Oto jednak następuje upadek cywilizacji ludzkiej. Ostatnie osoby, którym udało się przeżyć, decydują się na bardzo odważny krok i wyruszają z Ziemi w poszukiwaniu nowego domu. Mieszkając na statku kosmicznym nie wiedzą, co ich niedługo spotka i czy istnieje w ogóle inne miejsce przyjazne do zamieszkania. Okazuje się, że los się do nich uśmiechnął. Trafiają na planetę podobną do Ziemi. Nie wiedzą jednak, co robić. Zostać, czy szukać dalej, bez pewności, że znajdą cokolwiek innego.
Książka przedstawia katastroficzną wizję tego, co może spotkać ludzkość i jak trudno byłoby poradzić sobie w chwili zagłady. Historia prowadzona jest z dwóch różnych perspektyw. Pierwsza odbywa się na ostatnim statku kosmicznym, gdzie ludzie znajdują się tymczasowo w celu poszukiwania nowego lądu. Druga, to przyspieszona za pomocą wirusa ewolucja gatunku owadów na przestrzeni tysiącleci. Zaradne pajęczaki, czyli Portia, Bianca i Fabian nie mogą przeżyć tylu lat, więc poznajemy życie również ich kolejnych pokoleń. Pomimo pozornej odległości tych światów, wewnątrz narracji znajdują się wątki wspólne, kiedy to pajęczaki i ludzie muszą skonfrontować się ze sobą wzajemnie.
Książka "Dzieci czasu" to literatura science fiction, ale przedstawiony w niej obraz daje dużo do myślenia. Czy nasze poczynania w różnych dziedzinach nauki mogą doprowadzić do zagłady? Zaprezentowana katastroficzna wizja okazuje się nie być taka nieprawdopodobna, jak wydaje się na pierwszy rzut oka.
Adrian Tchaikowsky to syn polskich emigrantów, który mieszka w Anglii. Studiował zoologię i psychologię oraz pracował jako radca prawny w Leeds. Zainteresowany jest historią naturalną, szczególnie światem owadów. Sławę zdobył dzięki cyklowi fantasy "Cienie Potępionych".