"Dzieci Norwegii": czy w Norwegii odbiera się dzieci polskim rodzicom?
Od lat 70., gdy na Morzu Północnym odkryte zostały bogate złoża ropy, Norwegia jest jednym z najlepiej prosperujących gospodarczo państw na świecie. Przez wiele lat rządy socjaldemokratyczne skutecznie promowały politykę opiekuńczego państwa dobrobytu. Dlatego też Norwegia jest popularnym kierunkiem imigracji zarobkowej również wśród Polaków. Lecz osoby mające taki zamiar straszone są (zwłaszcza na forach internetowych) jednym słowem: "Barnevernet".
Barnevernet to instytucja, której zadaniem jest ochrona dziecka. Urząd monitoruje rodziny, skutecznie wychwytując wszelkie budzące niepokój zachowania, a więc klapsy, krzyki, awantury domowe, a nawet płacz dziecka. Barnevernet odbiera dzieci, rozdziela rodziny, wkłada w głowy dzieciom sytuacje, które nigdy nie miały miejsca. Tak przynajmniej piszą użytkownicy forów internetowych dla imigrantów z Europy Wschodniej. Jak sytuacja ta wygląda naprawdę?
W "Dzieciach Norwegii" Maciej Czarnecki nie opowiada się po żadnej ze stron. Przedstawia fakty, historie rodzin i konkretnych osób. Oddaje głos zarówno rodzicom, jak i norweskim pracownikom socjalnym. Stara się ze wszech miar zachować obiektywizm, by to czytelnik mógł sam na tej podstawie wysnuć wnioski i ocenić każdą z omawianych spraw.
A sprawy te składają się na obraz przejmujący i niepokojący zarazem. Przejmujący, bo nigdy nie czarno-biały. Maciej Czarnecki przedstawia tu nam raczej całą paletę odcieni szarości. Niepokoi zaś najbardziej spostrzeżenie, że niekiedy granica między rajem a piekłem jest niezwykle wręcz cienka.
Czy zatem polskie rodziny decydujące się na emigrację zarobkową do Norwegii mają się czego obawiać? W jakich sytuacjach reagują pracownicy Barnevernet i jaki związek z tą instytucją miał sprawca masakry na wyspie Ut?ya, Anders Breivik? Na te pytania z pewnością znajdziecie tu rzetelne i wiarygodne odpowiedzi.
Warto dodać przy okazji, że na naszych stronach dostępny jest również inny zbiór znakomitych reportaży pióra Macieja Czarneckiego. To książka "Skandynawia halal. Islam w krainie białych nocy".
Od lat 70., gdy na Morzu Północnym odkryte zostały bogate złoża ropy, Norwegia jest jednym z najlepiej prosperujących gospodarczo państw na świecie. Przez wiele lat rządy socjaldemokratyczne skutecznie promowały politykę opiekuńczego państwa dobrobytu. Dlatego też Norwegia jest popularnym kierunkiem imigracji zarobkowej również wśród Polaków. Lecz osoby mające taki zamiar straszone są (zwłaszcza na forach internetowych) jednym słowem: "Barnevernet".
Barnevernet to instytucja, której zadaniem jest ochrona dziecka. Urząd monitoruje rodziny, skutecznie wychwytując wszelkie budzące niepokój zachowania, a więc klapsy, krzyki, awantury domowe, a nawet płacz dziecka. Barnevernet odbiera dzieci, rozdziela rodziny, wkłada w głowy dzieciom sytuacje, które nigdy nie miały miejsca. Tak przynajmniej piszą użytkownicy forów internetowych dla imigrantów z Europy Wschodniej. Jak sytuacja ta wygląda naprawdę?
W "Dzieciach Norwegii" Maciej Czarnecki nie opowiada się po żadnej ze stron. Przedstawia fakty, historie rodzin i konkretnych osób. Oddaje głos zarówno rodzicom, jak i norweskim pracownikom socjalnym. Stara się ze wszech miar zachować obiektywizm, by to czytelnik mógł sam na tej podstawie wysnuć wnioski i ocenić każdą z omawianych spraw.
A sprawy te składają się na obraz przejmujący i niepokojący zarazem. Przejmujący, bo nigdy nie czarno-biały. Maciej Czarnecki przedstawia tu nam raczej całą paletę odcieni szarości. Niepokoi zaś najbardziej spostrzeżenie, że niekiedy granica między rajem a piekłem jest niezwykle wręcz cienka.
Czy zatem polskie rodziny decydujące się na emigrację zarobkową do Norwegii mają się czego obawiać? W jakich sytuacjach reagują pracownicy Barnevernet i jaki związek z tą instytucją miał sprawca masakry na wyspie Ut?ya, Anders Breivik? Na te pytania z pewnością znajdziecie tu rzetelne i wiarygodne odpowiedzi.
Warto dodać przy okazji, że na naszych stronach dostępny jest również inny zbiór znakomitych reportaży pióra Macieja Czarneckiego. To książka "Skandynawia halal. Islam w krainie białych nocy".