Przecież nie można się bać jedenastoletniej dziewczynki…
Nawet jeśli cię przed nią ostrzegają i radzą, żebyś się jej nie narażała.
Bo jeśli ją rozzłościsz, może ci się przytrafić nieszczęście.
“Czarownice nie płoną” to mroczna historia, która może się zakończyć zupełnie inaczej niż się spodziewasz. Bo nie zawsze wszystko jest dokładnie takie, na jakie wygląda, a świat pozostaje pełen przykrych niespodzianek.
Imogen Reid, która obecnie pracuje jako psycholog, po wielu latach powraca do miasteczka, w którym się wychowywała. Zamierza osiąść tam wraz z mężem. Mężczyzna jest zachwycony tym pomysłem, jednak ona, pamiętając wiele niezbyt przyjemnych doświadczeń z przeszłości, ma mieszane uczucia. Na miejscu natrafia jednak na intrygującą dziewczynę - Ellie, do której zostaje skierowana zawodowo.
Ellie jako jedyna spośród całej swojej rodziny ocalała z pożaru. Imogen jest pewna, że to odcisnęło na niej ogromne piętno i tym samym dziewczynka nie jest w stanie poradzić sobie ze stratą, a przez to może dość gwałtownie reagować i nie panować nad emocjami. Tymczasem wszyscy, łącznie z rodziną zastępczą dziewczynki, potwornie się jej boją. Są przekonani, że to właśnie ona sprowadza niebezpieczeństwo na wszystkich wokół, a jednocześnie prowokuje wiele dziwnych wypadków. Imogen jako jedyna nie wierzy w plotki i stara się pomóc dziewczynce. Czy jednak wybrała właściwą drogę?
O autorce:
Jenny Blackhurst to brytyjska pisarka, której debiut literacki spotkał się uznaniem czytelniczej publiczności. Również w Polsce jej druga powieść (Zanim pozwolę ci wejść) zebrała pozytywne recenzje. Czy i Czarownice nie płoną podzieli sukces poprzednich powieści?