Szukam Cię, Zoe
4/5- Autor: Lucy Keating
- Wydawnictwo Dolnośląskie
- Seria Uwaga Młodość
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2017
- Ilość stron: 280
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788327155887
- Język: polski
- Oryginalny tytuł: Dreamology
- Tłumacz: Joanna Nykiel
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788327155887
- EAN: 9788327155887
- Wymiary: 13.5x20.5 cm
Recenzje książki Miłość ze snu (3)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 3/5Dodana przez Martyna K. w dniu 2017-10-23Opinia potwierdzona zakupemRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąLucy Keating to kolejna autorka, której powieść została wydana w serii ,,Uwaga! Młodość", należącej do wydawnictwa Dolnośląskiego. Czy jest równie udana jak inne pozycje z cyklu?
Alicja od dzieciństwa śni o tajemniczym Maxie. Razem spędzają miło czas, lubią się, przydarzają im się naprawdę niesamowite rzeczy. Nie można sobie wyobrazić jej zdumienia, gdy pewnego dnia w szkole zauważa...Maxa! Chłopak jest jak najbardziej realny, a co najgorsze twierdzi, że wcale jej nie zna. Alicja postanawia zgłębić tę sprawę.
Pozostałe pozycje z serii, z którymi miałam okazję się zapoznać (wszystkie do tej pory wydane oprócz ,,Pewnego dnia", ,,Każdego dnia", ,,Chemia naszych serc" i ,,Gdy słowa zawodzą") skupiały się na rzeczywistych problemach nastolatków. ,,Ponad wszystko" nieco odbiega od normy cyklu, ale ,,Miłość ze snu" po raz pierwszy bardzo skupia się na sferze sennych marzeń.
Nie powiem, żeby książka bardzo przypadła mi do gustu. Początkowo jej lektura raczej mnie nużyła, niż sprawiała radości z zapoznawania się z nią. Akcja była dla mnie nieco zbyt wolna, z czasem zaczęła się rozkręcać, a do końca dotarłam z dość sporym zainteresowaniem. Pomysł na fabułę jest bardzo ciekawy, jednak o sferze snów czytałam sporo ciekawsze pozycje, jak chociażby serię ,,Silver" Kerstin Gier.
Autorce nie można odmówić dość lekkiego pióra, jednak, moim zdaniem, jest to jedna ze słabszych pozycji z serii ,,Uwaga! Młodość". Zdaję sobie sprawę z tego, że jestem już poza wiekiem grupy docelowej, jednak ta pozycja może spodoba się 15-latkom. Dla starszych osób może okazać się zbyt dziecinna.
,,Miłość ze snu" to dość przeciętna publikacja, z którą pewnie będą chcieli zapoznać się miłośnicy serii. Nie polecam ani nie odradzam. Sami zdecydujcie, czy macie ochotę akurat na tę pozycję. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Writeratpl L. w dniu 2021-03-08Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąCzytając Miłość ze snu czułam lekkość – byłam unoszona przez różowy pył, a miłość wyczuwalna była na każdej stronie.
Styl pisania autorki na pewno sprawił, że literalnie płynęłam przez tę książkę, bo było w niej czuć prawdziwą magię, co jest wielkim plusem. Natomiast nie przemówiła do mnie pierwszoosobowa narracja, która przedstawiła bohaterkę jako 13- letnią, choć od początku wiedziałam, że jest szesnastolatką. Niestety znacznie utrudniło mi to wyobrażenie sobie jej. -
Początkujący RecenzentOcena: 3/5Dodana przez Joanna P. w dniu 2017-05-22Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąAlicja i Maks - to para ze snów i to bardzo dosłownie. Poznali się w snach i tam też w sobie zakochali. Znają się od lat, a ich relacja od przyjaźni przeszła do uczucia romantycznej miłości. Porą dnia, w której Alicja najbardziej zdaje się żyć, jest nie jawa a właśnie sen. Wszystko zmienia przeprowadzka z Nowego Jorku do Bostonu, gdzie w nowej szkole Alicja spotyka Maksa w realnym świecie. I nie będzie to jej wyśniony happy end dla ich wspólnej historii.
"Miłość ze snu" to w oryginale "Dreamology". Tytuł miał tutaj odwoływać się do fikcyjnej nauki studiującej naturę ludzkich snów. W fabule powieści faktycznie pojawia się instytucja, która zajmowała się nie tylko badaniem, ale i skutecznym leczeniem zaburzeń snu. To do niej trafili kiedyś bohaterowie by latach właśnie tam próbować prześledzić początki swojej wspólnej historii. Tam też znajdujemy rozwiązanie zagadki, jak to się stało, że dwie osoby nie tylko śnią świadomie, ale i zawsze trafiają razem do tego samego snu. Tu niestety eksploracja tematyki ludzkich snów się kończy, a fabuła na powrót skupia na parze bohaterów, którzy muszą odnaleźć drogę do siebie. Choć tak naprawdę dobrze się znają, to jawa inna bywa od rzeczywistości.
"Miłość ze snu" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Lucy Keating. Styl sprzyja szybkiemu tempu lektury, choć fabularnie można tu dostrzec niewykorzystany w pełni potencjał. Rzeczywistość senna zdaje się istnieć tylko dla bohaterów i zmieniać się pod rozkazem ich woli. Stanowi tutaj więc tylko tło dla ich relacji - miejsce akcji dla sennych spotkań. Sny to kopalnia pomysłów i coś o wiele więcej. "Miłość ze snów" nie wnosi nic nowego do tematu, który nadal pozostaje tak niezgłębiony. Nie wysuwa żadnych nowych teorii, a całość skupia na śledzeniu losów "śniącej wspólnie pary".
Zagrożenie dla Alicji i Maksa stanowić ma przenikanie wizji sennych do świata rzeczywistości, co objawia się w dziwnych wizjach mających miejsce poza czasem snu. Niezwykłą więź trzeba więc jak najprędzej przerwać. Jak Alicja ma zdobyć serce chłopaka "ze swoich snów", skoro tak wysoko ceni ON sobie swoje codzienne życie, a tak mało sny? Co sądzić, jeśli w snach pozostaje nadal jej bliski i zachowuje się tam samo jak wcześniej, a na jawie nadal ma swoją dziewczynę? Czy konflikt uda rozwiązać się z korzyścią dla obu stron dawnych sennych przygód?
Warto dodać, że wydawnictwo oznaczyło książkę kategorią potencjalnej grupy wiekowej odbiorców. To bardzo duży plus, choć sam wyznacznik istnieje tylko na stronie internetowej wydawcy - Beletrystyka Dla Młodzieży (15 +) - wciąż jest to jednak cenna informacja, dla kogoś kto książkę kupuje na prezent, a nie czytał wcześniej jej recenzji czy całości powieści. Potwierdzenie znajdujemy w trakcie lektury. To słodka historia nastoletniego zauroczenia, które niecodziennie zaczęło się w świecie snu. Czy niezwykłą relację uda się przenieść także do świata rzeczywistości?
W skrócie: Sny to tematyka po którą bardzo chętnie sięgam. Często jednak stanowią one tylko niewykorzystany potencjał i nie są niczym innym niż tylko barwnym tłem, gdzie dziać mogą się rzeczy nierealne. "Miłość ze snu" wybrałam jako lekturę z nadzieją na to, że odnajdę tam ciekawe wykorzystanie motywu snów. Choć autorka wykorzystuje ten wątek, umieszcza go w tytule i opiera na nim fabułę, powieść nie wyróżnia się pod tym względem. "Miłość ze snu" pozostaje opowieścią o nastoletniej miłości, która zrodziła się w świecie snu, a kontynuację swoją miała w rzeczywistości. Jeśli takiej powieści szuka czytelnik, to trafny wybór. Jeśli zaś w kolejnej już powieści z motywem snu poszukuje czegoś nowego, pozostaje tylko szukać dalej.