To Eamon, jako syn Wielkiego Archona, miał podejść do Prób, zdobyć tytuł Archona i w przyszłości zająć miejsce swojego ojca. Jednak gdy Eamon ginie podczas niebezpiecznej wspinaczki, Ewa, jego siostra, postanawia go zastąpić. Wbrew rodzinie i tradycjom rodu podejmuje decyzję, która może odmienić jej życie. Poszukiwanie reliktów, stanowiące część Prób, może doprowadzić do odkrycia tajemnic, które wywrócą cały jej świat do góry nogami. I tom trylogii.
- Tytuł: Księgi Ewy: Relikt
- Autorzy: Heather Terrell, Terrell Haether
- Wydawnictwo Ya!
- Seria Księgi ewy
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2015
- Ilość stron: 256
- Format: 12.3x19.4cm
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788328015364
- Język: polski
- Oryginalny tytuł: Relic
- Tłumacz: Sawicki Andrzej
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788328015364
- EAN: 9788328015364
- Wymiary: 12.5x19.5 cm
- Powiązane tematy: Czarny Piątek
Recenzje książki Relikt. Księgi Ewy. Tom 1 (3)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Magdalena S. w dniu 2015-04-17Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
8 z 11 osób uznało recenzję za przydatnąCzy szał na „Igrzyska śmierci” i książki w podobnym stylu już przeminął? Cóż, ciężko mi jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ wciąż spotykam się z coraz to nowszymi książkami poruszającymi tematykę dystopijną czy postapokaliptyczną. „Relikt”, czyli pierwszy tom serii „Księgi Ewy” jest również powieścią tego typu, a na odwrocie możemy znaleźć informację, że „Fani Igrzysk Śmierci rzucą się na tę książkę.”. Czy rzeczywiście jest ona tak dobra, że czytelnicy to zrobią?
Eamon, syn Wielkiego Archona miał podejść do Prób, zwyciężyć i godnie przejąć stanowisko ojca. Niestety Eamon nie miał ku temu okazji, bowiem zginął podczas lodowej wspinaczki. Wbrew wszystkiemu rodzina obecnego Archona ma jeszcze szanse na to, że jego potomek zostanie kolejnym Wielkim Archonem. Siostra Eamona, Ewa, postanawia go zastąpić i wziąć udział w Próbach. Budzi to wielkie kontrowersje wśród społeczeństwa i oburzenie u ich rodziców, bowiem od setek lat żadna kobieta nie została Kandydatem, nie mówiąc już o odniesieniu zwycięstwa.
Nie mogę obronić tej książki, jeżeli chodzi o podobieństwo do „Igrzysk śmierci” Suzanne Collins, czy niedawno wydanych „Testów” Joelle Charbonneau. Ale czy podobieństwo jest naprawdę czymś całkowicie złym? Jeżeli autor czy autorka postanawia się trzymać konkretnego nurtu, ciężko nie znaleźć analogii do innych serii. Są tacy, których to zniechęca. Są tacy, którzy uwielbiają dany gatunek i zawsze sięgają po każdą tego typu powieść. Najważniejsze jednak pozostaje to, czy autor faktycznie powiela schematy i utarcie trzyma się znanych nam już stereotypów, czy może jednak puszcza wodze fantazji i wprowadza nowe elementy, takie prosto od siebie. Cóż, jeżeli chodzi o Heather Terrell, to zdecydowanie dodała ona coś od siebie.
Właściwie to chwilami miałam ochotę się śmiać do rozpuku z pomysłowości autorki. Dlaczego? „Relikt” to powieść, której akcja rozgrywa się „po Uzdrowieniu” i przedstawiony jej świat znacznie różni się od tego, który dziś znamy. Przedstawienie Apple czy MasterCard jako bogów jest czymś absurdalnym i na pierwszy rzut oka zabawnym, ale zawsze to nowość wprowadzona przez autorkę – nowe podejście do przedstawienia przeszłości. Tytułowe relikty stanowią wspomnienie czasów sprzed Uzdrowienia, które mają pokazać ówczesnemu społeczeństwu, jak bardzo Ziemia i jej mieszkańcy byli kiedyś zepsuci, uzależnieni od techniki i zachłanni. Dla Ewy i wielu innych, jest to jasny obraz tego, co doprowadziło ich przodków do upadku. Jednak wciąż poszukiwanie reliktów jest stałym elementem Prób, którym poddawani są kandydaci – jednak są takie relikty, które mogą obrócić znany Ewie świat do góry nogami.
Pewne elementy tej powieści są przewidywalne i niewiele sytuacji mnie zaskoczyło, ale jednak nie odbiera to aż tak przyjemności czerpanej z lektury. Język autorki jest lekki i przyjemny, a fabuła wciągająca. Główna bohaterka ma w sobie coś z dobrze nam znanej Katniss, ale mimo wszystko są to dwie różne postacie. Zdecydowanie dąży do celu, kieruje się rozsądkiem i jest ciekawa świata, nie można jej również odmówić odwagi i konsekwencji. Książkę czyta się naprawdę dobrze i w miarę szybko, można się na chwilę oderwać od rzeczywistości, tym bardziej, że pani Terrell całkiem dobrze radzi sobie w przekazywaniu czytelnikom swojej wizji. Dobre opisy, jasne przedstawienie porządku panującego w stworzonym przez nią świecie, sympatyczna bohaterka, dobre tempo akcji – z tymi elementami na pewno ma się tutaj do czynienia.
„Relikt” jest książką ciekawą, zwiastującą zapowiedź intrygującej i być może porywającej serii. Konspiracja, spisek i tajemnica wiszą w powietrzu, w głowie czytelnika pozostaje kilka pytań bez odpowiedzi, a to na pewno zachęca do zapoznania się z kolejnymi tomami i zdecydowanie podsyca nasz apetyt na więcej. Być może uznacie, że to kolejna dystopia, jaka pojawiła się na naszym rynku, i nie zaprzeczę – po części tak właśnie jest. Nie zapomnijcie jednak o tym, że autorka dodała tutaj swoje pięć groszy, a jej pomysły nie są złe. Przede wszystkim polecam fanom gatunku, ale nie tylko – uważam, że książka jest na tyle dobra, że warto jej chwilę poświęcić. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Anna C. w dniu 2015-03-17Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
3 z 6 osób uznało recenzję za przydatną"Relikt" wpisuje się jako kolejna pozycja w modny ostatnio cykl powieści katastroficznych dla młodzieży, gdzie Próba jest miarą wartości człowieka. Podjęcie wyzwania i uczestnictwo w trudnych zadaniach stanowi niejako inicjację i przejście z fazy dzieciństwa do dorosłości. Niedawno czytałam z tej serii "Testy", które mnie zafascynowały, jednak "Relikt" nie zrobił już na mnie takiego wrażenia. Książka nie jest zła i na pewno znajdzie spore grono wielbicieli, ale sam temat zaczyna być już mocno wyeksploatowany i dla mnie męczący. Oczekuję od takich książek oryginalności i zaskoczenia, a tego, niestety, tutaj nie znalazłam....
Powieść biegnie dość spokojnie, ciekawi, ale nie porywa. Jest napisana lekkim, przyjemnym językiem i czyta się ją dość szybko. Mam nadzieję, że moje córce bardziej przypadnie do gustu niż mnie. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 2/5Dodana przez Sylwia W. w dniu 2015-03-31Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
2 z 5 osób uznało recenzję za przydatną"Relikt" to pierwszy tom cyklu "Księgi Ewy". Jego autorką jest Heather Terrell, absolwentka historii i historii sztuki, mająca na swym koncie kilka powieści, w tym serię dla młodzieży Fallen Angel.
Historia rozpoczyna się od śmierci Eamona, syna Wielkiego Archona, bliźniaczego brata Ewy. Miał ON wziąć udział w Próbach, które pozwoliłyby mu po odniesionym zwycięstwie zdobyć Wawrzyny Archona, a tym samym zająć miejsce swego ojca. Niestety nigdy do nich nie przystąpił, gdyż zginął podczas wspinaczki na Pierścień. Ewa, chcąc ziścić marzenie brata, postanawia zgłosić się do Prób. Od blisko 150 lat nie wzięła w nich udziału żadna kobieta, dlatego też nic dziwnego, że jej rodzina nie jest zadowolona z wyboru dziewczyny. Jednakże ona nie zamierza się poddać i pod czujnym okiem jednego z Pograniczników stara się jak najlepiej przygotować do tego, co może ją czekać w drodze na Zamarznięte Morza.
"Życie mojego bliźniaczego brata skończyło się na Pierścieniu, ale jego marzenie przetrwało. A ja nigdy nie pozwolę, by umarło."
Wraz z nią wyrusza jedenastu innych Kandydatów. Celem każdego z nich jest zdobycie niepowtarzalnego, wyjątkowego Reliktu. Bowiem tylko ON zapewni wybrańcowi zwycięstwo. Ewa nie spodziewała się jednak, że Próby pozwolą jej odkryć coś, co zmieni nie tylko ją samą, ale również jej spojrzenie na otaczającą ją rzeczywistość. Odsłonią przed nią też pewnien sekret, który skrywał Eamon - choć dotąd była pewna, że nie mieli przed sobą żadnych tajemnic...
"Pod pokrywającymi ziemię wodami spoczywają miliardy ludzi i żyjących stworzeń, a wielu z nich było tylko niewinnymi ofiarami zła, które ich zniszczyło. Zostaliśmy tylko my, mieszkańcy Nowej Północy."
Trzeba przyznać autorce, że stworzyła dość oryginalną wizję naszej przyszłości. Osobliwy powrót do... przeszłości.
Ewa żyje w Gnieździe, w którym wraz z innymi jego mieszkańcami wierzy, iż kataklizm, który przed ponad dwustu laty doprowadził do końca świata, był swoistą karą wymierzoną przez Ojca Ziemię ludziom za zło, którego się dopuścili. Czcili oni bowiem fałszywego boga Apple'a (w tym momencie Steve Jobs przewraca się w grobie, albo zaśmiewa do rozpuku) oraz jego sługusów - Techów czy Eurosy. Ulegali żądzy kart Master, która obaliła ówczesnych władców, i pragnieniu Coli doprowadzającemu do osłabienia ciała. Uzdrawiające powodzie przeżyli jedynie wybrańcy, którzy postanowili odrzucić wszystkie dotychczasowe herezje i żyć w zgodzie z prawami Ojca Ziemi i Matki Słońca. Obecnie życie w Gnieździe nie wiele różni się od tego znanego nam z czasów średniowiecza. Wszelka technologia jest surowo zabroniona, gdyż to ona skierowała niegdyś ludzkość na ścieżkę podstępu i bezprawia. Nie wolno stosować żadnych lekarstw ani opatrunków, bowiem to m.in one doprowadziły do upadku człowieka. Zabrania się nawet korzystania ze zwierciadlanych odbić, więc każda kobieta w kwestii swojego wyglądu musi polegać na szczerości innych osób. Żona ma być bezwzględnie posłuszna swemu mężowi, a wszelkie związki małżeńskie muszą być zatwierdzone nie tylko przez rodziców, ale również Triadę. Młodzi ludzie nie mają w tej kwestii nic do gadania. Ludzie zamieszkujący tereny poza Gniazdem - tzw Pogranicznicy - pozostają pod jego ochroną i mają w razie konieczności mu służyć. Zakazane są jakiekolwiek związki i poufałości pomiędzy mieszkańcami Gniazda, a Pogranicznikami. Krótko mówiąc jest to świat zakazów i nakazów, których należy bezsprzecznie przestrzegać, w przeciwnym wypadku spodziewać się należy surowej kary - nawet śmierci.
O głównej bohaterce warto wiedzieć to, iż jest ona niezwykle upartą i zdeterminowaną młodą osobą. Z tego też względu, choć pełna obaw, potrafi nawet złamać obowiązujące Prawo, by osiągnąć swój cel. Całą historię poznajemy z jej punktu widzenia, co pozwala nam dokładniej poznać ją samą, jak i motywy, którymi się kieruje. Początkowa chęć spełnienia marzenia brata z czasem zmienia się w pragnienie odkrycia prawdy o otaczającym ją świecie i niej samej.
W powieści, jak przystało na typową młodzieżówkę, nie zabrakło wątku romantycznego. Na całe szczęście jest ON jedynie delikatnie zarysowany i w żaden sposób nie przytłacza całej historii. Nie doświadczycie zatem żadnych ochów i achów głównej bohaterki do jej wyśnionego, wymarzonego księcia z bajki. Jedyne, co otrzymacie, to zaczątek jakiegoś uczucia, ledwo trzepot motylich skrzydeł, których zresztą sama Ewa do samego końca nie jest pewna.
Nie obyło się niestety bez minusów. Największym jest porównywanie tej powieści do trylogii Suzanne Collins, a co za tym idzie zamieszczanie na okładce słów: "Fani Igrzysk śmierci rzucą się na tę książkę". Jest to jawne wprowadzanie czytelnika w błąd, bowiem z Igrzyskami dzieło Terrell ma tyle wspólnego co nic. Katniss zmuszona była walczyć w pojedynku, z którego zwycięsko (i żywa!) wyjść mogła zaledwie jedna osoba. Była to śmiertelna rozgrywka, w której walka toczyła się o najwyższą stawkę - ludzkie życie. W "Relikcie" do wyzwania staje co prawda dwunastu kandydatów (co jest akurat podobne), którzy muszą pomyślnie ukończyć Próby, jednakże tak naprawdę nikt nie nastaje na ich życie - to, czy osiągną sukces i wrócą do domu zależy jedynie od stopnia ich przygotowania do przeżycia na niebezpiecznych ziemiach oraz znajomości historii sprzed Uzdrowienia. "Igrzyska śmierci" aż kipią od akcji i adrenaliny. W "Relikcie" tego zabrakło. Momentami jest wręcz... nudno. Szczerze wątpię, by ta historia mogła powalić na kolana fanów trylogii Collins. Może jedynie sięgną po nią z ciekawości, skuszeni wizją, iż jest ona podobna do "Igrzysk śmierci", ale jestem pewna, że srogo się rozczarują.
Na niekorzyść działa też sama okładka, na której - o zgrozo! - pozostają ślady paluchów. Nie wygląda to ani ładnie, ani estetycznie. Próby usunięcia spełzły na niczym - i od razu zaznaczę, że niczego nie jadłam podczas lektury, żeby mi nie zarzucono, że to tylko i wyłącznie moja wina.
Podsumowując: "Relikt" okazał się być zupełnie przeciętną książką, niczym szczególnym się nie wyróżniającą na tle innych dystopijnych powieści. Można przeczytać, jednakże nie należy nastawiać się na zbyt wiele i absolutnie nie oczekiwać od niej tego, że jest podobna do trylogii Suzanne Collins.
Moja ocena: 3/6