"Nie takie całkiem dorosłe" to druga odsłona losów czwórki łódzkich kobiet, które tym razem powoli wchodzą w dorosłość. Wszystkie cztery ukończyły już studia, mają ponad dwadzieścia lat i muszą odnaleźć się w latach 90. XX wieku. W czasach bezrobocia i pierwszych wyjazdów w poszukiwaniu dobrze płatnej pracy.
Paula razem z bratem przeprowadza się do Wałbrzycha. Robi to właściwie ze względu na niego, ponieważ mężczyzna ma tam obiecaną posadę. Rodzinie wciąż nie układa się najlepiej, a pieniędzy stale brakuje, podobnie zresztą, jak było jeszcze w Łodzi. Młoda kobieta nie chce więcej robić tego, czego oczekują od niej inni. Jej marzeniem jest studiowanie na kolegium językowym, dlatego też nie wahając się ani chwili, zapisuje się tam. Nieoczekiwanie nawiązuje bliższą relację z jedną spośród nauczycielek. Wspólnie planują wyjazd z Polski.
Iza w końcu podejmuje ważną życiową decyzję: chce wziąć ślub z Kamilem, który z uporem podąża wytyczoną samodzielnie ścieżką kariery. Mężczyzna jest skupiony wyłącznie na swoim życiu zawodowym, a ponadto podziela poglądy polityczne ojca Izy. Kobieta ma jednak nadzieję, że zawarcie związku małżeńskiego pozwoli jej uciec od problemów, z jakimi borykają się rodzice.
Monika może poszczycić się luksusowym domem, jednak tak naprawdę wcale nie czuje się szczęśliwa. Zajmuje się przede wszystkim opieką nad dziesięcioletnią córeczką, która jest owocem jej romansu z holenderskim doktorantem. Jej matka nic o tym nie wie, ale kobieta wciąż potajemnie spotyka się z mężczyzną. Ostatecznie, postanawia wyjechać wraz z córką do ukochanego, do Holandii. Jak się jednak okazuje, ta decyzja może wcale nie przynieść jej szczęścia.
Amelii nie podoba się rzeczywistość, w jakiej się znalazła. Związek z Robertem coraz bardziej daje jej się we znaki, dlatego też chodzi smutna i poirytowana. W końcu postanawia zerwać z mężczyzną, co jednak szybko uznaje za błąd. Mężczyzna nie będzie jednak skłonny powtórnie nawiązać z nią kontaktu. Jako że wciąż nie dogaduje się z matką, nie ma nikogo, kto mógłby dać jej potrzebne wsparcie. Amelia czuje się bardzo samotna i nie potrafi nic na to poradzić.
Adrianna Michalewska i Izabela Szolc to polskie pisarki, które postanowiły stworzyć ciekawą serię powieści o kobietach na różnych etapach życia, godzących się na różne sposoby z zastaną polską rzeczywistością.