Wstrząsający pamiętnik Jerzego Dynina, młodego Polaka żydowskiego pochodzenia, który przeżył wojnę, podając się za polskiego arystokratę. Swe wspomnienia spisał w 1946 roku, po polsku wychodzą dopiero teraz.
We wrześniu 1939 roku Dyninowie, zamożna łódzka rodzina żydowska, uciekają najpierw do Wilna, a potem na Kresy. Czternastoletni wtedy Jerzy razem z matką i siostrą trafia pod opiekę rodziny Plater-Zyberków, która zmienia im jedną literę w nazwisku i przedstawia jako swych krewnych.
Ile rodzin jest w stanie jeść z jednego talerza?
Jak uniknąć obowiązkowego korzystania z miejskiej łaźni?
Czy miłość da się ukryć tak jak pochodzenie?
Czy rodzinna biżuteria zagwarantuje przetrwanie?
Dlaczego, walcząc o swoje życie, ratować również kogoś obcego?
Pamiętnik Jerzego Dynina, napisany prostym, emocjonalnym językiem jest zarówno obrazem zmagania się z wojenną tułaczką, jak i portretem nastoletniego wówczas autora i jego patriotycznej postawy. Jest to również niespotykane i wolne od powojennych narracji studium tego, jak zachowywali się w czasie wojny Polacy, Białorusini i Litwini.
Jerzy Dynin urodził się w 1925 roku w Łodzi. W czasie wojny, wraz z matką, współdziałał z Armią Krajową i polskim państwem podziemnym, za co w 2019 r. został uhonorowany medalem Pro Patria, przyznawanym za zasługi w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej. Po wojnie wyjechał najpierw do Palestyny, a potem do USA, gdzie przez większość życia zajmował się biznesem. Mieszka z rodziną w Athens, w stanie Georgia.
Maud Montgomery
5/5- Autor: Jerzy Dynin
- Wydawnictwo Wydawnictwo Prószyński i S-Ka
- Oprawa: Twarda
- Rok wydania: 2019
- Ilość stron: 232
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788381691741
- Język: polski
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788381691741
- EAN: 9788381691741
- Wymiary: 14.5x20.5 cm
Recenzje książki Aryjskie papiery (2)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 3/5Dodana przez Leszek K. w dniu 2020-12-14Opinia potwierdzona zakupemRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąAryjskie papiery autor Jerzy Dynin
Jerzy Dynin miał 14 lat gdy zaczęła się wojna. Pochodził z zamożnej rodziny pochodzenia żydowskiego, mieszkającej w Łodzi. Swoje wojenne losy, matki i siostry spisał w 1946 roku. Tułaczka z Łodzi do Wilna i Kresy.
Kiedy poznajemy Jerzego Dynina, jest ON wesołym chłopaczkiem, któremu nic nie brakuje. Żyje w zamożnej, wręcz bogatej rodzinie, ma sporo zabawek, chodzi do renomowanej szkoły i uwielbia swoich przyjaciół. Niestety, tym sielskim anielskim światem nagle wstrząsa wojna, przewracając go do góry nogami. Jerzy wraz z rodziną musi zostawić wszystko i uciekać. Wojna wstrząsa emocjami chłopca. Obraz pierwszych ofiar i ruin przewartościowuje życie w jego głowie. Wraz z rodziną musi uciekać, ponieważ prześladowania Żydów są coraz groźniejsze.
Wspomnienia Jerzego są bardzo poruszające. Pisane w pierwszej osobie, przy użyciu niewyszukanego słownictwa, trafiają w głąb serca niczym strzała. Niby człowiek wie, że Jerzy przeżyje, ale i tak zagryza zęby kibicując mu w kolejnym wyścigu ze śmiercią. Podziw mój budził ten nastoletni chłopiec ze swoją odpowiedzialnością za rodzinę, intuicją i umiejętnością podejmowania właściwych decyzji.
Poruszająca książka. Docierająca do najgłębszych pokładów ludzkich uczuć. Ukazuje wartość człowieka, który pokazuje swoją prawdziwą twarz dopiero wtedy, kiedy inny jest w potrzebie. Kiedy trzeba zaryzykować, aby pomóc innym. Po jej lekturze zrozumiałam, że my, żyjący w czasach pokoju, nie mamy prawa oceniać. Możemy jedynie zrobić wszystko, aby następne pokolenia nie zapomniały.
Warto przeczytac -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Małgorzata B. w dniu 2019-12-12Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 1 osób uznało recenzję za przydatnąLiteratura okresu II wojny światowej to książki, obok których nie mogę przejść obojętnie. Męczą mnie, napastują i wręcz krzyczą z półki kłócąc się, która ma być przeczytana pierwsza. Nie ma znaczenia, jak duży stosik spoczywa przy moim łóżku - tzw. "literatura wojenna" nigdy nie będzie leżała gdzieś w jego połowie. Po prostu muszę przeczytać w pierwszej kolejności. Nie ma przebacz.
"Aryjskie papiery" to książka, która mnie omamiła od samego początku. Kończąc poprzedniczkę zerkałam ciekawie w jej stronę. Zaczęłam oczywiście od studiowania zdjęć, których w książce jest sporo. Przybliżają sylwetkę głównego bohatera i pokazują, jak niewielu członków tej licznej rodziny przetrwało okrutny czas wojny.
Kiedy poznajemy Jerzego Dynina, jest ON wesołym chłopaczkiem, któremu nic nie brakuje. Żyje w zamożnej, wręcz bogatej rodzinie, ma sporo zabawek, chodzi do renomowanej szkoły i uwielbia swoich przyjaciół. Niestety, tym sielskim anielskim światem nagle wstrząsa wojna, przewracając go do góry nogami. Jerzy wraz z rodziną musi zostawić wszystko i uciekać. Wojna wstrząsa emocjami chłopca. Obraz pierwszych ofiar i ruin przewartościowuje życie w jego głowie. Wraz z rodziną musi uciekać, ponieważ prześladowania Żydów są coraz groźniejsze. Dociera do Wilna i wydaje się, że przetrwają, ale nic bardziej złudnego. Znowu muszą uciekać... Po stracie ojca, który został wywieziony w głąb Rosji, bardzo szybko zostaje głową rodziny. Życie w ciągłym strachu, w ciągłej gotowości do ucieczki... straszne. Nie można nikomu ufać, nikomu wierzyć, niczym zastraszone zwierzątka żyją z dnia na dzień nie wiedząc, czy dożyją kolejnego dnia.
„Aryjskie papiery” są nietuzinkową książką, która pokazuje okupację na wschodnich terenach kraju. Rodzina Dyninów w okresie wojny mieszka przede wszystkim w Wilnie, pobliskich miasteczkach i majątkach. Oczywiście wojna wojną, ale realia trochę inne niż na pozostałych terenach ówczesnej Polski. Niemcy mają spore wsparcie w rdzennych mieszkańcach tych terenów. Białorusini, Litwini i Polacy nie tylko walczą z niemieckim okupantem, ale też często widzą w wojnie nadzieję na wzmocnienie swojego narodu. Przez to wrogiem jest nie tylko Niemiec, ale też sąsiad zza płotu, co powoduje, że o ukrywających się Duninach często zapominano, a raczej zostawiano ich w spokoju. Mimo to kilka razy wręcz otarli się o śmierć. Przykładem niech będzie budowa miejskiej łaźni i wprowadzenie powszechnego obowiązku kąpieli. Przecież Żyd nie może pokazać się nago w łaźni. Na szczęście kilka dni przed planowanym otwarciem i powszechnym obowiązkiem pojawienia się w łaźni... ta się po prostu spaliła.
Wspomnienia Jerzego są bardzo poruszające. Pisane w pierwszej osobie, przy użyciu niewyszukanego słownictwa, trafiają w głąb serca niczym strzała. Niby człowiek wie, że Jerzy przeżyje, ale i tak zagryza zęby kibicując mu w kolejnym wyścigu ze śmiercią. Podziw mój budził ten nastoletni chłopiec ze swoją odpowiedzialnością za rodzinę, intuicją i umiejętnością podejmowania właściwych decyzji.
Poruszająca książka. Docierająca do najgłębszych pokładów ludzkich uczuć. Ukazuje wartość człowieka, który pokazuje swoją prawdziwą twarz dopiero wtedy, kiedy inny jest w potrzebie. Kiedy trzeba zaryzykować, aby pomóc innym. Po jej lekturze zrozumiałam, że my, żyjący w czasach pokoju, nie mamy prawa oceniać. Możemy jedynie zrobić wszystko, aby następne pokolenia nie zapomniały.