"Dziecko z Auschwitz" to poruszająca opowieść oparta na autentycznych wydarzeniach. Dwie kobiety przyjeżdżają do Auschwitz, by za obozowymi drutami szukać swoich bliskich.
Jest rok 1942. Eva Adami już od sześciu miesięcy nie widziała swego ukochanego męża, Michała, z którym rozdzieliła ją wojna. Eva dowiaduje się, że Michał przebywa prawdopodobnie w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. Postanawia udać się tam i poszukać ukochanego za obozowymi drutami. Do obozu przybywa także inna kobieta, Sophie, której rozpacz jest równie wielka: za wszelką cenę pragnie zdobyć informacje o swoim zaginionym dziecku. Eva i Sophie na własne życzenie wkraczają do świata, w którym nie istnieje ludzka godność - gdzie za kromkę chleba można dopuścić się zbrodni i gdzie życie więźniów nie ma żadnej wartości dla obozowych strażników i esesmanów.
"Dziecko z Auschwitz" to opowieść, która poruszy Cię do głębi. Historia dwóch kobiet poszukujących swoich bliskich za obozowymi drutami wstrząsa i na zawsze już zostaje w pamięci. Myśląc o Auschwitz, mamy zazwyczaj przed oczami obraz łapanki, później transportu bydlęcym wagonem i selekcji na obozowej rampie - jedni do gazu, inni do wyczerpującej, morderczej pracy. Podział na śmierć od razu i śmierć na raty. Kto więc mógłby być na tyle szalony, aby z własnej woli przyjeżdżać do oświęcimskiego obozu? A może nie chodzi tu o szaleństwo, ale o miłość, która daje odwagę determinację? "Dziecko z Auschwitz" to właśnie opowieść o sile prawdziwej miłości oraz o nadziei, która zdolna jest przeprowadzić człowieka przez najokrutniejsze nawet piekło. Bo piekłem był bez wątpienia niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau: ogromna, precyzyjnie działająca machina do mordowania setek tysięcy ludzi.
Kilka słów na temat autorki
Czytając tę powieść, nieraz pomyślisz sobie być może, że autorkę nieco poniosła wyobraźnia. Jednak opowieść o przyjaźni Evy i Sophie oparta jest na faktach - prawdziwe obozowe przeżycia kobiet będących pierwowzorami bohaterek bez reszty zafascynowały Lily Graham. Pochodząca z Afryki Południowej pisarka nie mogła wręcz uwierzyć, że coś takiego wydarzyło się naprawdę, dlatego postanowiła opowiedzieć tę historię całemu światu.