Poznaj szczegóły tragicznych wydarzeń z 1941 roku, które miały miejsce w niewielkim miasteczku pod Łomżą.
Książka "My z Jedwabnego" to reportaż prawdziwego koszmaru, ludzkiego bestialstwa oraz współczesnych prób jego usprawiedliwienia.
W 1941 roku w Jedwabnem niewielka społeczność padła ofiarą mitów, stereotypów i przewartościowań. Niechęć miejscowej ludności wobec Żydów była nieustannie podsycana, choć akurat pod Łomżą te napięcia i bez tego były już wyjątkowo silne. Dnia 10 lipca grupa około 40 Polaków postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce.
Żydzi byli wypędzani z własnych domów i prowadzeni na rynek. Mieli tam sprzątać, a kaci nieustannie ich poniżali. W tym czasie życie straciło kilka pierwszych ofiar. Dalsze wydarzenia doprowadziły do śmierci kolejnych 340 Żydów, z czego około 300 zostało spalonych żywcem. W tym czasie w Jedwabnem przebywali niemieccy żandarmi, którzy swoją obecnością przyzwalali na dokonanie masowego morderstwa.
Opinie o książce
To jest najsmutniejsza książka, jaką czytałam, napisana przez najbardziej pogodną osobę, jaką znam.
Wisława Szymborska
Jedna z najważniejszych i najbardziej dramatycznych książek ostatniej dekady.
Ryszard Kapuściński
Lektura tej książki wywołuje niemal fizyczny ból, nie sposób się od niej oderwać. Anna Bikont z niezwykłą przenikliwością wczuwa się w cierpienie ofiar i daje porażający obraz nienawiści, która latem 1941 r. ogarnęła mieszkańców miasteczka Jedwabne, nienawiści, która pokutuje tam po dziś dzień.
Marek Edelman
Nie dała się zniechęcić: to stało się na cztery lata jej misją, obsesją, manią, jak chcecie to nazwać. Zbierała relacje i dokumenty, badała je krytycznie i porównywała, skrzętnie protokołując każdy krok, każdą rozmowę, odsłaniając cały swój warsztat badawczy i analityczny i nie ukrywając własnych emocji. W ten sposób w kanwę opowieści, zaiste porażających, o zbrodniach w ziemi łomżyńskiej przed sześćdziesięciu laty, o ich historycznym podłożu, o mordercach i o ich ofiarach, wplotła się książka o powstawaniu tej książki, nie mniej poruszająca nasze uczucia i świadomość moralną.
Jerzy Jedlicki
Setki godzin prześlęczanych w bibliotekach i archiwach, kilometry przejechane po byle jakich prowincjonalnych drogach, dziesiątki rozmów z ofiarami, zbrodniarzami, świadkami, uparte rozplątywanie wątków, poszukiwanie śladów, podejmowanie tropów - Anna Bikont pracowała nad swoją książką blisko cztery lata, choć słowo "praca" nie oddaje ogromu jej zaangażowania, poświęcenia i pasji. Może raczej należałoby powiedzieć "żyła" swoją książką, oddając jej czas, myśli, emocje. Autorka daje nam do ręki bardzo osobisty zapis blisko czteroletnich, heroicznych zmagań z oporną materią przeszłości i pamięci, a też zapis własnej traumy związanej nie tylko z obcowaniem z niegdysiejszym bestialstwem, ale także z jego dzisiejszymi usprawiedliwieniami.
Joanna Szczęsna
Wynikiem czterech lat z życia Anny Bikont jest książka, w którą wpisani jesteśmy wszyscy. To tytułowe "my" naprawdę robi wrażenie. Mieszczą się w nim zarówno "ci Polacy, których sumienie jest poruszone tamtą zbrodnią" (Aleksander Kwaśniewski), jak i ci, których sumienie poruszone nie zostało. Mieszczą się wszyscy żydowscy Polacy i polscy Żydzi, którzy w Jedwabnem mieszkali, zostali zabici lub wyjechali, a także ci, którzy, jak pani Helena Cz., wciąż tam żyją i całkiem słusznie nie chcą uwierzyć, że wojna skończyła się naprawdę. Z książki Bikont wyłania się więc nareszcie pełny, choć zupełnie nierealny kształt polskiej wspólnoty narodowej. Wspólnoty, która być mogła, ale nigdy nie była.
Joanna Tokarska-Bakir
"My z Jedwabnego" chociaż dotyczy wielkiego koszmaru sprzed dziesięcioleci i jednego z najboleśniejszych przewartościowań polskiej samoświadomości, pozostanie książką ważną nawet wtedy, kiedy przycichnie już dyskusja o tragicznym losie żydowskich mieszkańców miasteczka w Łomżyńskiem. To książka o każdej małej społeczności, która poczuła się, nawet wbrew oczywistym faktom, upokorzona i osaczona, o pamięci i niepamięci, o każdej agresywnej obronie szkodliwych mitów, o tym, że straszna przeszłość i straszna wina, chociaż wydają się zapomniane, czyli raz na zawsze wygodnie załatwione, kiedyś z wielką siłą wrócą i będą się wreszcie domagać uczciwego wyznania.
Marek Radziwon
O autorce
Anna Bikont jest autorką znanych i poruszających reportaży, które dają wiele do myślenia i obnażają ludzką naturę. Książka "My z Jedwabnego" ukazuje koszmar sprzed 80 lat, a także opowiada o Żydach i ich ciężkim losie. Większość z nich zginęła, część zdołała wyjechać, a tylko nieliczni postanowili zostać. Anna Bikont jest również autorką takich publikacji, jak "Cena. W poszukiwaniu żydowskich dzieci po wojnie" czy "Sendlerowa. W ukryciu".