak absurdalne i niemożliwe jakby mogło wydawać się na początku lektury. Historia rozbudowana jest na wielu płaszczyznach. Świat deszczowej Anglii przepleciony z mrocznymi szkockimi tajemnicami architektury i pewnego klubu, którego sposób działania i funkcjonowania potrafi również zaskoczyć. Na sam koniec autorka pozostawia czytelnikowi ogromny apetyt na poznanie dalszych losów bohaterów…
Cóż! Adler to fantastyczny facet. Mam nadzieję, że wątek jego życia prywatnego zostanie w dużej mierze rozszerzony w następnych częściach. Chciałabym dowiedzieć się więcej o jego rodzinie i przodkach, a już na pewno chciałabym, aby odnalazł wierną towarzyszkę życia i podróży! Tej wisienki trochę mi zabrakło, ale tylko dlatego, że jestem niepoprawną romantyczką i życzę Adlerowi jak najlepiej :-) Jeśli lubicie poszukiwać, tropić i pogłębiać wiedzę-Adler Was nie zawiedzie! Możecie śmiało wyruszać z nim w kolejną, niezwykłą podróż!