Heaven
4/5Gimbaza
5/5Wariatka
4/5Julka
5/5- Tytuł: Bezczelna
- Autor: Martyna Kubacka
- Wydawnictwo Novae Res
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2014
- Ilość stron: 304
- Format: 12.0x19.5cm
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 69961902489KS
- Język: polski
- ISBN: 9788379424801
- EAN: 9788379424801
- Wymiary: 12.0x19.5x1.8 cm
Recenzje książki Bezczelna (4)
-
Początkujący RecenzentOcena: 5/5Dodana przez Agnieszka K. w dniu 2019-12-21Opinia potwierdzona zakupemRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąNie da sobie w kaszę dmuchać! Wie czego chce i dąży do celu. Cała Ona - Bezczelna! Polecam :)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Krystyna-cyrysia M. w dniu 2015-01-10Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
19 z 34 osób uznało recenzję za przydatnąW życiu trzeba sobie radzić i nie pozwolić żeby inni rządzili nami. Dzięki temu osiągniemy wszystko, czego tylko zapragniemy. Takiego zdania jest główna bohaterka powieści ''Bezczelna'' Martyny Kubackiej.
Dziewiętnastoletnia Magda z Torunia to twardo stąpająca po ziemi realistka, która nie wierzy w miłość. Właśnie rzuciła studia i zamierza znaleźć sobie jakąś pracę. Niestety, nie jest to takie proste.
''Wiedziałam, że nie będzie łatwo, ale jest po prostu koszmarnie. Jeden zbok, drugi wolał chłopców, trzeci to kochający wujaszek, a czwartego powinni zamknąć za znęcanie się nad zwierzętami…''
Rozwścieczona swoją totalną klęską w końcu trafia do Cybertronu, firmy świadczącej usługi z dziedziny outsourcingu informatycznego. Odwaga, pewność siebie i wiara we własne możliwości sprawia, że udaje jej się otrzymać tę posadę. Na dodatek jej szef- Przemek, przystojny wiceprezes okazuje się być miłym, porządnym, uczciwym człowiekiem. Ale pewnego dnia na horyzoncie pojawia się Tomek, założyciel i prezes Cybertronu, zarazem brat Przemka, który w przeciwieństwie do niego jest marudnym, upierdliwym chamskim, nadętym bufonem. Nie lubi się spouchwalać z pracownikami i zawsze zachowuje dystans. Nienawidzi, gdy ktoś przekracza wyznaczoną przez niego granicę albo, gdy łamie jego zasady. Dlatego już od pierwszych chwil między nim a pyskatą nastolatką dochodzi do scysji. Co z tego dalej wyniknie? Czy dojdzie między nimi do porozumienia, czy do otwartej wojny?
Martyna Kubacka urodziła się w 1987 roku w Płocku. W 2009 roku ukończyła studia licencjackie w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej we Włocławku (kierunek filologia polska). Edukację kontynuowała w Wyższej Szkole Humanistyczno-Ekonomicznej we Włocławku i w 2011 roku uzyskała tytuł magistra pedagogiki. Prywatnie żona i matka. Od 2012 roku prowadzi własną firmę zajmującą się handlem wysyłkowym. Wydana w listopadzie 2014 roku ''Bezczelna'' jest jej debiutem literackim.
Lektura tej książki była dla mnie wspaniałą rozrywką, niesamowitym umilaczem czasu. Wielokrotnie podczas czytania uśmiech nie schodził mi z twarzy, choć pojawiła się też łza wzruszenia. Fabuła przywodzi na myśl współczesną wersję bajki o Kopciuszku. Jednak w tym przypadku nie mamy do czynienia ze słodką, cichą, pokorną dziewczyną. Przeciwnie. Magda od dziecka posiada niewyparzony język. Potrafi znokautować kogoś jednym zdaniem i odejść, zostawiając przeciwnika w stanie totalnego upokorzenia. Jedyną jej koleżanką jest Dominka, z którą zna się od przedszkola. Początki nie były łatwe, ale z czasem dziewczyny znalazły wspólny język. Dominika zaakceptowała trudny charakter swojej przyjaciółki, jej bezczelność i arogancję. Jednak nie każdy jest na tyle pobłażliwy. Nastolatka spotyka na swojej drodze Tomka, który, choć urodą przypomina jej hollywoodzkiego amanta, za to charakterek ma niezwykle paskudny. Co zatem wyniknie ze starcia dwóch tak silnych osobowości? Musicie sprawdzić sami.
Autorka stworzyła świetne, barwne, a przede wszystkim wyraziste postacie, które bez trudu zapadają w pamięć i z miejsca zyskują naszą sympatię i poparcie. Szczególnie kreacja psychologiczna ''królowej bezczelności'' dopracowana jest do perfekcji. Na pozór obcesowa, prostacka dziewucha, w rzeczywistości zagubiona, wrażliwa introwertyczka. Chowa się za wysokim murem opryskliwości, bo to bardzo solidne i bezpieczne schronienie. Dzięki temu może ukryć tę wrażliwszą część siebie, którą łatwo zranić. Także Tomek nakłada maskę, za którą ukrywa swoją prawdziwą osobowość potulnego baranka, zdolnego do poświęceń i całkowicie oddanego swoim bliskim. W czym leży przyczyna takiej postawy? Czy oboje otworzą się przed sobą i pokażą swoje wnętrze? Przekonajcie się o tym osobiście.
W powieści pojawia się subtelny wątek miłosny, który jest motorem napędzającym akcję. Z przyjemnością śledziłam szermierkę słowną Magdy i Tomka. Ich wzajemne obrzucanie się epitetami było trochę dziecinne, ale jednocześnie przekomiczne. Jak to mówią-trafiła kosa na kamień. Nieustannie pojawiają się między nimi jakieś kwestie sporne, nieufność, brak zrozumienia. Ale podobno od nienawiści do miłości jest tylko jeden krok. Czy tak będzie i tym razem? Nic nie zdradzę.
Fabuła nie jest może bardzo wyszukana, wydaje się wręcz oczywista i przewidywalna. Pomimo tego zawiera klika niespodzianek i zaskakujących zwrotów akcji. Styl autorki jest prosty, język młodzieżowy, łatwy w odbiorze. Czasami brakowało mi jedynie bardziej rozbudowanych opisów miejsc i uczuć bohaterów. Za to epilog jest taki jak lubię: zabawny i romantyczny. Ponadto między wierszami znalazłam przemyślenia i wnioski na temat przyjaźni i miłości, poznawania samego siebie i otwierania się na innych ludzi. To sprawiło, że powieść jeszcze bardziej zyskała w moich oczach.
Debiut Martyny Kubackiej to doskonała odskocznia od szarej codzienności, naturalne panaceum na smutki i problemy dnia codziennego. Poprawia humor i przywraca dobre samopoczucie. Czego chcieć więcej? Zapraszam wszystkich zainteresowanych. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Adriana B. w dniu 2015-03-28Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
21 z 40 osób uznało recenzję za przydatnąUwielbiam książki, które intrygują swoją okładką, a przede wszystkim, gdy znajduję zachęcający opis, który tak naprawdę jest inny niż pozostałe. Właśnie tak stało się z Bezczelną Martyny Kubackiej. Wszystko dlatego, że my kobiety musimy się przyznać do tego, że czasem i my bywamy zgryźliwe, lecz główna bohaterka bije nas wszystkie na głowę.
Dziewiętnastoletnia Magda ma za sobą trudne dzieciństwo, które tak naprawdę wykształciło w niej niezły charakterek. Cięty język nie ma sobie równych, potrafi tak dogryźć, że w konfrontacji z nią, sam zapomniałbyś języka za zębami. Ma dość życia na garnuszku swojej przyjaciółki Dominiki. Postanawia poszukać pracy. Tylko gdzie osoba, bez wyższego wykształcenia, jak i doświadczenia mogłaby znaleźć pracę? Zbieg okoliczności powoduje, że dostaje pracę w Cybertronie – firmie zajmującej się projektowaniem stron internetowych. Wszystko byłoby ładnie i pięknie, gdyby wiceprezesem nie był przystojny Przemek, a prezesem vel. Nadętym bufonem, nie był jego brat bliźniak Tomek.
Możemy się zarzekać i stawiać opór powszechnemu stwierdzeniu, że nie lubimy twardych, wręcz aroganckich bohaterek. Tu się jednak mylimy, ponieważ czasami takie diaboliczne charaktery są naszym marzeniem. Przyznam się, że ja pragnęłabym, by od czasu do czasu bezczelnie komuś wyperswadować, co myślę o danej sytuacji. Takim oto sposobem stawiam Magdę na piedestale bezczelności. Otrzymuje ona ode mnie koronę i szarfę. Można by rzec, że przyklejam jej pewną łatkę, z którą ona sama powoli stara się walczyć. Tak moi mili, czasem pomimo przebojowości takiej wyszczekanej bezczelności, należy ją w pewnym stopniu ujarzmić. Tylko nie myślcie, że nagle bohaterka stała się potulnym i układnym barankiem. Co to, to nie.
Pani Martyna stworzyła naprawdę dobrą historię, jednocześnie kreując swoich bohaterów w sposób realny. Takie debiuty po prostu lubię czytać i mogę to robić na okrągło. Nie robię sobie nic z tego, że książka jest zaliczana do literatury młodzieżowej, a jak wiemy do tej grupy już jakiś czas się nie zaliczam. Nastolatki, jak i osoby starsze znajdą w tej historii silne charaktery, poszukiwanie własnego miejsca, mierzenie się z przeszkodami, jak i zaznają, czym jest miłość w dość ekstremalnym wydaniu. Właśnie o tym jest książka i jeżeli lubicie takie historie, to nie pozostaje mi nic innego jak ją wam polecić.
Nie mogę oczywiście całkowicie słodzić tej historii. Do minusów mogłabym zaliczyć pewną przewidywalność, co do przyszłych wydarzeń oraz dysproporcję między dialogami i opisami. Jednak muszę zaznaczyć, że pomimo możliwości przewidzenia rozwoju wydarzeń, to i tak Autorka dzięki genialnemu skonstruowaniu charakteru głównej bohaterki, wprowadza w niektórych przypadkach zaskoczenie. Co do opisów, w książce według mnie było ich odrobinę za mało, lecz jednoczesne wprowadzanie myśli bohaterki między dialogami, było świetnym zagraniem.
Książkę polecam kobietom, zarówno tym młodszym jak i starszym, które czasem chcą się odprężyć, przy jednoczesnym uśmiechaniu się przy danej lekturze. Bo właśnie Bezczelna jest lekturą, która sprawia, że uśmiech wpływa na usta i nie potrafi zejść nawet po długim czasie po przeczytanej lekturze. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Ewelina B. w dniu 2015-02-21Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
16 z 35 osób uznało recenzję za przydatnąNie miej złudzeń, nadchodzi bezczelna…
Zaczynając czytać tę książkę nie wiedziałam czego się spodziewać. Opis nie wskazywał na namiętny romans, lecz na coś bardzo hmm bezczelnego? W każdym bądź razie książka zaintrygowała mnie już tytułem i postanowiłam przekonać się ile bezczelności kryje się na 300 stronach tej powieści. Przebrnęłam przez pierwsze 4 strony więc chyba nie mogło być gorzej, prawda?
Książka opowiada o Magdzie, która wcześnie musiała wkroczyć w dorosłe życie. Magda to kobieta, która twardo stąpa po ziemi, totalna realistka i nie dająca sobie, przysłowiowo, w kaszę dmuchać. Co myśli, to powie i naprawdę ma problemy z trzymaniem języka za zębami. Przez tą właśnie jej bezczelność ma problemy ze znalezieniem pracy, której bardzo potrzebuje. Gdy nie dostała pracy, wygarnęła szefowi co myślała i uwierzcie mi, że nie szczędziła w słowach. Magda ma przyjaciółkę, Dominikę, na która zawsze może polegać. Cała przygoda zaczyna się, gdy trafia na ogłoszenie pracy w firmie informatycznej. Jak się potem okazuje praca w Cybertronie przyniesie jej nie tylko niezłe zarobki. Będzie dużo bezczelności, dużo przyjaźni, ale nie zabraknie wzruszeń i oczywiście księcia z bajki, który będzie chciał okiełznać niesforną Magdalenę.
Gdyby nie masa obowiązków, które przytłoczyły mnie w ciągu ostatnich kilku dni, „Bezczelną” przeczytałabym znacznie szybciej. Książka zaskoczyła mnie i to dość pozytywnie. Powieść jest przyjemna, lekka, zabawna i szybko się ją czyta. Język jest dość prosty, czasami nawet za prosty, ale myślę, że to zamierzone działanie autorki. W końcu to „bezczelna” powieść i język musi odzwierciedlać najgorszą z możliwych bezczelności. Całość uważam za ciekawy pomysł.
Już pierwsze, symboliczne 4 strony pokazują temperamencik i cięty język bohaterki. Została ona dobrze wykreowana przez Panią Kubacką. Pokazuje kobietę młodą, silną i radzącą sobie w życiu. Swoje słabości, o ile je ma, dobrze skrywa pod maską bezczelności. Nie pokazuje publicznie łez, nie zawiera pochopnych przyjaźni i nie otwiera się przed każdą osobą, z którą ma okazję porozmawiać dłużej niż 5 minut. Uważam, że autorka świetnie wykreowała każdą postać, są one wyraziste, barwne i idealnie wpasowują się w fabułę.
Uwielbiałam te momenty, które były skierowane bezpośrednio do czytelnika. Bez wątpienia, jest to niezłe oderwanie się od fabuły. Zwroty takie jak: „Co się tak dziwisz?”, „I nie patrz tak głupio za każdym razem, jak do ciebie mówię” – dla mnie rewelacja i naprawdę pojawiał się szczery uśmiech gdy je czytałam.
Książka okazała się miłą lekturą, przy której uśmiałam się, ale i oczywiście, jak to ja, upłakałam. Są momenty, które naprawdę wyciskają łzy. Epilog skacze bardzo w czasie, ale nie dzieje się tak bez powodu. W końcu czytamy w opisie, że jest to „współczesna baśń”, a jak wiemy, każda baśń kończy się słowami „i żyli długo i szczęśliwie”. Szczerze polecam książkę „Bezczelna” Martyny Kubackiej, jestem pewna, że oderwiecie się od wszystkich zmartwień tak jak ja.