“Dzikie Wybrzeże” to historia podróżnicza dla wszystkich tych, którzy są ciekawi świata. W tej książce znajdziesz też barwny opis ludzi i rozmaitych regionów, poznasz wiele kultur i sekretów, jakie nie ujrzały jeszcze światła dziennego.
"Dzikie Wybrzeże. Podróż skrajem Ameryki Południowej" to niezwykle pasjonująca opowieść podróżnicza Johna Gimlette'a. Autor z pasją relacjonuje swoją wyprawę do jednego z najmniej zbadanych zakątków współczesnego świata, terytorium trzech pięknych, malowniczych ale nieprzyjaznych przybyszom państw: Gujany, Surinamu (dawniej Gujany Holenderskiej) oraz Gujany Francuskiej. Jest podróżnikiem, który gruntownie przygotowuje się do swoich wypraw, zgłębiając źródła historyczne, poznając rys geograficzny, sytuację polityczną i społeczną terenu, który chce odwiedzić. Chętnie podejmuje wyzwania, ma szerokie spektrum zainteresowań, a do snucia porywających opowieści prowokują go nierzadko z pozoru nieistotne drobiazgi. Na przykład znaleziony niedaleko rzeki Berbice w Gujanie fragment potłuczonej butelki, pochodzącej najprawdopodobniej z 1770 roku, staje się pretekstem do opowiedzenia historii buntu niewolników, który miał miejsce w 1773 roku. Wówczas holenderscy zarządcy ukrywali się przed buntownikami w domu, wokół którego rozrzucili szkło z porozbijanych butelek po winie - wiedząc, że służący nie posiadają butów.
W książce Gimlette'a nie brakuje smutnych historii, jak choćby ta o ponad 900 obywatelach USA, którzy w Jonestown popełnili zbiorowe samobójstwo. Autor opowiada też o poszukiwaniu mitycznego złotego miasta Eldorado, o ekscentrycznych dyktatorach, doprowadzających Gujanę do ruiny czy też o karnych koloniach w Gujanie Francuskiej. Niezwykle barwnie i plastycznie opisuje tropikalne lasy i dziką przyrodę. Opowiada jednak również o ludziach, opisując swoich bohaterów w kilku trafnie dobranych słowach czy zdaniach, wykazując się dociekliwością, lekkością pióra i talentem gawędziarskim.
2012 - Nagroda im. Williama Dolmana dla najlepszej książki podróżniczej.
Książka ukazała się w ramach cyklu "Orient Express".
John Gimlette to urodzony w 1963 roku brytyjski dziennikarz, podróżnik i pisarz. Jego artykuły i zdjęcia regularnie ukazują się w prasie, współpracuje również z BBC przy produkcji programów podróżniczych. Z jego książek o tej tematyce w języku polskim ukazały się dotychczas dwie: "Teatr ryb. Podróże po Nowej Fundlandii i Labradorze" oraz "Dzikie Wybrzeże. Podróż skrajem Ameryki Południowej".
O książce
Absolutnie fascynująca książka. Gimlette z niezwykłym talentem i przenikliwością ukazuje całkiem zapomniany zakątek świata. - William Boyd
Żywiołowy, dowcipny i świetnie zorientowany (…). Gimlette ma dar opisywania swoich bohaterów w kilku dobrze dobranych słowach. Zręcznie łączy dociekliwość z talentem gawędziarza. - Oliver Balch, "The Guardian"
"Dzikie Wybrzeże" jest owocem nadzwyczajnego oddania, nienasyconej ciekawości i ogromnej empatii. Krajobrazy opisywane przez Gimlette’a są zniewalająco piękne, ale pod lekkim piórem kryje się czasem przejmująca melancholia. - Michael Jacobs, "The Spektator"
Porywająca odyseja, doskonała opowieść podróżnicza. - "The Wall Street Journal"
Niezwykle barwny opis jednego z ostatnich dzikich miejsc na Ziemi. - Liesl Schillinger, "The New York Times"
Fascynująca opowieść o buntownikach i odległej dżungli, wężach i niewolnictwie. Siedząc w fotelu, wyruszamy na poszukiwanie przygód. - "The Financial Times"
Książki Gimlette’a nie można odłożyć aż do późnej nocy. Kolorowym, niemal nieprawdopodobnym opowieściom towarzyszy tu dowcip i przenikliwość. - The Globe AND Mail
Dwa rodzaje książek podróżniczych cenię najwyżej: te opisujące miejsca, o których nic lub prawie nic nie wiemy, oraz te, które czyta się tak, jak się w dzieciństwie czytało Juliusza Verne’a. „Dzikie Wybrzeże” łączy oba te nurty. Trzy Gujany, zapomniany margines Ameryki Południowej, Anglicy, Holendrzy, Francuzi, Indianie i zbiegli niewolnicy, niedostępna puszcza pożerająca śmiałków, makabryczny finał historii pewnej sekty, przerażająca kolonia karna, a nawet centrum lotów kosmicznych. Wszystko to w oszałamiających dekoracjach egzotycznej przyrody i opisane przez Gimlette’a barwnie - ale też z humorem. Ja też tam chcę! - Tomasz Pindel
Nie mam pojęcia, co za siła kazała temu londyńczykowi włóczyć się po dzikich ostępach Ameryki Południowej. Nie mam pojęcia, co za siła nie pozwalała mi oderwać się od tej książki. John Gimlette objechał Gujanę, Surinam i Gujanę Francuską, ja pochłonąłem jego opowieść od deski do deski. Każdy z nas miał satysfakcję. - Dariusz Fedor redaktor naczelny "Kontynentów"