Pewnego dnia dziewiętnastoletnia Julia zniknęła bez śladu. Tragedia na zawsze naznaczyła jej najbliższych. Ojciec popełnił samobójstwo, a siostry, Claire i Lydia, zerwały ze sobą kontakt.
Mija dwadzieścia lat. Paul, mąż Claire, wpływowy milioner, zostaje zamordowany. Przeglądając jego rzeczy, Claire odkrywa przerażające nagrania, na których ktoś brutalnie gwałci i morduje dziewczyny. Czy Paul miał z tym coś wspólnego, czy tylko oglądał te filmy? Czy przez osiemnaście lat żyła pod jednym dachem z psychopatą?
Claire i Lydia, dotąd mocno skonfliktowane, rozpoczynają prywatne śledztwo, które okaże się bolesną wędrówką w przeszłość, dowodem, że czas nie leczy wszystkich ran. Siostry docierają blisko prawdy, a komuś bardzo zależy, by nigdy nie wyszła na jaw.
Fałszywy świadek
5/5Dobra córka
4/5Układanka
4/5Ostatnia wdowa
5/5Milcząca żona
5/5- Autor: Karin Slaughter
- Wydawnictwo HarperCollins
- Seria New York Times Bestselling Author
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2015
- Ilość stron: 480
- Format: 14,5x21,5 cm
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788327616166
- Język: polski
- Tłumacz: Ciążyńska Katarzyna
- ISBN: 9788327616166
- EAN: 9788327616166
- Wymiary: 14.5x21.5 cm
- Powiązane tematy: Czarny Piątek
Recenzje książki Moje śliczne (19)
-
Początkujący RecenzentOcena: 5/5Dodana przez Wojciech K. w dniu 2018-12-06Opinia potwierdzona zakupemRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąŚwietna książka polecam. Czyta się szybko i z zapartym tchem ciężko odłożyć. Zaskakuje w najmniej oczekiwanym momencie.
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Tatiana W. w dniu 2018-07-17Opinia potwierdzona zakupemRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną"Moje śliczne" to bardzo dobrze napisany thriller , mocny, brutalny, rewelacyjny. Czyta się z zapartym tchem.
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Karolina M. w dniu 2015-10-25Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
6 z 7 osób uznało recenzję za przydatnąTo moje pierwsze spotkanie z twórczością Karin. Słyszałam o niej wiele i to głownie dobrego. Ciężko było się oprzeć i nie sięgnąć po jej pozycje. Co dzięki temu zyskałam? A może coś straciłam?
Tym razem zacznę z innej strony. Nim powiem Wam co znajduje się w książce i co tam się dzieje zadam Wam drodzy czytelnicy i sobie przy okazji też kilka pytań. Zastanawialiście się kiedyś nad swoją moralnością? Nad wiernością? Albo nad lojalnością? Czy myślicie, że dla ukochanej osoby, z którą żyjecie (jak bohaterka książki) prawie dwadzieścia lat jesteście w stanie się poświęcić w 100%? Że nie złamie Was nic, bo przecież się kochacie, znacie i jesteście nierozłączni? A może jest coś co zachwiało by Waszą postawą? Co pojawia się w myślach człowieka, gdy okazuje się, że po prawie dwudziestu latach małżeństwa dochodzimy do wniosku, że nie znamy i nie wiemy prawie nic o swoim partnerze/partnerce? W takiej właśnie sytuacji znalazła się bohaterka "Moich ślicznych"
Claire jest świadkiem morderstwa swojego męża. Po długoletnim związku kobieta czuje jak by straciła część siebie p jednak do czasu. Na komputerze Paula odkrywa przerażające rzeczy. Filmy rejestrujące brutalne gwałty, tortury i morderstwa młodych dziewczyn. Kobieta nie jest w stanie uwierzyć, ze jej mąż mógł mieć z tym jakikolwiek związek. Przecież go znała, kochała, ufała mu. Miała dostęp do każdego jego hasła - tyle, że z tego nie korzystała, nie czułą takiej potrzeby. A Paul i owszem na tym korzystał. Przecież najłatwiej chować tajemnice na wierzchu...
Lydia to siostra Claire. Obie kobiety nie utrzymują ze sobą kontaktu od ponad dwudziestu lat. Ich drogi rozeszły się po tym jak Liddie oskarżyła Paula o próbę gwałtu. Nikt jej nie uwierzył - ani siostra ani matka.
Jednak ich drogi ponownie się krzyżują. Mimo tego co mają za sobą razem zaczynają grzebać w przeszłości, a ich życiu zaczyna zagrażać śmiertelne niebezpieczeństwo. Co odkryją dwie kobiety? Czy sobie wybaczą? Czy poznają losy zaginionej dawno temu Julii - ich najstarszej siostry? Co jeszcze wydarzy się w krótkim, ale jakże dramatycznym dla rodziny Carrollów czasie?
Pełna napięcia i dramatyzmu historia. Naszpikowana emocjami takimi jak strach, ból, niedowierzanie, przerażenie czy samotność. Choć w pewnym sensie przewidywalna to jednak szokująca powieść. Styl Karin to mój styl. Świat Slaughter to mój świat, a historia przez nią stworzona to idealna historia dla mnie. Pewna jestem, ze choć to pierwsza to na pewno nie ostatnia jej pozycja jaką przeczytałam. Jeśli lubisz mrok, przemoc i tragedię - TO KSIĄŻKA STWORZONA DLA CIEBIE!!! -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Bookendorfina I. w dniu 2015-11-03Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
4 z 5 osób uznało recenzję za przydatną"Wmawiamy sobie to, w co chcemy wierzyć lub już wierzymy..."
Przyznaję, książka zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Początkowo miałam zamiar czytać ją przez dwa dni, jednak tak mnie pochłonęła, że chciałam ją doczytać do końca, nie robiąc przerw. W ten sposób nieoczekiwanie sensacyjnie spędziłam kilka godzin. Książka idealnie wkomponowała się w moje ulubione tempo rozgrywania akcji sensacyjnej, szybkie, mocne i nie dające nawet chwili na złapanie oddechu. W każdym rozdziale pojawiają się nowe wątki i tajemnice. Warstwy niewiadomych w zasadzie wydają się nieskończone. I choć w pewnym momencie orientujemy się, jakie będzie zakończenie powieści, jednak nie przeszkadza nam to w delektowaniu się nią. Wspaniale wyeksponowane psychologiczne aspekty, które podkręcają naszą wyobraźnię. A niektóre wydarzenia są tak nacechowane emocjami, że udzielają się również nam, wspólnie z Claire i Lydią uczestniczymy w wydarzeniach, przeżywamy je i najzwyklej w świecie, zaczynamy się bać, co będzie dalej.
Postawy i mentalności bohaterów zostały bardzo intrygująco przedstawione. Mamy okazję wgryźć się w psychikę różnorodnych charakterów ludzkich. Każdy członek rodziny odgrywa wielką rolę w tej historii. W znacznym stopniu, w miarę upływu akcji, ulegają oni przemianie, odkrywają cechy charakteru, o których istnienie nie podejrzewaliby siebie. Śledzimy ich losy, mamy wrażenie, że jesteśmy bardzo blisko nich. Oburzamy się na zachowanie niektórych, dla innych chcemy wskoczyć na łamy stron i pomóc w walce, ostrzec, zwrócić uwagę na dany fakt. Po prostu silnie reagujemy czytając książkę. Ciekawym aspektem są listy pisane przez ojca do zaginionej córki. Dają one powieści dodatkowy bonus, mają interesującą i wciągającą formę. Współtworzą klimat tajemniczości, to głos osoby, która już nie żyje, a tak wiele wnosi do fabuły, dopowiada, wyjaśnia, zaciekawia i współuczestniczy w akcji.
Ogromne wrażenie wywiera na nas poruszana w książce tematyka wielkiego bólu, rozpaczy, oczekiwania i nadziei tlącej się w człowieku do końca, dopóki nie zostanie odnalezione ciało zaginionej osoby. Właśnie to odnalezienie ciała, możliwość pochowania, pogrzebu, staje się tak ważna z punktu widzenia uzyskania wewnętrznego spokoju, bo choć już wiadomo, że najbliższa nam osoba nie żyje, to jednak możemy się z nią pożegnać, w jakimś stopniu znaleźć ukojenie, mamy miejsce, gdzie możemy przyjść i porozmawiać ze zmarłym. Perspektywa utraty dziecka przeraża każdego rodzica, a jeśli do tej tragedii dojdzie, rzutuje ona na całą rodzinę. Każdy członek rodziny w odmienny sposób radzi się z tym traumatycznym przeżyciem. Rodziny nie wytrzymują bólu i rozpaczy, a krewni zamiast wzajemnie sobie pomagać, często stają się dla siebie niejako wrogami. I choć łączy ich tak wiele wspaniałych wspomnień, życie u boku osoby, która przypomina nam na każdym kroku utraconą osobę, często staje się nie do wytrzymania, rodziny rozpadają się. Jakże trudno później żyć z tym poczuciem odrzucenia, niezrozumienia, obojętności. Szukamy choć cienkiej linii porozumienia, ale może to zabrać nawet dziesiątki lat, zanim uda się na nowo coś wspólnie zbudować. Ale czy rodzinie zaginionej Julii uda się znów zjednoczyć?
Książkę czyta się lekko i przyjemnie, wciąga, zachęca do odwracania kolejnych stron. Jednak z drugiej strony porusza ona bardzo istotne aspekty patologii społecznej. I warto je dostrzec, zastanowić się nad nimi, głębiej przeanalizować. Kolejny raz zastanawiam się, jak wiele bólu i cierpienia jedna osoba może zadać drugiej, skąd tak psychopatyczne osobowości? Czym trzeba być, aby całkowicie wyłączyć emocje, przyzwoitość, wyrzuty sumienia i zarabiać na morderstwie? A także jak można wieść tak równoległe życia, przykładnego obywatela i bezwzględnego mordercy, mieć dwie skrajne osobowości? W jaki sposób można całe życie ukrywać swój mroczny sekret i potrafić funkcjonować w normalnym społeczeństwie? Dlaczego tyle kobiet na świecie jest traktowanych w tak brutalny sposób? Gwałconych, wykorzystywanych seksualnie, bitych, maltretowanych, pozbawianych życia. Czemu traktowane są jak przedmioty, zabawki w okrutnej zabawie?
Lektura skłania do refleksji nad tematyką przemocy, zachowań patologicznych, morderczych instynktów, zaspakajania sadystycznych potrzeb i podwójnego życia. Ze stron książki bije apel o zaprzestanie takich praktyk, poradzenia sobie społeczeństwa z problemem terroru wobec kobiet. Przemoc fizyczna i psychiczna wywołuje w nas oburzenie, obrzydzenie, sprzeciw, a jednak tyle zła się wokół nas dzieje. Silnie utożsamiamy się z ofiarami, nie tylko bezpośrednimi, ale także członkami ich rodzin. Mocna sensacja, wzbogacona elementami dobrego thrillera, warta sięgnięcia po nią, a zatapiając się w nią długo jeszcze nie możemy o niej zapomnieć. :) -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Beata G. w dniu 2015-10-23Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
5 z 9 osób uznało recenzję za przydatnąTwórczość Karin Slaughter jest mi doskonale znana. Wszystko za sprawą recenzowanego przeze mnie kiedyś cyklu o Hrabstwie Grant, w którym poznałam pediatrę Sarę Linton oraz jej męża Jeffreya, szefa lokalnej policji. Seria ta bardzo przypadła mi do gustu, więc gdy ukazały się "Moje śliczne" wiedziałam, że szykuje się mocna i wciągająca lektura.
Biorąc pod uwagę, że nazwisko pisarki tłumaczy się z angielskiego jako "rzeź", już na wstępie wiadomo, czego możemy się spodziewać. W niektórych państwach książki autorki sklasyfikowane są jako powieści kryminalne, w innych jako thrillery. "Moje śliczne" to moim zdaniem połączenie obu gatunków, z dodatkowym wątkiem psychologicznym.
Akcja "Moich ślicznych" pędzi niesamowicie szybko. Każda przeczytana strona to mały, ale szokujący element idealnie skrywanej tajemnicy. Obie kobiety muszą cofnąć się daleko w przeszłość, aby móc rozwiązać tajemnicę, która rozbiła ich rodzinę. Slaughter jak zawsze nie szczędzi nam brutalnych opisów i masakrycznych, krwawych scen. Jest mistrzynią w opisywaniu wszelakiej potworności i niewyobrażalnej przemocy wobec kobiet. Przyznam, że historia wymyślona przez Karin naprawdę mną wstrząsnęła. Autorka świetnie przedstawiła obraz lokalnej policji, przedstawiając jej członków jako małomiasteczkowych, skorumpowanych durniów, a nie bohaterskich śledczych. W tej sytuacji nasze bohaterki zdane były wyłącznie na siebie i tylko od nich zależało jak poradzą sobie z otaczającą je niesprawiedliwością.
Podsumowując, nowa Slaughter zaskakuje i trzyma czytelnika w ciągłym napięciu. Jest gwarantem udanej lektury, mocnej, krwawej, wciągającej i pędzącej na łeb na szyję. Takie książki bardzo lubię i od czasu do czasu muszę poczuć się wstrząśnięta. Biorąc do rąk "Moje śliczne" wiedziałam, że autorka właśnie to mi zapewni. Polecam serdecznie osobom o mocnych nerwach, wielbicielom gatunku i fanom autorki. Slauhter na pewno Was nie zawiedzie!