Doczekać jutra
5/5- Autor: Małgorzata Mroczkowska
- Wydawnictwo Czwarta Strona
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2017
- Ilość stron: 477
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788379766284
- Język: polski
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788379766284
- EAN: 9788379766284
- Wymiary: 135X205
Recenzje książki Od jutra dieta (3)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Martyna K. w dniu 2017-03-12Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
1 z 1 osób uznało recenzję za przydatnąMałgorzata Mroczkowska ma w swoim pisarskim dorobku kilka pozycji, jednak to właśnie z ,,Od jutra dieta" jej autorstwa postanowiłam zapoznać się w pierwszej kolejności.
39-letnia Baśka od zawsze ma jeden problem - jest gruba. W ciągu swojego życia zdążyła już chyba wypróbować wszystkie dostępne diety, a i tak rzadko kiedy udało jej się coś schudnąć. Nawet jeśli straciła kilka kilogramów, to i tak część z nich wracała w efekcie jo-jo.
Książka zainteresowała mnie już w chwili, gdy ujrzałam ją w zapowiedziach i choć rzadko czytam powieści obyczajowe, to od tej nie mogłam się oderwać. Napisana jest bardzo prostym językiem, z nutą ironii i sarkazmu. Czyta się bardzo szybko i nie sposób odłożyć ją na półkę.
Nie jest to przepis grubszej pani na to, jak stracić zbędne kilogramy. To opis Baśki, która ma zbędne kilogramy, co prawda, stara się je zgubić, ale odniosłam wrażenie, że nie jest to dla niej aż tak bardzo na pierwszym planie. Autorka ukazuje, że grubsze osoby także powinny być akceptowane w społeczeństwie. Jak myślicie, czy Baśce udało się schudnąć?
Małgorzata Mroczkowska w swojej najnowszej pozycji porusza jeszcze kilka wątków - życie w cieniu siostry, obowiązki domowe, wykonywane zazwyczaj przez kobietę. Na zakończenie zostały podane proste przepisy, które mogą wspomóc naszą dietę, aczkolwiek, jak podkreśla autorka, każdy z nas jest inny, więc nie wszystkim muszą pomóc.
,,Od jutra dieta" to książka, którą czyta się z ogromną przyjemnością, choć, z drugiej stron, jestem nieco zawiedziona zakończeniem fabuły. Jest urwana jakby w pół zdania. Liczyłam, że całość zakończy się w inny sposób, niż garścią przepisów. Mimo wszystko, polecam na wolne popołudnie. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Kinga Ł. w dniu 2019-01-16Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąJestem już po premierze poprzedniej książki tej Autorki i właśnie wtedy się zakochałam. Dziennik przetrwania sprawił, że zapomniałam o całym bożym świecie. Ja z tą książką się bawiłam, śmiałam się, współczułam bohaterce i wiecie co? W tym jej zwariowanym świecie dostrzegłam maleńki skrawek mnie. Zdałam sobie sprawę, że pokochałam tę serię gdyż jestem w pewien sposób bardzo podobna do bohaterki.
Pod pewnymi względami Od jutra dieta jest bardzo podobna do poprzedniej książki. Chociażby właśnie przez wzgląd na to, że jest prowadzona w formie pamiętnika. Bohaterka w bardzo łatwy i szybki sposób przedstawia nam swoje dylematy życia codziennego. To typowe problemy normalnej kobiety, jestem pewna, że osiemdziesiąt procent z nas tak ma. Ta bohaterka to Baśka, kobieta która nieuchronnie zbliża się do czterdziestki. Najgorsze jest dla niej jednak to, że ma całkiem sporą nadwagę z którą stara się już od dłuższego czasu walczyć.
Ogromny plus dla kochanej Autorki za lekkość, za te wspaniałe dialogi, za przemyślenia bohaterki. W pewnym momencie miałam dosłownie wrażenie, że Baśka jest moją przyjaciółką, kimś bardzo dla mnie bliskim. Myślę, że o to właśnie chodziło Autorce, o fakt utożamienia się z główną bohaterką.
Najlepsze jest to, że książka wydaje się zabawna, śmieszna i niezobowiązująca, ale prawda jest taka, że pomiędzy tą historią jesteśmy w stanie odkryć i znaleźć naprawdę fajne i ciekawe porady dietetyczne. Nie są to może typowe przepisy, to fakt, ale raczej powiedziałabym, że pewne nawyki, które mogą każdej z nas ułatwić życie i nieco pomóc.
Baśka to według mnie postać idealna, to kobieta w której odbiciu każdy z nas znajdzie jakiś ułamek siebie. To dziewczyna, która ciągle chce dążyć do bycia idealną, stale narzucając sobie wymogi ze świata zewnętrznego. To troche przykre, ale podejrzewam, że ponad połowa kobiet właśnie tak robi... Na szczęście Małgorzata Mroczkowska odwala tutaj kawał dobrej roboty, bo pokazuje jak naprawdę powinna funkcjonować prawdziwa kobieta. Nie pod wpływem presji otoczenia, znajomych, telewizji, internetu. Każda z nas, niezależnie od tego ile ważymy, jak wyglądamy i jakie jesteśmy, powinna siebie doceniać i szanować.
Przyznam, że ciężko byłoby mi streścić tę książkę, ponieważ nie jest to w zupełności spójna historia. To raczej jakieś urywki życia Baśki zapisane w pamiętniku, nie są one raczej chronologiczne. Ogólnie Małgorzata chciała pokazać nam Baśkę, kobietę która po ciąży walczy z kilogramami. Ma już około trzydziestu dziewięciu lat i nie jest zbyt chuda, no ale to całkiem normalne jak na ten wiek i po dwóch porodach.
Może jedyne co mnie nieco zasmuciło to brak większej ilości dialogów. Książka składała się raczej z siedemdziesięciu procent przemyśleń bohaterki. Po pewnym czasie to zaczyna nieco męczyć czytelnika, ale jeżeli jednak już wczujemy się w tą historię, pokochamy bohaterkę i zapoznamy się z nią tak na poważnie, to nie sposób będzie porzucić w połowie...
Nie można również pominąć tego, że Baśka ma dobre i udane życie. Dwójkę wspaniałych dzieci, dobrego męża, który ją wspiera, dobrą pracę, znajomych... To po prostu typowa, zakompleksiona kobieta.
Baśka stale mówi, że walka z dietą to jej zmora. Codziennie rano zaczyna odchudzanie, ale już pod wieczór je kończy, bo przychodzi głodna z pracy i opróżnia lodówkę. I tak prawie codziennie. W sumie stwierdza, że gubi ją to, że po pracy trzeba wracać do domu. Ah ten dom i lodówka, to dwie zgubne rzeczy! -
Super RecenzentOcena: 5/5Dodana przez Monika N. w dniu 2017-04-25Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąDobrze się zastanówcie, zanim sięgniecie po książkę "Od jutra dieta!" Małgorzaty Mroczkowskiej. Przeczytanie jej może zagrażać Waszemu życiu. Dlaczego? Otóż wieczorem, gdy dzieciaki już spały, postanowiłam się zrelaksować czytając. Zrobiłam sobie miskę popcornu, usadowiłam wygodnie w fotelu i … prawie się zadławiłam tymże popcornem parskając śmiechem już na samym wstępie 😂
„ Mam na imię Baśka, mam trzydzieści dziewięć lat i jestem uzależniona. […] Jestem uzależniona od jedzenia.”
Powieściową Baśkę zna każda z nas. Ma kochającego męża, wspaniałe dzieci, lecz nie jest zadowolona ze swojego życia. Od ponad dziesięciu lat testuje na sobie różne diety. Ich efekty niestety widać gołym okiem. Baśka zamiast chudnąć ciągle tyje. Niepowodzenia w odchudzaniu podkopują jej wiarę w siebie. Nie poddaje się jednak, gotowa spróbować prawie wszystkiego, byle tylko wskazówka wagi drgnęła w wymarzonym przez nią kierunku. Po kolejnej gazetowej diecie, która nie podziałała zaczyna popadać w depresję. Na szczęście jej optymistyczna natura nie poddaje się bez jeszcze jednej walki.
„Czy ja muszę tyle żreć? Wygląda na to, że niestety tak. Otóż i ja bywam na diecie, i to nie jednej, lecz różnych. Być może, a nawet na pewno, tego po mnie nie widać, ale zapewniam, że bycie na diecie jest znanym mi uczuciem. W końcu jestem kobietą, a każda kobieta jest, była lub będzie na diecie. Tak już po prostu mamy. I nie ja to wymyśliłam!”
Małgorzata Mroczkowska oczarowała mnie swoim stylem. Powieść napisana jest lekko i humorystycznie, w formie osobistych zapisków i refleksji. Czytałam ją z prawdziwą przyjemnością, nieraz śmiejąc się w głos z perypetii Baśki. Na końcu każdego z rozdziałów znajdziecie zabawny cytat o odchudzaniu. Szczególnie podobały mi się opisy życia rodzinnego. Dialogi prowadzone między główną bohaterkę i jej mężem są takie prawdziwe. Momentami zdawało mi się, że słyszę samą siebie. Ile kobieta musi czasami znaleźć w sobie cierpliwości, ehh 😉
Nie dajcie się zwieść pastelowej, cukierkowej okładce. Mimo lekkiego tonu w środku znajdziecie również ukryty przekaz. Pani Małgorzata przy udziale Baśki stara się nas edukować, stanowczo odradzając głodówki, czy inne diety cud. Umiejętnie wplata naukowo potwierdzone fakty oraz własne wnioski wyciągnięte z obserwacji niezdrowych trendów promowanych przez media oraz gigantów rynku żywności. Ukazuje prawdę o zdrowej żywności, która po dokładniejszym sprawdzeniu wcale taka nie jest. W książce nie znajdziecie gotowej recepty na odchudzanie, a jedynie wskazówki, dzięki którym niejedna z nas zastanowi się nad wprowadzeniem zmian w swoim codziennym menu.
„To nie była żadna specjalna dieta, ale zmiana mojego nastawienia do jedzenia i do mojego ciała. Najtrudniej było mi rozstać się z moimi ukochanymi krówkami.”
Coraz częściej słyszymy w mediach o otyłości jako chorobie cywilizacyjnej. Coraz więcej dzieci oraz młodzieży cierpi na otyłość. Czytając niektóre ze spostrzeżeń pisarki odkryłam, że ja to wszystko teoretycznie wiem. Niestety gorzej z zastosowaniem tej wiedzy w praktyce. Dlaczego? W moim przypadku ze zwyczajnego lenistwa. Jednak pod wpływem twórczości pani Małgorzaty spróbuję zmienić swoje nawyki żywieniowe i pożegnam się z czekoladą i mleczkiem w tubce. Jeśli zacznę odżywiać się poprawnie, a jednym ze skutków będzie utrata nadwagi, to nad czym się tu zastanawiać? Zaczynam nie od jutra, lecz od dziś! Gorąco polecam każdemu, nie tylko paniom na diecie. Może i Was zainspiruje, tak jak mnie.
Recenzja znajduje się na blogu Lustro Rzeczywistości [Adres usunięty]