Książka „Oczami dziecka"" to zbiór historii z dnia codziennego, widziany z perspektywy dziecka od niemowlaka, poprzez dorastającego nastolatka, do osoby dorosłej. Przekazywanie cennych wartości dziecku, odpowiednie traktowanie, sposób przedstawiania mu świata od momentu jego urodzenia. To wszystko co nam wydaje się mało istotne, wpływa na rozwój dziecka i kształtowanie jego osobowości.
Książka ma celu również uzmysłowienie dorosłym, że dziecko to nie tylko dziecko, ale aż dziecko. To człowiek, który chłonie wszystko co go otacza. Istota, który zasługuje na szacunek, szczerość, odpowiednie traktowanie i wszystko co najlepsze. Publikacja ma uświadomić rodzicom, że dziecko na świecie nie jest ze swojego kaprysu. To my - rodzice, daliśmy mu życie. Jesteśmy za niego odpowiedzialni od dnia poczęcia. I to naszym zadaniem jest zapewnić mu jak najlepszy rozwój. Nie możemy obarczać dzieci swoimi niepowodzeniami, tłumacząc sobie, że ""to tylko dziecko i niczego jeszcze nie rozumie"". Rozumie doskonale, nawet kiedy jeszcze nie potrafi mówić. Dopóki nikt mu tego nie wyjaśni, rozumie to po swojemu. Jeśli rodzic - wzór i autorytet dla dziecka, oszukuje je i źle traktuje - to jest ono przekonane, że tak należy robić i postępować. Odwdzięcza się nam tym, co od nas dostaje.
To jak dziecko zostaje wychowane i co dostaje od dorosłych, rzutuje na całe jego obecne i późniejsze życie. Każdy człowiek, mały czy duży ma uczucia, dlatego należy mu się godne traktowanie.
Oczami dziecka
5/5- Autor: Klaudia Tokarz-Laska
- Wydawnictwo Psychoskok
- Rodzaj pliku: epub,mobi,pdf
- Licencja: znak wodny
- Rok wydania: 2018
- Ilość stron: 103
- Stan: plik elektroniczny, do pobrania po opłaceniu
- Model: @9788381192804_54
- Język: polski
- ISBN: 9788381192804
Recenzje ebooka Oczami dziecka (3)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Karolina P. w dniu 2019-08-14Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: ebook
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąJest to zbiór krótkich historii o tym jak dziecko postrzega świat .
Mi jako młodej mamie najbardziej trafne były opowiadania tych najmniejszych dzieci. Ile razy ja sama słyszałam nie noś małego bo się przyzwyczai, dobrze jak się przyzwyczai to i podrośnie, i się odzwyczai. Mały brzdąc potrzebuje bliskości i ciepła oraz uczucia bezpieczeństwa które odczuwa będąc w ramionach rodzica. Ja przyznam ze mój maluszek ma niecałe 8 miesięcy a do tej pory w ciągu dnia zasypia u mnie na rekach.
Kolejny temat który w dzisiejszym świecie jest popularny to poświęcanie swej uwagi na telefon, na telewizor a nie na dziecko. Bardzo często widać nawet na placach zabaw w parku, że dzieci same siedzą i bawią się w piaskownicy natomiast rodzice cała swoją uwagę skupiają nie na dziecku a na telefonie. Sama nie powiem ze nie używam telefonu ale korzystam z niego gdy mały ma drzemkę lub śpi na noc.
Następny temat to samodzielność u dzieci i tych małych i dużych. Od małych dzieci wymaga się by jak najszybciej same spały w swoim pokoju, by same wiązały buty i się ubierały, by same rozwiązywały zadania . A od starszych by same podejmowały trudne życiowe decyzje. A czasem czy to dziecko małe czy już dorosłe potrzebuje wsparcia rodzica może nawet podpowiedzi co było by lepsze ich zdaniem.
Książka porusza również inne tematy takie jak alkohol , kłótnie rodziców, rozwód i rozstania oraz pracoholizm i zdrada. Książkę czyta się bardzo szybko ja przeczytałam w jeden dzień i jest naprawdę godna uwagi każdego rodzica. Czy takiego maluszka noworodka czy tez już dorosłych dzieci. Pozwala wyobrazić sobie jak nasze zachowanie odczuwa dziecko. Naprawdę polecam. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Agnieszka K. w dniu 2019-05-04Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: ebook
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąKochani rodzice, to wy kształtujecie mnie i moją przyszłość.
Moi kochani, część z Was zapewne wie, że z zawodu i z zamiłowania jestem psychologiem dziecięcym. I choć z przyczyn ode mnie niezależnych. obecnie nie pracuję w zawodzie, to dobro dziecka, dbanie o jego emocje i to, co dzieje się w jego wnętrzu, a czego z racji swojego wieku, bądź też innych trudnych dla niego przeżyć nie potrafi, nie chce lub boi się wyrazić jest dla mnie zawsze najważniejszym priorytetem. Dlatego też w myśl powiedzenia, że człowiek uczy się przez całe życie, zawsze bardzo chętnie sięgam po książki autorów, którzy chcą, abyśmy my dorośli spróbowali spojrzeć na świat i wszystko, co nas otacza z perspektywy małego dziecka, mając tym samym nadzieję, że dzięki temu będziemy w stanie lepiej zrozumieć nasze dziecko i uczynić jego świat lepszym.
Dziś chciałabym zaprezentować Wam właśnie jedną z takich książek, którą miałam okazje przeczytać dosłownie kilka godzin temu, a to dlatego, że książka liczy sobie tylko sto stron, a więc jest to lektura na chwilę. Mam na myśli oczywiście książkę Klaudii Tokarz – Laska „Oczami dziecka”.
Autorka w niniejszej publikacji skupiła się na przedstawieniu kilkunastu sytuacji, które składają się na prawdziwe życie rodziny i tego, co ją spotyka. Czasami są to sytuacje radosne, innym razem bolesne, trudne i wręcz traumatyczne. Jestem pewna, że po przeczytaniu tej książki przyznacie mi rację odnośnie tego, że z wieloma sytuacjami, które zostały tu opisane, nie jeden dorosły nie mógłby sobie poradzić, a co dopiero dziecko, które niestety często jest z nimi pozostawione samemu sobie. A dlaczego tak się dzieje? A no właśnie dlatego, że dorośli często bagatelizują uczucia dzieci, żyjąc w przekonaniu, że są zbyt małe, by zrozumieć cokolwiek z tego, co dzieje się w ich domu. Często też rodzice nie biorą pod uwagę tego, co dzieci czują i myślą, no bo przecież to tylko dzieci, więc co one mogą wiedzieć o dorosłym życiu. Kolejną grupą rodziców i opiekunów są ci, którzy są przekonani, że to oni wiedzą najlepiej, co jest dla ich dziecka najlepsze i nie dają mu prawa decydowania o sobie, w najmniejszym nawet wymiarze, narzucając swoją wolę.
Bywają również takie momenty, kiedy robimy dziecku emocjonalną krzywdę zupełnie nie świadomie, uznając coś za żart, czy też strasząc, chcąc wyegzekwować w ten sposób na przykład jego posłuszeństwo.
Drodzy rodzice i opiekunowie pamiętajcie, że dziecko to mały człowiek, który tak samo, jak dorosły czuje i nawet kiedy jeszcze nie umie mówić, rozpoznaje podstawowe emocje takie jak radość, smutek, strach, spokój. Wszystkie te emocje chłonie, jak gąbka od swoich najbliższych od mamy jeszcze będąc w jej brzuszku, dlatego też lekarze ciągle powtarzają kobietom w stanie błogosławionym, by się nie denerwowały, wiodły spokojny tryb życia, ponieważ dziecko wyczuwa nastroje mamy. Po narodzinach dziecku udzielają się również nastroje taty oraz innych osób z najbliższego otoczenia.
Im dziecko jest starsze, tym więcej jest w stanie wyczuć i zrozumieć. Dzieci to doskonali obserwatorzy.
Pani Klaudia podzieliła swoją książkę na kilka swego rodzaju kategorii, w których przedstawia sceny z życia, takimi, jakimi postrzegają je najmłodsi, jednocześnie uświadamiając nam, jakie emocje poszczególne wydarzenia wzbudzają w dzieciach, a w konsekwencji, jaki wpływ owe emocje mogą mieć między innymi na ich postrzeganie samych siebie, poczucie własnej wartości, pewność siebie, w przyszłości, kiedy sami będą już dorośli.
Pierwsza kategoria to sytuacja, w której w życiu rodzica pojawia się nowy partner.
Mamy w niej opisanych kilka takich właśnie scen. Oczywiście nie będę Wam ich teraz opisywała. Chcę jedynie, abyście zwrócili uwagę na to, że dla dziecka rozstanie rodziców to bardzo trudne przeżycie i to my rodzice mamy obowiązek pomóc dziecku przejść przez nie, jak najmniej boleśnie. Tylko od nas zależy, jaki ślad to zdarzenie pozostawi w jego psychice. Tego się nie zapomina.
Druga kategoria to Przemoc w domu. Wydaje mi się, że ten temat nie wymaga głębszych wyjaśnień. Wszyscy wiemy jaką traumą są takie sytuacje dla każdego, a już na pewno dla dziecka.
Trzecia kategoria to alkohol w domu. Tu podobnie, jak w przypadku poprzedniej kategorii nie trzeba wiele mówić. Kiedy przeczytacie sytuacje opisane w obu z nich, zrozumiecie, że najbardziej bolesny i uderzający jest fakt, że wystraszone i zagubione dziecko, którego nieodłącznym towarzyszem jest strach, wszelkiej winy za to, co dzieje się w czterech ścianach jego domu szuka w sobie. To ono czuje się wszystkiemu winne.
W książce mamy też opisane sytuacje mieszczące się w kategorii spokojny dom, po to, abyśmy mogli zobaczyć, jak wielkim dobrem dla przyszłości dziecka może zaowocować zapewnienie mu szczęśliwego dzieciństwa.
Mogłaby, jeszcze wyróżnić kilka innych kategorii, ale chcę, byście sięgając po książkę, odkryli je sami. Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie tylko jako psycholog, ale również osoba niepełnosprawna nie podkreśliła faktu, że autorka zwróciła również uwagę na to, że należy i warto uczyć dzieci zrozumienia i empatii dla osób niepełnosprawnych, czy też znajdujących się w bardzo trudnej sytuacji życiowej.
Jak widzicie, zakres tematyczny książki, mimo jej niewielkiej objętości jest bardzo szeroki i warty poznania. Podobnie zresztą jak rozpiętość wiekowa osob, których oczami opisane sytuacje są nam przedstawiane. Swój początek mają one już w momencie, kiedy dziecko w łonie matki słyszy głosy i dźwięki, poprzez poród, okres niemowlęcy, przedszkolny, szkolny, nastoletni, aż po dorosłe życie.
W tym miejscu chciałabym, abyśmy się zatrzymali na trochę dłuższą chwilę, ponieważ niestety nie mogę się zgodzić, ze wszystkimi emocjami i myślami, jakie autorka przypisała najmłodszej grupie wiekowej dzieci. Nie będę zdradzała szczegółów, ale jestem pewna, że podczas lektury książki, zrozumiecie, o co mi chodzi. Po prostu tak małe dzieci nie mają tak sprecyzowanych i dalece idących przemyśleń.
Pokuszę się tylko o jeden przykład, żebyście wiedzieli, co dokładnie mam na myśli.
Sytuacja dotyczy dziecka w wieku szkolnym, które jest wychowywany tylko przez mamę.
„... Kiedy się urodziłem, mama miała 19 lat.... Koleżanki mamy mówią, że jestem już na tyle duży, że mogę spędzać czas sam. Że mama nie miała młodości, bo musiała się mną zajmować i żebym przestał jej teraz wchodzić na głowę, zajął się sobą i pozwolił mamie na korzystanie z życia”.
A teraz zauważcie co według autorki na temat zaistniałej sytuacji myśli dziecko:
„Faktycznie, była bardzo młoda, gdy mnie urodziła. Szkoda, że nie mogę cofnąć czasu. Gdybym się nie urodził, ona miałaby czas na młodość, a ja nie byłbym smutny, że nie chce spędzać ze mną czasu”.
Napiszcie mi, proszę w komentarzach, czy według Was dziecko w tak młodym wieku, może mieć tak poważne i trudne przemyślenia? Ja sama uważam, że nie.
Na zakończenie chciałabym wspomnieć o języku, którym posłużyła się autorka. Otóż jest to język typowo dziecięcy, a więc prosty, co jak czytałam w jednej z recenzji tej książki, uznawane jest za jej minus. Ja natomiast uważam, że było to bardzo słuszne posunięcie ze względu na to, że dzięki temu możemy bardziej wczuć się w dziecięcy tok rozumowania, co ułatwi nam zrozumienie naszych latorośli.
Reasumując, oczywiście serdecznie polecam Wam tę książkę. „Oczami dziecka" to tytuł, który pozwala rodzicom spojrzeć krytycznie na swoje rodzicielstwo. Wiele przemyśleć i z pewnością otworzyć oczy na jego aspekty, które do tej pory wydawały nam się błahe i nieistotne. Ta książka uczy rodziców i opiekunów, traktować dziecko z należnym mu szacunkiem, respektując jego uczucia, prawo do wyrażania siebie, dzielenia się swoimi obawami i lękami. Autorka uświadamia nam, że w momencie, kiedy stajemy się rodzicami, jesteśmy zobowiązani zapewnić mu bezpieczne i spokojne dzieciństwo, dbając o jego rozwój. Nie wolno nam zapominać o tym, że wszystko to, co damy naszym dzieciom w dzieciństwie, czyli nasze wsparcie, oddanie, miłość uwagę, wiarę w nie, ma ogromny wpływ na to, jak będzie wyglądała ich samodzielna, dorosła droga przez życie.
Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem Psychoskok, za co bardzo dziękuję. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Paulina M. w dniu 2019-04-15Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: ebook
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąNiby nie wielka książeczka, niby opowiastki, niby krótkie, ale jak dosadne. Świat widziany oczkami dziecka jest zupełnie inny niż to co my widzimy. Pamiętaj kiedy jako dziecko skakałam po meblach, bo przecież dywan był lawą, a gdy szło się na spacer to każdy krawężnik ratował mnie od spadnięcia na asfalt, który twardo robił za rzekę.
Pani Klaudia, w przyjemny sposób, łatwy do czytania i szybki, przedstawia nam jak może myśleć maluch, patrząc na nas jako starszą siostrę, mamę czy ojca czy też babcię. Spora część owych przeżyć jest kierowana względem matki i relacji z potomkiem. Tej kochającej, tulącej do serca, jak i tej zmieniającej się w potwora i używającej agresji, przemocy jako lekarstwa na głupstwa, które mogą przecież przydarzyć się każdemu.
Szybka lektura, która pozwoli zatopić nam się we własnych wspomnieniach z dzieciństwa (mam nadzieję, że tych lepszych niżeli gorszych). Myślę, że można się złapać na tym, że jakaś opowiastka jest zupełnie wzruszająca, inna może nas lekko zaskoczyć, a jeszcze inna złapać za głowę, bo wiadomo każdy jest inny i każdy inaczej odbierze daną literaturę.
Na pewno nadaje się dla rodziców, oczywiście nie tylko 🙂 Jak dla mnie zupełnie dobra odsłona książki do przeczytania w ruchu, szczególnie, że jest wydana w ebook’u co na pewno zaoszczędzi nam miejsca w torebce 🙂