W najdalszym zakątku Paragwaju jest wioska, do której nie prowadzi żadna droga. Można tam tylko dopłynąć towarową łodzią, która raz w tygodniu wypływa z portu w odległym o trzy dni drogi mieście Concepción. To był mój cel. Dostać się do najdalej na północ wysuniętej ludzkiej osady położonej na bagnach tuż przy granicy z Brazylią i Boliwią. Samotna wyprawa przez jeden z najmniej znanych krajów Ameryki Południowej. Pełna przygód, odkryć, zachwytów i smaku yerba mate. Największe wodospady świata Iguaçu i nowe zakończenie ?Martina Edena?, które napisałam nocą płynąc łodzią po rzece Paragwaj. Książka multimedialna z fotografiami i ponad 50 filmami nakręconymi na gorąco podczas z podróży.
https://youtu.be/UjbCVv2iwxM
https://youtu.be/UjbCVv2iwxM