“Kaldera” to już siódma część popularnej serii fantastycznej “Drużyna”. Ponownie spotykamy się z bohaterami, przed którymi stoją ogromne wyzwania i przygody.
Świat fantastyczny rozrasta się w książkach w niesamowitym tempie i wciąż nabiera nowych barw. Nic więc dziwnego, że również i Czytelników w każdym wieku przybywa coraz więcej. Seria “Drużyna” przeznaczona jest dla młodzieży, jednak może zainteresować również i starszych fanów magicznych zdarzeń. Tym razem na rynku ukazała się już siódma część pod tytułem “Kaldera”, w której nie brakuje niesamowitej akcji i efektownych potyczek między wrogami!
Poprzednie części, z którymi koniecznie trzeba się zapoznać przed lekturą tej pozycji to: “Wyrzutki”, “Najeźdźcy”, “Pościg”, “Niewolnicy z Socorro”, “Góra Skorpiona” oraz “Nieznany ląd”. Jeden z głównych bohaterów, Hal Mikkelson musiał bardzo postarać się, aby pokazać swoją wartość. Niestety los nie obdarował go potężną posturą ani siłą mięśni. Początkowo na tle innych kolegów wydawał się mały i bezbronny, jednak w ostatnich częściach pokazał, na co go tak naprawdę stać.
Tym razem inny bohater, Stig, przygotowuje się do wielkiego turnieju, kiedy to nieoczekiwanie ktoś puka do jego drzwi. Okazuje się, że osoba której miał nadzieję już nigdy nie zobaczyć przybyła z prośbą o pomoc. Nie wahając się ani chwili zgadza się na misję ratunkową i od razu kompletuje Drużynę do działania. Aby mieć cały obraz sytuacji przenosimy się na odległy koniec oceanu, do cesarstwa Byzantion. Nękane jest ono pirackimi napaściami, a agresorzy na dodatek porwali syna cesarzowej Justyniany. Ocalenie chłopca z rąk porywaczy nie będzie łatwe, jednak nigdy nie należy się tak szybko poddawać. Szykuje się wielka walka, z której nie każdy może wyjść cało.
“Kaldera” to kolejna część znanej sagi. Podobnie jak poprzednie wciąga Czytelnika od pierwszych stron. Szybkie zwroty akcji, bitwy i magiczny świat zachwycają swoją wyrazistością oraz przenikają się z rzeczywistością. Bohaterowie odznaczają się odwagą, jednak również i im nie brakuje wad i słabości. Wszystko to składa się na świetnie napisaną powieść przygodową, po którą chętnie sięgniemy jeszcze nie jeden raz.
John Flanagan jest autorem książek, który urodził się i wychował w Sydney w Australii. Pracował w agencji reklamowej, w której dołączył do grona copywriterów. Pisał spoty reklamowe i scenariusze. Zasłynął jako autor bestsellerowej serii “Zwiadowcy”.
- Autor: John Flanagan
- Wydawnictwo Jaguar
- Seria Drużyna
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2017
- Ilość stron: 400
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788376865607
- Język: polski
- Tłumacz: Kroszczyński Stanisław
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788376865607
- EAN: 9788376865607
- Wymiary: 13.5x20 cm
Recenzje książki Drużyna. Tom 7. Kaldera (2)
- Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Weronika T. w dniu 2018-01-09Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
1 z 1 osób uznało recenzję za przydatnąW Hallasholm na Stiga czeka nie lada wyzwanie. Chłopak przygotowuje się do wielkiego i ważnego turnieju, który ma na celu wyłonienie najwaleczniejszego spośród wszystkich wojowników Skandii.
Wszystko idzie zgodnie z planem, w codzienność Siga nie wkradają się żadne niespodzianki. Aż do pewnej nocy, gdy to nieoczekiwanie u progu jego domu pojawia się tajemniczy mężczyzna. Okazuje się, iż owym przybyszem jest nie kto inny, jak jego ojciec Olaf, który przed laty opuścił rodzinę czym skazał ją na hańbę. Jednak teraz wyrodny rodzic powrócił, żeby błagać syna o pomoc. Napytał sobie niezłej biedy, gdy będąc dowódcą cesarskiej straży naraził się cesarzowej Justynianie. Olaf nie wypełnił swoich powinności jak należy i pozwolił, żeby groźny Myrgos i jego piraci uprowadzili następcę tronu. Chłopiec znajduje się w ogromnym niebezpieczeństwie, a jego matka szaleje ze złości. Stig ma cichą nadzieję, że pomoc Olafowi polepszy jego relacje z ojcem. Ta okazja wydaje się być do tego idealna, więc podejmuje wyzwanie i wyrusza na niebezpieczną misję wraz z pozostałymi członkami Drużyny Czapli, żeby ocalić młodzieńca z rąk porywaczy. To właśnie od nich zależą dalsze losy imperium.
„Kaldera” wydaje się być najsłabszym tomem z całej serii. Fabuła jest już dość oklepana i przewidywalna, brakowało mi tutaj intensywniejszych momentów zaskoczenia. Styl autora jest dalej ten sam, lekki i przystępny. Niektóre sytuacje były dość naciągane i sztuczne. Brakowało mi też tutaj, tego humoru i polotu John'a. Ten tom wyjątkowo mi się dłużył i w sumie nic takiego istotnego nie wniósł. Jednak fajnie było ponownie spotkać się z ulubionymi bohaterami i podsycić swój niedosyt.
John Flanagan ma lepsze i gorsze chwilę. Zarówno w serii „Zwiadowcy”, jak i w „Drużynie” pojawiają się słabsze, bądź lepsze momenty. Jego pomysły są interesujące, ale ich wykonanie czasami nie wychodzi mu najlepiej. Czasami brakuje tego prawdziwego Flanagana, gubi się ON gdzieś pośród kolejnych książek. Jednak zwykle to wynagradza, często z nawiązką. Zwykle po małej wpadce rehabilituje się kolejnymi historiami. Dlatego nie zniechęcam się tą częścią, która nie wypadła tak świetnie jak poprzednie i czekam na to, co zaserwuje nam autor w kolejnym tomie. - Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Martyna K. w dniu 2017-12-02Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
2 z 6 osób uznało recenzję za przydatnąChoć John Flanagan bardziej znany jest ze swojej drugiej serii ,,Zwiadowcy", to również cykl ,,Drużyna" ma już 7 tomów.
Załoga Czapli wiodła całkiem spokojne życie. Niektórzy z nich walczyli o tytuł Potężnego. Ulf i Wulf jak zwykle przekomarzali się ze sobą, także biorąc udział w zawodach. Nikt nie przypuszczał, że pojawi się ojciec jednego z członków Czapli, który będzie miał do nich nietypową propozycję. Czy Hal jako kapitan okrętu zgodzi się na wyprawę, by pomóc, bądź co bądź, człowiekowi o wątpliwej reputacji?
Przeczytałam wszystkie książki autorstwa Johna Flanagana, dlatego też skusiłam się na 7 tom jego serii pt. ,,Drużyna". Cykl planowo miał zamknąć się w pięciu powieściach, obecnie jest ich już siedem, a to jeszcze nie koniec, o czym świadczyć może zakończenie ,,Kaldery". Uważam, że nadprogramowe publikacje tak naprawdę pisane są na siłę, gdyż seria mogła zakończyć się dwa tomy wcześniej.
Styl autora pozostał bez zmian. Język jest niezwykle przystępny, a Ulf i Wulf dostarczają czytelnikowi wiele radości. Członków załogi jak zwykle czeka wiele wrażeń i wyzwań, którym będą musieli sprostać. Czy jeden z nastolatków wybaczy ojcu to, że opuścił ich przed laty?
,,Kaldera" to już siódmy tom serii, który koniecznie trzeba czytać po zapoznaniu się z poprzednimi częściami. Choć jestem nie do końca usatysfakcjonowana z poziomu nadprogramowych tomów, pewnie i tak zapoznam się z kolejną publikacją o załodze Czapli. Sami zdecydujcie, czy chcecie zapoznać się z tym cyklem.