W każdej dzielnicy miasta Dozorca zbiera śmieci, dba o publiczną przestrzeń, naprawia windy i... zabija stworzenia, które atakują mieszkańców! Dozorcy są strażnikami czystości, porządku i bezpieczeństwa! Kathy Wilkes jest jedną z nich. Właśnie dowiedziała się, że nie zostało jej wiele czasu. Musi szybko wyszkolić następcę - nastolatka, któremu głowę zaprzątają aktualnie głównie dziewczyny. Gdy pojawi się realne zagrożenie, przyszłość dzielnicy spocznie na barkach tego nietypowego duetu. Komiks znanego w Polsce scenarzysty Bartosza Sztybora i świetnego rysownika Ivana Shavrina.
- Autorzy: Bartosz Sztybor, Ivan Shavrin
- Wydawnictwo Non Stop Comics
- Oprawa: Twarda
- Rok wydania: 2018
- Ilość stron: 96
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788381106214
- Język: polski
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788381106214
- EAN: 9788381106214
- Wymiary: 19.5x28.0x1.5 cm
- Powiązane tematy: Czarny Piątek, Last Minute
Recenzje
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Monika K. w dniu 2019-02-08Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: komiks
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąBond w szortach? Wonderwomen z miotłą? Bestia niczym z komiksu o Batmanie? Tyle widzimy na okładce, a w środku jest jeszcze ciekawiej. Oto rozprawiający o wyższości Nicki Minaj nad Cardi B oraz niezależnością i siłą kobiety idealnej ziomale z pewnego amerykańskiego blokowiska wpadają na grubą sprawę. Ktoś morduje, nie tak zwyczajnie: ktoś rozszarpuje na kawałki. Na tak wiele kawałków, że jeden z nich, dokładniej ręka, nawet nie zostaje znaleziony przez policję i teraz chłopaki mogą… opchnąć rękę znanego zmarłego artysty na portalu aukcyjnym. Szarpiąc się o rękę trupa Dot doznaje wizji. Już wie kto zabił. Teraz będzie się ścigać z czasem, bo bestia jest wciąż głodna i zabija dalej, a okazuje się, że jedyna osoba, zdolna do walki z nią, nie jest obecnie w stanie nic zrobić. Na barki ziomali z blokowiska spada ciężar zorganizowania zasadzki na potwora. Czy uda im się obronić miasto?
Brzmi superbohatersko? Tylko z pozoru. Nie jest to bowiem komiks o mierniaku, który otrzymuje siłę i robi za ratownika ludzkości. Właściwie to taki trochę bohater z przypadku, bo bardziej walczy o życie niż z samą bestią terroryzującą miasto. Okazuje się jednak, że pomiędzy mocno ukwiecona przekleństwami gadką, puszkami piwa czy wypalonymi papierosami czai cię nie tylko potwór w postaci demona, z którym chłopacy będą musieli się zmierzyć.
Więcej na: https://[Adres usunięty] -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 3/5Dodana przez Michał L. w dniu 2018-09-24Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: komiks
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąHORROR W KLIMTACH „OSIEDLA SWOBODA”
„Dozorca” to pierwszy w ofercie Non Stop Comics album z tak silnym polskim akcentem. Jego scenariusz napisał bowiem Bartosz Sztybor, który dla wydawcy tłumaczył kilka serii, a który na polskiej scenie komiksowej znany jest choćby z albumów „Mute”, „Kapitan Mineta” czy „Niezła draka, Drapak!”. I jak wypada ten swoisty debiut? Całkiem nieźle, choć zabrakło w nim większej świeżości.
To miał być zwykły dzień na dzielnicy. Trzej kumple, Dot, Morda i Księciu, siedzą na ławce, gadają… Wszystko zmienia pojawienie się Magistra, który donosi im o najnowszych wydarzeniach w okolicy. Ktoś zamordował MC Crystala, właściwie to rozerwał go na kawałki – i to tak, że policja jeszcze wszystkich nie znalazła – a ON natrafił na jeden z nich. Kumple, jak to młodzi ludzie, ciekawi, idą, sprawdzają, Dot dotyka nawet i wtedy dopadają go wizje tego co się stało i stwora, który zabił Crystala. Chłopak ucieka, chce się od wszystkiego odciąć, ale jest już za późno. W dzielnicy grasuje bestia, z którą ktoś będzie musiał sobie poradzić, a na dodatek dozorczyni dostrzegła jego potencjał i moce i ma co do Dota konkretne plany…
Podtytuł tego komiksu jest bardzo wymowny – nie wszystko złoto co się świeci i nie wszystko udane, co na udane wygląda. Ten album zapowiadał się bardzo ciekawie, potencjał też miał, została jednak dość prosta historia mocno osadzona w klimatach, jakie w polskim komiksie popularne były głównie kilkanaście lat temu. Niezła, nie przeczę, mająca swój urok i klimat także, ale jednak nie powalającą na kolana. Mamy akcję, mamy dużo przekleństw na poziomie średnio rozgarniętych nastolatków, nieco tajemnic… Wszystko to jednak mocno przypomina „Osiedle Swoboda”. Zaczynając od bohaterów w stylu chłopaków z ławki pod blokiem i dozorczyni stanowiącej tutejszy odpowiednik Ciachciarachciacha, po paranormalne zdarzenia pozornie nie pasujące do całości.
Wszystko to stanowi zarówno największy minus albumu, jak i jego plus. Minus, bo przecież to już było i to w lepszym wykonaniu, plus, bo nadal sprawdza się nieźle i u miłośników opus magnum Śledzia wywołuje sentyment. Poza tym Sztybor poprowadził całość sprawnie i lekko, więc lektura nie nuży ani przez chwilę, a posmak miejskiej legendy wypada w niej naprawdę dobrze. Warto też zauważyć, że nastrój całości jest dostatecznie swojski by polscy czytelnicy poczuli się, jak w domu, a zarazem ma w sobie coś bardziej „europejskiego”, że tak to ujmę.
Szata graficzna „Dozorcy” dobrze pasuje do jego treści. To prosta, czasem niechlujna, ale udana robota. Bohaterowie są rozpoznawalni na pierwszy rzut oka, miejskie plenery posiadają odpowiedni klimat i nawet dynamiczne i krwawe sceny wypadają całkiem nieźle, choć akurat w nich, jak na horror przystało, oczekiwałbym więcej detali i makabry. Tak czy inaczej jednak jako całość „Dozorca” prezentuje się nieźle i warto polecić go szczególnie miłośnikom rodzimych komiksów, bo kontynuuje stylistykę, jaką wypracowali przed laty m.in. twórcy magazynu „Produkt”.