Poznawanie historii z perspektywy świadków wydarzeń, którzy mieli okazję żyć w przełomowych dla świata momentach, stanowi zawsze wielką przygodę. Nie inaczej jest w przypadku książki pt. "Na skraju Imperium i inne wspomnienia".
Pozycja ta jest, jak wskazuje sama nazwa, zbiór wspomnień przelanych na papier. Autorem książki jest Mieczysław Jałowiecki, który był kresowym ziemianinem, a przy tym bacznym obserwatorem i komentatorem wydarzeń oraz osobistością polityczną. Mieczysław Jałowiecki był bowiem dyplomatą, wysokim urzędnikiem w Ministerstwie Rolnictwa w Petersburgu i pierwszym przedstawicielem rządu polskiego w Wolnym Mieście Gdańsku w latach 1919-1920. Wymienione stanowiska, jakie zajmował, są jednak zaledwie fragmentem działalności, jaką prowadził przez lata. Świadczą jednak dobitnie o jego zaangażowaniu i talentach, które pozwoliły zaistnieć mu chociażby na salonach.
Historia spisana przez człowieka tego pokroju nie może nie być interesująca. Nie brakuje tutaj rozważań i komentarzy do wydarzeń, jakich Jałowiecki był nie tylko świadkiem, ale i uczestnikiem. Tematy, nad którymi się pochyla, dotyczą między innymi kwestii tożsamości narodowej, niepodległości, tradycji i historii. To wizja realiów ubarwiona dygresjami na temat obyczajowości ludzi żyjących w minionych czasach.
W pierwszej części autor skupia się na okresie od końca XIX wieku do zakończenia I wojny światowej. Na te lata przypada jego dzieciństwo i młodość. Tłem dla osobistych doświadczeń Jałowieckiego są wielkie przemiany w Rosji, upadek caratu, rewolucja październikowa i odzyskanie przez Polskę niepodległości. Druga część, która nosi tytuł "Wolne Miasto", to przede wszystkim wspomnienia politycznej działalności autora na rzecz odzyskania i utrzymania polskości Gdańska po 1919 roku. "Requiem dla ziemiaństwa" to ostatni duży rozdział książki i zarazem obraz polskiego ziemiaństwa lat 20. i 30. XX wieku. We wszystkich częściach, które składają się na "Na skraju Imperium i inne wspomnienia", nie brakuje subiektywnych poglądów autora, niekiedy z naszej perspektywy dość kontrowersyjnych, a innym razem zabawnych.
Pozycja ta jest, jak wskazuje sama nazwa, zbiór wspomnień przelanych na papier. Autorem książki jest Mieczysław Jałowiecki, który był kresowym ziemianinem, a przy tym bacznym obserwatorem i komentatorem wydarzeń oraz osobistością polityczną. Mieczysław Jałowiecki był bowiem dyplomatą, wysokim urzędnikiem w Ministerstwie Rolnictwa w Petersburgu i pierwszym przedstawicielem rządu polskiego w Wolnym Mieście Gdańsku w latach 1919-1920. Wymienione stanowiska, jakie zajmował, są jednak zaledwie fragmentem działalności, jaką prowadził przez lata. Świadczą jednak dobitnie o jego zaangażowaniu i talentach, które pozwoliły zaistnieć mu chociażby na salonach.
Historia spisana przez człowieka tego pokroju nie może nie być interesująca. Nie brakuje tutaj rozważań i komentarzy do wydarzeń, jakich Jałowiecki był nie tylko świadkiem, ale i uczestnikiem. Tematy, nad którymi się pochyla, dotyczą między innymi kwestii tożsamości narodowej, niepodległości, tradycji i historii. To wizja realiów ubarwiona dygresjami na temat obyczajowości ludzi żyjących w minionych czasach.
W pierwszej części autor skupia się na okresie od końca XIX wieku do zakończenia I wojny światowej. Na te lata przypada jego dzieciństwo i młodość. Tłem dla osobistych doświadczeń Jałowieckiego są wielkie przemiany w Rosji, upadek caratu, rewolucja październikowa i odzyskanie przez Polskę niepodległości. Druga część, która nosi tytuł "Wolne Miasto", to przede wszystkim wspomnienia politycznej działalności autora na rzecz odzyskania i utrzymania polskości Gdańska po 1919 roku. "Requiem dla ziemiaństwa" to ostatni duży rozdział książki i zarazem obraz polskiego ziemiaństwa lat 20. i 30. XX wieku. We wszystkich częściach, które składają się na "Na skraju Imperium i inne wspomnienia", nie brakuje subiektywnych poglądów autora, niekiedy z naszej perspektywy dość kontrowersyjnych, a innym razem zabawnych.