Joanna Opiat-Bojarska
Joanna Opiat-Bojarska - autorka poczytnych serii kryminalnych, których tempo zabiera czytelnikom oddech, a montaż scen i przełomy w akcji dają niesamowicie filmowy efekt. Dociekliwa, pomysłowa i bezkompromisowa. Ukończyła ekonomię w Poznaniu, lecz niech nikogo nie zwiedzie jej wykształcenie. Kryminał w wykonaniu ekonomistów święci tryumfy na całym świecie, czego przykładem są powieści Jo Nesbo czy Camilli Läckberg. Wie, jak przekuć porażkę w sukces. Pasję pisania odkryła dzięki przebytej chorobie. Dziś nie boi się już niczego – ani tematów tabu, ani najbardziej wymyślnej zbrodni. Opracowała wzór na najlepszy kryminał: realizm, emocje i zwroty akcji. Wzór na Joannę Opiat-Bojarską. Czytelnicy pokochali ją za dziennikarskie śledztwa Anki Rogozińskiej. W 2016 r. zaczęła pisać serię o psycholog Aleksandrze Wilk – dotychczas ukazała się elektryzująca Gra pozorów oraz dynamiczna i wciągająca Niebezpieczna gra. Trzecia część serii, Gra o wszystko, ukaże się jesienią 2017 r.
CZYTAM, BO… muszę. Sięgnęłam kiedyś nieopatrznie po książkę, która tak mnie wciągnęła, że teraz nie potrafię żyć bez tego uczucia i sięgam po kolejne, z nadzieją, że dostarczą mi podobnie silnych emocji.
CZYTANIE TO… świetny sposób na spędzanie czasu.
CZYTAM Z… czytnika? Zdarza się, ale nadal obcowanie z papierową książką przynosi mi o wiele więcej przyjemności.
CZYTAM NA… najczęściej na leżąco.
CZYTAM O… o… obsesyjnie ;) o zabójstwach, mordercach i policjantach. Tak, wiem. To dziwne. Dla zrównoważenia pracy zawodowej powinnam czytać o miłości.
NAJLEPSZA PORA NA CZYTANIE… wakacje. Kiedy nie muszę wychodzić z książkowego świata żeby pójść spać/zrobić obiad/pójść do pracy/zdążyć na autobus* (* - niepotrzebne skreślić)
CECHĄ DOBREGO CZYTELNIKA JEST… No właśnie co? Uczono mnie, że cecha dobrego czytelnika jest szanowanie książki, nie zaginanie rogów, nie pisanie po jej kartkach. Jako autor uwielbiam jednak dostawać do podpisu książki „zmęczone” – wyczytane i zużyte. Bo czytelnik dobry jest jak czyta, a niech sobie czyta jak chce ;)
MOJA PIERWSZA PRZECZYTANA KSIĄŻKA TO… Być może „Karolcia”, albo „Mary Poppins”? Nie pamiętam. Pierwszą książką, która utkwiła mi w pamięci i pokazała, że w książce najważniejsze są emocje była opowieść narkomanki Christiane Felscherinow „My dzieci z dworca zoo”.
AKTUALNIE CZYTAM… „Najciekawsze przypadki w psychologii” Goff Rools. Książkę poleciła mi moja policyjna profilerka.
MOJA ULUBIONA, NAJWAŻNIEJSZA DLA MNIE KSIĄŻKA TO… w kategorii ulubionych nie jestem w stanie wymienić jednej. W kategorii najważniejszych – to najważniejszą dla mnie książkę napisało życie, a ja spisałam tylko to co się wydarzyło i zadebiutowałam jako autorka. „Kto wyłączy mój mózg?” – miało być jedyną książką jaką napiszę (nigdy nie chciałam być pisarką), a tak bardzo zmieniło moje życie…
NIGDY NIE ZAPOMNĘ, GDY W KSIĄŻCE… zapamiętuję książki które mnie poruszają, albo wzruszają, albo zaskakują.
PRZECZYTAŁAM/PRZECZYTAŁEM WSZYSTKIE KSIĄŻKI… Joanny Chmielewskiej, bo sprawy kryminalne z lekkim przymrużeniem oka kiedyś bardzo mnie bawiły. Przeczytałam też wszystkie tomy Pana Samochodzika Zbigniewa Nienackiego. I jedne, i drugie po kilka razy.
NASTĘPNĄ KSIĄŻKĘ ….. PRZECZYTAŁ(A)BYM O… No właśnie o czym? Najfajniejsze w moim zawodzie jest to, że kiedy wymyślę sobie o czym przeczytałabym następną książkę i okaże się, że nikt takiej jeszcze nie napisał, to mogę zrobić to sama.
BOHATER, Z KTÓRYM POSZŁABYM/POSZEDŁBYM DO KINA TO… Do kina? To musiałby być ktoś inteligentny i bystry, z którym po kinie będzie można ciekawie porozmawiać… Najchętniej zabrałabym swój duet Burzyńskiego i Majewskiego, bo oni na pewno mieliby odrębne zdania na temat obejrzanego filmu i dyskusja byłaby bardzo ciekawa.
BOHATER, Z KTÓRYM POSZŁABYM/POSZEDŁBYM NA WÓDKĘ TO… podkomisarz Konrad Rowicki ze „Zginę bez Ciebie” Roberta Ostaszewskiego.
W KSIĄŻKACH NAJBARDZIEJ LUBIĘ… kiedy wciągają czytelnika w swój świat tak mocno, że zwyczajnie nie chce się wracać do tego rzeczywistego.
PODCZAS LEKTURY ZWRACAM UWAGĘ NA… realizm, emocje i zwroty akcji ;)
SWOICH FANÓW ZACHĘCIŁ(A)BYM DO LEKTURY… Zachęciłabym do lektury. Tak właśnie. Czytajmy! Nie ważne czy kryminały, romanse czy literaturę wysoką. Karmmy swoją wyobraźnię codziennie lub od święta.
Joanna Opiat-Bojarska