"Dzienniki 1950-1962" Sylvii Plath to zapiski z ostatnich dwunastu lat życia jednej z największych amerykańskich poetek XX wieku.
Żyła krótko, ale było to życie barwne i burzliwe, pełne wzlotów i upadków. Jej droga od pierwszych, nieśmiałych prób poetyckich do grona czołowych przedstawicielek liryki lat 50. i 60. jest sama w sobie niezwykła. Gdy o tym czytamy, mamy wrażenie totalnej obecności w miejscu i czasie, w którym przebywa Sylvia Plath. Tak sugestywny jest opis pisany przecież głównie dla samej siebie, po to, by uwiecznić chwilę w sposób jej najbliższy i taki, w którym osiągnęła najwyższe mistrzostwo, a więc słowem pisanym.
Zacznijmy jednak od początku. Sylvia Plath to jedna z najważniejszych amerykańskich poetek XX wieku. Żyła w latach 1932-1963. Zaliczana jest do grona tak zwanych Konfesjonalistów. Sławę przyniosły jej tomy poetyckie "Kolos" (1960) oraz wydany pośmiertnie "Ariel" (1965), a także na wpół autobiograficzna powieść "Szklany klosz". Była żoną poety Teda Hughesa, a wkrótce po rozstaniu z nim cierpiąca na chorobę afektywną dwubiegunową poetka popełniła samobójstwo.
W 1941 matka Sylvii Plath podarowała córce pierwszy dziennik. Od tej pory prowadzenie codziennych zapisków stało się jej nawykiem. Oto kompletny zbiór dzienników Sylvii Plath obejmujący dwanaście ostatnich lat jej życia. Z zapisków tych wyłania się obraz poetki o niezwykłej wrażliwości: osoby, która czuła i dostrzegała więcej. Radości, smutki, namiętności dnia codziennego składają się na jedyny w swoim rodzaju autoportret, dzięki któremu o wiele lepiej możemy zrozumieć twórczość Sylvii Plath.
Bo wspomnieć należy, iż wiersze, które dzisiaj najbardziej cenimy, stworzyła poetka zimą 1962-1963. Opuszczona przez męża, biorąca leki przeciwdepresyjne, które przyniosły skutek odwrotny do zamierzonego, mająca pod opieką dwójkę dzieci, odkręciła gaz w swym londyńskim mieszkaniu. Lecz zanim to się stało, spod jej pióra wyszły między innymi takie wiersze, jak "Tatuś", "Ukłucia", "Kobieta Łazarz", "Ariel", "Kurierzy", "Mistyczka" i ostatni wiersz, czyli "Krawędź". W "Dziennikach" możemy zatem prześledzić również ten dramatyczny proces twórczy z jej własnego punktu widzenia.
Opinie o książce
Dzienniki dają szansę usłyszenia Plath, przyjrzenia się z bliska jej małżeństwu i śledzenia ewolucji jej ostatnich, oszałamiających wierszy.
Andrew Motion
Plath opisuje swój świat ze wstrząsającą wyrazistością – Nową Anglię w latach 50. XX wieku, Cambridge sprzed ery koedukacyjnej, jeszcze pozbawione turystów Benidorm, gdzie ona i Hughes odbywali podróż poślubną, narodziny syna Nicholasa w Devon w 1962. Wszystko to zostało przedstawione w tak obrazowy sposób, że kiedy oderwiecie wreszcie wzrok od książki, zaskoczy was nagły powrót do tu i teraz... Zapis ludzkiej walki z samym sobą czyni z Dzienników dzieło zniewalające i wyjątkowe.
John Carey, „Sunday Times”
Przepełnione znakomitym pisarstwem świadectwo tego, jak początkująca poetka stała się Sylvią Plath.
Anne Stevenson