Wyobraź sobie, że pracujesz wydajniej, nie chodząc tak często do pracy. Chcesz wrócić do formy? Twój nowy sobowtór zabierze cię na przebieżkę, gdy ty będziesz opalał się przy basenie. Wyglądaj jak chcesz, kiedy chcesz i gdzie chcesz – i żyj przy tym dłużej. Sam stwórz potrzebną ci rzeczywistość. Zapisz się od razu! Za darmo! U schyłku XXI wieku świat dochodzi do siebie po Wojnach Pogodowych. Na Atopii, wyspie-raju, prowadzi się tajne testy nowej technologii, która daje ludziom możliwość kreowania alternatywnych rzeczywistości, idealnych światów, a także przenoszenia się do nich i zatracania w nich, podczas gdy ich sobowtór zajmuje się ich realnym ciałem. Ale Atopia, która miała być ratunkiem dla ludzkości, staje się pułapką, w której nic nie jest do końca ani rzeczywiste, ani złudne. Ludzie tracą kontrolę nad technologią, którą stworzyli. Piękny sen zamienia się w koszmar.
Czarna Madonna
4/5Otchłań
4/5- Autor: Matthew Mather
- Wydawnictwo Czwarta Strona
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2015
- Ilość stron: 656
- Format: 12,5x19,5 cm
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788379762712
- Język: polski
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788379762712
- EAN: 9788379762712
- Wymiary: 125X195
- Powiązane tematy: Czarny Piątek
Recenzje książki Kroniki atopii (6)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Kamil C. w dniu 2015-05-18Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
6 z 10 osób uznało recenzję za przydatnąWyobraźcie sobie taką sytuację: nie musicie pracować ośmiu godzin, by Wasz szef był z Was zadowolony. Pracujecie parę chwil, a Wasza praca jest o wiele bardziej produktywna i efektywna. Jak to możliwe? Macie swojego wirtualnego sobowtóra, który może zrobić za Was wszystko. Dosłownie. Nie chcesz wychodzić z domu, ale umówiłeś się na spotkanie ze znajomymi? Nic prostszego - wyślij swojego prokura, tak by ten odwalił całą robotę, a przy tym dobrze się bawił. Ty i tak będziesz mógł to widzieć. Czyż nie jest to idealna rzeczywistość, być może nasza przyszłość? Nie będziemy się męczyć, nasza psychika będzie w lepszym stanie, a nasze życie pełne pasji i rozrywek? Taką rzeczywistość proponuje nam Matthew Mather, który w swojej książce "Kroniki Atopii" pokazuje, że perfekcjonizm i idealne życie wcale nie muszą być takie wspaniałe i pociągające.
"Kroniki Atopii" mają wyjątkową strukturę. Składają się z pięciu, pozornie różnych opowiadań, każde mówiące o innym mieszkańcu Atopii. Wszystkie historie rozpoczynają się w tym samym momencie, a my, podążając śladem jednego bohatera, możemy wrócić pamięcią do opowieści o drugim bohaterze, gdy ci się spotkają. To naprawdę kapitalne rozwiązanie, bardzo rzadko wykorzystywane! Właśnie ten zabieg powoduje, że książka Mathera, mimo specyficznego gatunku jakim jest sci-fi, zyskuje wiarygodności i, co gorsza, autentyczności.
Świat przedstawiony przez autora nie jest specjalnie spektakularny i drobiazgowo opisany. Atopia to wyspa, która pływa u wybrzeży USA. Jej wysoce zaawansowana technologia wyraźnie wyprzeda resztę świata. Jest idealnie skonstruowana i bardzo dobrze zarządzana - każdy zna swoje miejsce, wie co musi robić dla dobra reszty społeczności. Wszystko to wydaje się wspaniałym krajobrazem, w którym wszyscy są zadowoleni i szczęśliwi. W końcu Atopia to raj, o którym wszyscy marzyli! No nie do końca.
Fabuła, jak już wyżej wspomniałem podzielona jest na pięć opowiadań. Na końcu książki znajdziemy dłuższą historię, coś na wzór osobnej książki, która łączy wszystkie, poruszane wcześniej wątki. I tutaj kłaniam się w stronę autora w pas! Jego zamysł, który początkowo był niedostępny dla czytelników, po przeczytaniu ostatniej strony nagle okazuje się oczywisty i taki prosty. Świetnie prowadzona akcja, dobre tempo, kapitalnie skonstruowani bohaterowie, który wcale nie są tacy idealni, jakby mogło się na początku wydawać - to wszystko powoduje, że "Kroniki Atopii" to science-fiction z najwyższej półki, które każdy fan powinien przeczytać
Forma opowiadań niesie ze sobą pewne konsekwencje - szybko rozstajemy się z bohaterami, nie możemy z nikim się zasymilować, poczuć małej, aczkolwiek wyraźnej więzi. Z drugiej strony, taka forma dodatkowo napędza akcję. W kilkudziesięciostronicowym opowiadaniu dzieje się bardzo dużo, a akcja, to rzecz, za którą czytelnik najbardziej przepada. Na dodatek, Mather nie boi się niekonwencjonalnych rozwiązań - kilka razy byłem pod wrażeniem jego pomysłowości i uśmiechałem się do siebie w duchu. Nie na co dzień mam okazję czytać coś tak dobrego.
Autor na swój własny sposób bawi się z czytelnikiem. Tworzy specyficzną, tajemniczą aurę, odkrywa niektóre karty, rozwiązuje zagadki, jednak najważniejszy aspekt książki - co stanie się na końcu, jest nieodgadnioną tajemnicą. Co ciekawe, autor nie boi się poruszać ważnych i ludzkich tematów - można by rzecz, że zakrawa to o filozofię. Co człowiek może zrobić, by uszczęśliwić drugą połówkę? Do czego będzie zdolny facet, który ma silne wrażenie, że ktoś go śledzi? I w końcu co zrobi kobieta, kiedy okaże się, że wokół niej nie ma nikogo, do kogo mogłaby się odezwać? Sens istnienia, ludzkie słabości, dążenie do perfekcjonizmu, zaślepienie nowoczesną technologią - niebezpieczne tematy, które nie wszyscy mają odwagę się podjąć. a Mather brnie przez nie z niepohamowaną odwagą.
"Kroniki Atopii" to krwiste i wyraziste sci-fi. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Dobrze skonstruowany świat, piekielnie dobre historie, ludzcy bohaterowie, którzy mają swoje słabości i intrygująca atmosfera - to wszystko powoduje, że książka Mathera jest czytelniczym must-have dla wszystkich fanów gatunku. Znajdziecie tutaj same pyszności, którym nie będziecie mogli się oprzeć. Mather pisze lekko i przejrzyście, a właśnie ten gatunek potrzebuje takiego stylu, by zainteresować innych, niekoniecznie lubujących się w takich klimatach czytelników. Zachęcam Was do lektury tej książki i zapewniam Was, że nie będziecie niezadowoleni. Czwarta Strona wydało książkę kapitalną, pełną niespodzianek, z ciekawymi rozwiązaniami, które nawet starych wyjadaczy gatunku będą potrafiły zaskoczyć. Polecam! -
Recenzentus NotPospolitusOcena: 2/5Dodana przez Barbara G. w dniu 2018-04-01Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąNie jestem fanką dystopii, wręcz ich nie znoszę i unikam jak ognia, choć jest kilka tytułów, do których lubię wracać. To jednak nie zmienia faktu, że przerażają mnie światy w nich kreowane i każde takie spotkanie jest dla mnie jak zetknięcie z horrorem.
Z tego też powodu obawiałam się, że ta cegiełka nie przypadnie mi do gustu, ale nie sądziłam, że będzie aż tak źle. Już na samym początku zostałam przytłoczona naukowym żargonem, którego autor nie raczył mi wyjaśnić. Do tego jeszcze kreacja świata po wojnie, w którym coraz więcej sfer życia przenosi się do wirtualnych rzeczywistości. Mieszkania, ludzie, wszystko powoli przykrywa woal, który filtruje świat przez pryzmat tego, co chcemy zobaczyć. Do tego symulacje życia, żeby sprawdzić, jak sobie poradzimy w danej sytuacji. Modyfikacje, które pozwalają dziewczynie odczuwać ból świata. Życie w tej powieści, choć pełne problemów dnia codziennego, dość znanych nam przecież, przewróciło się do góry nogami. Z wierzchu wygląda to pięknie – możemy przefiltrować swoją ulicę tak, żeby nie widzieć na przykład żebraków, którzy szpecą nam widok – ale im głębiej zatapiamy się w ten świat, tym jest ON bardziej przerażający. Naprawdę go nie lubię.
Mamy też mnóstwo bohaterów, którzy na początku dość mocno mi się mylili. Zwłaszcza to najmłodsze pokolenie narodzone już na Atopii i nieznające w sumie życia poza nią. Bardzo podoba mi się zabieg pokazywania historii z różnych punktów widzenia, dzięki czemu na tę samą scenę możemy spojrzeć z perspektywy różnych bohaterów. Całość bowiem napisana jest w narracji pierwszoosobowej, za którą też niekoniecznie przepadam. Wracając jednak do bohaterów, nikt nie zrobił na mnie szczególnego wrażenia. Owszem, czułam nieco sympatii do niektórych z nich, inni wzbudzali moje współczucie lub gniew, ale żaden nie stał się dla mnie kimś wyjątkowym. Może to kwestia tego, jak bardzo wtopili się w świat Atopii, a może mojego odbioru całości.
Trudno mi zresztą znaleźć dobre strony tej powieści, bo na myśl przychodzą mi same zarzuty. Dawno żadna książka mnie tak nie zmęczyła, że trudno było mi usiąść do kolejnej. Nawet fabuła stanowi rozczarowanie. Owszem, cały czas się coś dzieje, nie dostałam jedynie opisów, ale tylko około sześćdziesięciu ostatnich stron sprawiło, że nie chciałam się oderwać od książki, żeby dowiedzieć się, jak się to skończy. To trochę mało jak na prawie siedemsetstronicową cegiełkę. Do tego ten naukowy bełkot, o którym wspominałam wcześniej. Możecie nazywać mnie głupią, ale w pewnych momentach nie wiedziałam, co czytam i potrzebowałam słownika. Zresztą sam styl jest dość kiepski i toporny, choć to może być kwestia tłumaczenia. W końcu oryginału nie miałam w ręce i nie planuję. Przeraża mnie ilość powtórzeń, błędów interpunkcyjnych, literówek i układu zdań. Chyba korektor nie widział tej powieści na oczy.
„Kroniki Atopii” to kolejne spojrzenie na przyszłość świata pełnego technologii, dzięki której możemy wszystko, a jak zwykle kończy się to tragedią. Wizja tego świata mnie przeraża, a mnogość bohaterów, naukowy żargon i kiepski skład sprawiły, że chcę już zapomnieć, że kiedykolwiek miałam tę książkę w ręce.
[Adres usunięty] -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 3/5Dodana przez Aleksandra P. w dniu 2017-10-04Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąZazwyczaj staram się sięgać po książki z różnych gatunków literackich, lecz z science fiction nigdy nie było mi po drodze. Myślałam, że z biegiem czasu zmieni się mój stosunek do nich, jednak czas mijał, a ja coraz rzadziej sięgałam po ten gatunek, aż w końcu w ogóle przestałam to robić. Po prawie trzech latach przerwy w moje ręce wpadły „Kroniki Atopii”. Przyznam szczerze, że nie skakałam z radości z tego powodu, ale starałam się nie zniechęcać już na początku. Tak zaczęła się ponownie moja przygoda z science fiction.
„Czasem trzeba się zgubić, żeby móc się odnaleźć.”
„Kroniki Atopii” to powieść o dość nietypowej strukturze. Składa się ona z pięciu powiązanych ze sobą opowiadań mających na celu wprowadzić czytelnika do ostatniej księgi, w której rozgrywają główne wydarzenia. Wszystkie te historie opowiadają o ucieczce ludzkości przed rzeczywistością oraz o rozwoju i wpływie technologii na świat. Matthew Mather porusza w swojej książce naprawdę wiele ciekawych zagadnień technologicznych, jednak język, którym operuje jest moim zdaniem zbyt skomplikowany w odbiorze dla zwykłych śmiertelników. Na dodatek książka ta cierpi na nadmiar głównych bohaterów. Nie sposób zapamiętać jak wszyscy mają na imię, a co dopiero bliżej ich poznać czy zagłębić w psychikę. Ma to jednak też swoje plusy, ponieważ dzięki ulotności bohaterów możemy skupić się na wykreowanym świecie oraz bliżej przyjrzeć się problemowi dręczącemu mieszkańców Atopii.
Matthew Mather na początku swojej debiutanckiej powieści stawia czytelnikowi jedno proste pytanie. Czy rozwój technologii na pewno dobrze wpływa na przyszłość ludzkości? Możecie sami spróbować odpowiedzieć na to pytanie, ale sądzę, że lepiej sięgnąć po „Kroniki Atopii”. Polecam.
Aleksandra -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Weronika T. w dniu 2017-09-21Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąŚwiat dochodzi do siebie po zniszczeniach spowodowanych przez Wojny Pogodowe. Atopia jest istnym wyspowym rajem, na którym prowadzi się tajne testy nowej technologii. Testy dające ludziom możliwość kreowania alternatywnych rzeczywistości i przenoszenia się do nich, podczas gdy ich realne ciała będą znajdować się pod opieką sobowtórów. Jednak nie wszystko wychodzi tak, jak planowano. Wymykająca się spod ludzkiej kontroli technologia, staje się niewyobrażalnym zagrożeniem. Sielankowa idylla zmienia się w siarczyste piekło.
Warto tu zaznaczyć, że Matthew Mather z wykształcenia jest inżynierem elektrykiem. W swojej karierze zawodowej miał styczność z niemalże każdą dziedziną nowych technologii.
Atopia jest samodzielnym z pozoru idealnym państwem, leżącym na Pacyfiku. Ludność zamieszkująca tę wyspę jest bardzo bogata i wysoce rozwinięta technologicznie. Mieszkańcy spełniają swoje pragnie i
marzenia, poprzez życie w wirtualnych światach, które są w stanie sami wykreować.
Zwykle jest tak, że to, co dobre nie trwa wiecznie. Tak jest i w tym wypadku. Zupełnie nieoczekiwanie wszystko to zaczyna wymykać się spod kontroli. Ludzie już nie są w stanie panować nad tak zaawansowaną technologią. I tutaj zaczyna się prawdziwa akcja.
Książka całkowicie mnie pochłonęła, gdy już się do niej przysiadłam. Akcję mogę określić jako rwącą rzekę z usianymi zagadkami, imitującymi kłody. W tę podróż zabiera nas kilkunastu wyrazistych bohaterów, gdzie każdy z nich miał szansę wciągnięcia nas w historię widzianą ze swojej perspektywy. Każde opowiadanie będące wersją zdarzeń poszczególnej postaci, dość ściśle splata się z innymi. Często zdezorientowana nie wiedziałam, gdzie jest granica między realnym światem a rzeczywistością, w której znajdował się bohater. Granica między tymi światami była niezwykle cienka i ze swobodą się zacierała.
Przy tej książce nie da się nudzić.
Autor wykreował ciekawą wizję przerażającej przyszłości zabawy ze sztuczną inteligencją i wirtualną rzeczywistością. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Anna K. w dniu 2017-08-29Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną"Kroniki Atopii", czyli zaskakujący debiut Matthew Mathera - mężczyzny, który założył jedną z pierwszych na świecie firm zajmujących się dotykowym sprzężeniem zwrotnym. Mamy do czynienia z człowiekiem, dla którego nowoczesne technologie są całym życiem. Mather to prawdziwy pasjonat! Postanowił podzielić się ze światem swoimi zainteresowaniami. Jako miłośnik gatunku science-fiction, Matthew spróbował swoich sił w literaturze fantastycznej. Jak mu poszło?
Atopia jest wyspą położoną u wybrzeży USA, która pozornie wydaje się być miejscem idealnym. Zamieszkujący ją ludzie przewyższają pozostałą część świata swoim intelektem, który pozwolił im na lepsze funkcjonowanie w świecie technologii. Mieszkańcy Atopii uważają, że dzięki swego rodzaju "przyjaźni" z nowoczesnymi technologiami, społeczeństwo rozwija się pod każdym względem, zwłaszcza intelektualnym. Ale czy na pewno?
W "Kronikach Atopii" znajduje się kilka opowiadań, a w nich mnóstwo bohaterów oraz kilkunastu narratorów. Taka budowa utworu zdecydowanie nie znudzi czytelnika, który nie lubi przywiązywać się do jednego bohatera. Książka Matthew Mathera zdecydowanie nie jest okraszona nudą, bowiem oprócz nietuzinkowej fabuły, znajdziecie tutaj sporo zagadek, problemów emocjonalnych czy trudnych, zahaczających o strefę filozofii, pytań. Sugerowane przez autora problemy skojarzyły mi się od razu z twórczością Georga Orwella, który w swoich dziełach poruszał głównie tematy wolności człowieka. Mather stworzył coś podobnego stawiając przed czytelnikiem pytanie: Czy rozwój technologii, który odbywa się dzięki człowiekowi, działa na niego korzystnie czy wręcz przeciwnie?
Akcja toczy się w jak najbardziej odpowiednim tempie, które nie zmęczy czytelnika. W książce Mathera znajdziecie nową, ciekawą wizję przyszłości oraz pewnego rodzaju ostrzeżenie. Ale musicie pamiętać o tym, że jest to książka specyficzna - mocne science-fiction, które nie spodoba się każdemu. Ja akurat nie jestem fanką tego gatunku, ale potrafię docenić pomysł autora oraz przekaz płynący ze stron "Kronik Atopii". Dajcie znać, czy zamierzacie czytać debiut Mathera. ;)