Już pierwszy tom zapowiada, że saga ta będzie stworzona z wielkim rozmachem. Z pewnością pokochają ją czytelnicy na całym świecie. Jest to propozycja dla wszystkich fanów Marion Zimmer Bradley i jej "Mgieł Avalonu" czy Jeana M. Auela, autora "Klanu Niedźwiedzia jaskiniowego".
Akcja toczy się w celtyckiej wiosce zwanej Siedmiorzecze w Irlandii w okresie średniowiecza. Jest to świat, którego realia są zgoła inne niż obecne. Życie codzienne mieszkańców, ich kultura i zachowania oparte są na mitach i legendach. To one są prawem. Ludzie wierzą, że siły natury wyposażone są w magiczne moce i to one dyktują, jak ma wyglądać ich codzienność, np. mogą ukarać gradem za nieposłuszeństwo. Dlatego też nikt nie śmie nawet zakwestionować jakiegoś wierzenia. Jedną z legend królujących w wiosce jest ta o siódmym dziecku. Głosi ona, że aby ocalić pozostałą szóstkę rodzeństwa, siódmy syn musi stawić czoła złej macosze. Czarownica Lady Oonagh opętała serce Lorda Columa i grozi jego dzieciom. Na sześciu z nich rzuciła straszne zaklęcie. Czy siódmy syn zdoła ocalić swoje rodzeństwo?
W powieści nie brakuje również elementów fantastycznych. Wioska chroniona jest przez latające magiczne zjawy odziane w szare płaszcze. Legenda głosi, że ich moce są starsze niż czas. Nie zabraknie również wojny. Do wioski zbliżają się najeźdźcy. Groźni Brytowie i Wikingowie są coraz bliżej. Tam, gdzie się pojawiają, zostają tylko śmierć i popiół. Czy Siedmiorzecze przetrwa?
"Córka lasu" to doskonała pozycja dla wszystkich fanów historycznych powieści fantasy. W fabule przeplatają się wątki magiczne, mitologiczne, nie brakuje legend oraz wierzeń średniowiecznych Celtów. Pełno jest również intryg i mrocznych tajemnic, a także wątków romantycznych.
Juliet Marillier to pisarka specjalizująca się w literaturze fantasy, zwłaszcza tej historycznej. Pochodzi z Nowej Zelandii. W swoich powieściach uwielbia przemycać elementy folkloru i naturalnego kolorytu miejsc, w których osadza akcje powieści.