Wszystko zmienia się, kiedy Jase Garrett wspina się na dach obok Samanty. Mimo dzielących ich różnic, a może właśnie dlatego, szybko stają się sobie bliscy. Bliscy to może za mało powiedziane, bo zakochują się w sobie bez pamięci, z całą siłą i entuzjazmem pierwszej, młodzieńczej miłości. I mogłoby się wydawać, że to kolejna, romantyczna historia miłosna tak charakterystyczna dla młodzieżowej literatury tego typu. Tak jednak nie jest.
Już od pierwszych stron powieści towarzyszy nam atmosfera tajemniczości. Życie obojga zakochanych nie jest bowiem tak proste i usłane różami. Coś wisi w powietrzu. Pytanie jednak, co to takiego?
Garrettowie przyjmują Samantę ciepło, jakby żyła z nimi od dawna. Nagle jednak zdarza się coś niewyobrażalnego. Coś, co sprawi, że świat dziewczyny stanie na głowie, a ona sama poczuje się totalnie zagubiona. Do której rodziny zwrócić się po pomoc? Kto może ją ocalić? A może czas, by sama zmierzyła się z przewrotnością losu?
Mimo tego, iż "Moje życie obok" jest młodzieżową powieścią o pierwszej miłości, wciąga czytelnika bez reszty. Nie jest to thriller sensacyjny, a przecież nieprzerwanie trzyma w napięciu. Autorka zaskakuje nagłymi, nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Przy tym styl ma lekki, a zarazem barwny i pełen humoru. Dialogi między bohaterami aż iskrzą od błyskotliwego dowcipu. Dzięki temu powieść ta potrafi nie tylko wzruszyć do łez, ale i do łez rozbawić. A już z pewnością na długo pozostanie w pamięci. To lekka powieść młodzieżowa, idealna na lato. Sprawdzi się jednak w każdym klimacie i o każdej porze roku.