I niech zginę

"Nie dam rady. Przerażasz mnie. Już Cię nie kocham. Nie staraj się nas znaleźć.

Nie miała prawa mu tego robić. Nie po tym, przez co przeszli.

I za to ją zniszczy."

Tak właśnie zapowiada się początek, aż strach pomyśleć, co będzie dalej.

Lisa to samotna matka. Ava to zbuntowana szesnastolatka. Marilyn to szczęśliwa żona.

Ktoś nie jest tym, za kogo się podaje i każdy ma swoje własne tajemnice.

Lisa chroni swoją córkę, jak tylko potrafi. Uważa, że musi, bo wie jak okrutny potrafi być świat.

Kiedy Lisa zauważa pluszowego Piotrusia Królika, opartego o furtkę jej sąsiadki serce w niej zamiera.

Bo to przecież nie może być TEN Piotruś Królik - absolutnie nie ten...

Jakie znaczenie dla kobiety ma ten pluszak?

No i ta piosenka...Ich piosenka...

Nadana w radiu przez anonimowego słuchacza.

Kim jest mężczyzna, z którym Ava rozmawia wieczorami w internecie?

Ile z tego to przypadek? Wszystko? A może nic?

Kiedy Ava ratuje tonącego chłopczyka, dla wszystkich staje się bohaterką.

Jej zdjęcie trafia na pierwsze strony gazet.

Nikt się jeszcze nie spodziewa, że jeden błysk flesza zmieni wszystko.

Poukładane życie Lisy z dnia na dzień zamienia się w koszmar, dopada ją przeszłość przed którą - jak się okazuje nie ma ucieczki.

Jakie sekrety Lisa ukrywa przed światem i kim jest Dziewczynka B?

Czy kobieta o której teraz wszyscy myślą, że muchy by nie skrzywdziła, naprawdę była kiedyś aż takim potworem?

Bo niektórych umów się nie łamie. Umów się dotrzymuje. Prawda?

Niektórym się wydaje, że mogą się z czasem wycofać.

Przyszłość jednak pokazuje, że popełniają błąd. Bardzo duży błąd.

Nieprzewidywalna, mroczna i trzymająca w napięciu do ostatniej kartki.

Do przeczytania koniecznie ❤️📖

I niech zginę, jeśli kłamię😉😉

Lisa jest matką samotnie wychowującą szesnastoletnią córkę Avę. Na co dzień kobieta pracuje wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką Marilyn w jednej z miejscowych agencji. W ostatnim czasie relacje między matką a córką uległy małej rewolucji, spowodowane jest to głównie nadopiekuńczością Lisy oraz buntowniczym okresem dorastania Avy. Jako nastolatka Ava potrzebuje więcej swobody i prywatności, której troskliwa matka praktycznie jej nie daje. Dziewczyna nie wie, że troska Lisy ma swoje wyjaśnienie w jej mrocznej przeszłości. Przeszłości, od której nie da się uciec i która prędzej czy później ją dopadnie.

Pewnego dnia na miejscowym festynie dochodzi do pewnego incydentu, który skutkuje zdjęciem Lisy i jej córki w lokalnej gazecie. Właśnie to jedno przypadkowe zdjęcie uruchamia lawinę wydarzeń, w wyniku których całe dotychczasowe życie Lisy i jej córki legło w gruzach.

Co zarówno przed córką jak i najlepszą przyjaciółką Marilyn, przez ostatnie kilka lat ukrywała Lisa ?

‘’I niech zginę’’ to doskonały kryminał, z tym że nie roi się w nim od morderców, zabójstw i dziesiątek ofiar. Oczywiście książka w pewnych momentach jest brutalna i zdecydowanie podnosi czytelniczą adrenalinę, jednak autorka porusza tu bardziej psychologiczne aspekty.

Książka zaczyna się w lekki sposób, wprowadzając nas w perypetie życia Lisy oraz Avy , a także ich wzajemne relacje. Dopiero po pojawieniu się nieszczęsnego zdjęcia w gazecie akcja konsekwentnie przyśpiesza i nie zwalnia do ostatnich stron. Autorka przez bardzo długi czas trzyma czytelnika w niewiedzy dotyczącej zdarzeń z przeszłości głównej bohaterki. Gdy fakty te wychodzą na jaw, można się niesamowicie zdziwić, tym samym każdą kolejną stronę czytać z zapartym tchem. Jeśli chodzi zaś o samo zakończenie, to czuje drobny niedosyt, chodź owszem, było ono niespodziewane, jednak sprawcę całego zamieszania poznajemy nieco wcześniej. Wątek dotyczący złożonego okresu dojrzewania i trudów wychowywania nastolatki został w fabule wnikliwie opisany, tym bardziej że narracja prowadzona jest zarówno z perspektywy matki jak i córki.

Podsumowując - uważam, że książka ‘’I niech zginę’’ jest niewątpliwie godna polecenia, styl autorki mnie przekonał i chętnie sięgnę po jej pozostałe książki w przyszłości.