Książka | oprawa twarda |
|
17.83 zł |
Wysyłka
24h
Wysyłka
24h
Cennik
dostaw
Kiosk Ruchu od 6.75 zł Przesyłka pocztowa od 7.75 zł Dostawa kurierem od 11.75 zł Paczkomat InPost od 11.75 zł
Wysyłka GRATIS już od 159,99 zł!
Książka | oprawa twarda |
|
17.83 zł |
Pełny opis książki – Eric-Emmanuel Schmitt "Oskar i pani Róża"
Cechy produktu
Wydawca: Znak
data wydania: 9 listopada 2011
liczba stron:88
format:12,5x19,5
numer produktu: 11379286
EAN: 9788324016662
Średnia ocena Klientów:5(Oceniło 11 osób)Kategorie
Książki > Lektury szkolne > Lektury do szkoły podstawowej > Lektury do szkoły podstawowej klasa 7, 8 > Eric-Emmanuel Schmitt - Oskar i pani RóżaKsiążki > Literatura piękna > Powieść psychologiczna > Eric-Emmanuel Schmitt - Oskar i pani RóżaKsiążki > Literatura piękna > Powieść zagraniczna > Eric-Emmanuel Schmitt - Oskar i pani Różawydawca: Znak
OPRAWA MIĘKKA
18.90 zł 14.60 zł
zamówwydawca: ZNAK literanova
OPRAWA TWARDA
36.99 zł 27.16 zł
zamówwydawca: Znak
OPRAWA TWARDA
Czy odważysz się wybrać nieoczywistą ścieżkę, by na jej końcu odnaleźć siebie?
Eric pokochał muzykę, gdy pierwszy raz usłyszał Chopina. Od tego momentu trawiła go pasja, nieustannie marzył, by jak najlepiej grać utwory swojego mistrza, lecz jego interpretacjom wciąż czegoś brakowało....
zobacz więcej »Madame Pylinska i sekret Chopina
29.90 zł 22.24 zł
zamówwydawca: Znak
OPRAWA TWARDA
39.90 zł 29.18 zł
zamówwydawca: Znak
OPRAWA TWARDA
24.90 zł 18.76 zł
zamówwydawca: Znak
OPRAWA MIĘKKA
34.90 zł 25.71 zł
zamówwydawca: Znak
OPRAWA TWARDA
26.90 zł 20.16 zł
zamówwydawca: Znak Litera Nova
Nienawidzę miłości. Pragnę się buntować przeciwko niej. Jeśli kochać oznacza cierpieć, przestać być panem samego siebie, zostać niewolnikiem, to ja nie chcę kochać. Wolę uderzać. Wolę prowokować. Pragnę pokoju, nie wojny. Jednak gdyby okazało się, że to nieuniknione, prowadziłabym wojnę.
...zobacz więcej »26.90 zł 20.16 zł
zamówwydawca: Znak
OPRAWA MIĘKKA
39.99 zł 29.24 zł
zamówwydawca: Znak
OPRAWA MIĘKKA
39.99 zł 28.56 zł
zamówwydawca: Znak
OPRAWA MIĘKKA
34.90 zł 25.71 zł
zamówwydawca: Znak
OPRAWA MIĘKKA
32.90 zł 24.31 zł
zamówwydawca: Znak
OPRAWA MIĘKKA
Daj się porwać tej pięknej historii o miłości, przed którą nie da się uciec. Przestań się spieszyć i pomyśl o tym, co w życiu najważniejsze. Hania straciła wszystko. Jej życie zatrzymało się pewnego sierpniowego dnia. Przestała marzyć, a jedyne plany to te, które układa dla swoich uczniów....
zobacz więcej »34.90 zł 27.92 zł
zamówwydawca: Znak
OPRAWA MIĘKKA
39.99 zł 29.24 zł
zamówwydawca: Znak
seria:Magiczne Drzewo
OPRAWA TWARDA
Magiczne Drzewo Czerwone krzesło
29.90 zł 22.24 zł
zamówSzymon Hołownia, Marcin Prokop
wydawca: Znak
OPRAWA MIĘKKA
44.99 zł 31.94 zł
zamówwydawca: ZNAK literanova
OPRAWA MIĘKKA
39.99 zł 29.24 zł
zamówwydawca: Literackie
OPRAWA MIĘKKA
39.90 zł 28.50 zł
zamówwydawca: Filia
Uwierz w Mikołaja. Książka z autografem
39.90 zł 25.90 zł
zamówwydawca: Literackie
OPRAWA TWARDA
69.90 zł 49.92 zł
zamówwydawca: Filia
39.90 zł 24.74 zł
zamówwydawca: Literackie
OPRAWA TWARDA
Uhonorowana Literacką Nagrodą Nike, jedna z najgłośniejszych i najszerzej komentowanych powieści ostatnich lat.
Co mamy wspólnego z biegunami – prawosławnym odłamem starowierców, ludźmi, którzy zło oswajają ruchem? Ile jest w nas z biegunów?
Od dawnych...
zobacz więcej »49.90 zł 35.65 zł
zamówwydawca: Literackie
OPRAWA TWARDA
Świat staje się coraz bardziej bizarny
Najnowszy zbiór opowiadań Olgi Tokarczuk
Zaskakujące i nieprzewidywalne opowiadania, dzięki którym inaczej spojrzymy na otaczającą nas rzeczywistość
Pochodzące z języka...
zobacz więcej »38 zł 27.14 zł
zamówwydawca: Literackie
OPRAWA MIĘKKA
38 zł 27.14 zł
zamówPrzeczytaj recenzje książki – Eric-Emmanuel Schmitt "Oskar i pani Róża"
Zostań naszym recenzentem i dodaj swoją opinię o produkcie
Szkolny Klub Recenzenta
Recenzja dodana 2016-02-15
Polecam koniecznie!
Wpadłam na pomysł, aby zrecenzować książkę, która została polecona mi jako lektura już w gimnazjum. Dlaczego teraz? Dlatego, że kiedy opowiadam o tej książce wśród znajomych, większość nie ma zielonego pojęcia o czym w ogóle mówię. Na podstawie książki został wyreżyserowany film, który niestety, w mojej opinii, nie oddaje wszystkich uczuć, które towarzyszą podczas czytania.
Chodzi tu o książkę „Oskar i Pani Róża”, którego autorem jest Eric Emanuel-Schmitt. Jestem wręcz zakochana w tym utworze, kilkukrotnie wybierałam go na konkurs recytatorski, jako fragment prozy. Może zaciekawię potencjalnych czytelników fragmentem listu do Pana Boga w wykonaniu młodego, chorego nieuleczalnie chłopca, któremu poświęcona jest cała książka:
„Próbowałem tłumaczyć rodzicom, że życie to taki dziwny prezent. Na początku się je przecenia: sądzi się, że dostało się życie wieczne. Potem się go nie docenia, uważa się, że jest do chrzanu, za krótkie, chciałoby się niemal je odrzucić. W końcu kojarzy się, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka. I próbuje się na nie zasłużyć. Ja, który mam sto lat, dobrze wiem, o czym mówię. Im bardziej się człowiek starzeje, tym większym smakiem musi się wykazać, żeby docenić życie. Musi być wyrafinowany, stać się po trosze artystą. Byle kretyn może cieszyć się życiem w wieku dziesięciu, dwudziestu lat, ale kiedy człowiek ma sto lat, kiedy już nie może się ruszać, musi uruchomić swoją inteligencję”.
Być może ten fragment jest długi, ale nie na tyle długi, aby zapomnieć, by wziąć go sobie do serca. Jak, więc wspomniałam książka mówi o dziesięcioletnim chłopcu Oskarze, który jest poważnie chory i w szpitalu poznaje pewną tajemniczą kobietę - panią Różę. Jak potoczą się dalsze losy chłopca?
Zachęcam do lektury
Kasia, lat 19
źródło: osemkowyklubrecenzenta
ejotek
Recenzja dodana 2013-09-27
Książka, mimo iż jest bardzo oszczędna objętościowo to zawiera ogromną ilość przesłań, prawd życiowych i słów niosących ukojenie dla tych, którzy cierpią.
I stało się... Przeczytałam pierwszą książkę Erica-Emmanuela Schmitta. Do tej pory nie byłam do niego przekonana, myślałam że to literatura w stylu Coelho, którego nie lubię. Nie wiem jak inne książki, ale "Oskar i pani Róża" dołączy do książek, o których długo będę pamiętać.
Bohaterem książki jest dziesięcioletni Oskar, dla którego domem jest szpital. Chłopiec jest chory na białaczkę, miał już nawet przeszczep szpiku kostnego, jednak lekarze są bezradni. Nie ma dla niego ratunku. Rodzice Oskara są wstrząśnięci i nie potrafią pogodzić się z tym, że nie ma ratunku dla ich syna. Oskar wydaje się bardziej dorosły niż rodzice w temacie nieuniknionej śmierci. W szpitalu chłopiec ma kolegów i koleżanki, jednak jego największą powiernicą staje się ciocia Róża - wolontariuszka, która dzięki specjalnej zgodzie, może przychodzić do chłopca częściej niż ustalone wcześniej trzy razy w tygodniu. To właśnie ona, była zapaśniczka, namawia Oskara do pisania listów do Boga. Mają one pomóc dziecku w przeżyciu swoich ostatnich dwunastu dni życia, a każdy dzień ma się liczyć jako dziesięć lat. Tak oto Oskar opisuje okres dzieciństwa, młodość, dojrzewanie i starość... Dzięki tej formie porozumiewania się z Bogiem chłopiec łatwiej oswoił się z momentem, na który każdy czytelnik od początku książki czeka...
Książka, mimo iż jest bardzo oszczędna objętościowo to zawiera ogromną ilość przesłań, prawd życiowych i słów niosących ukojenie dla tych, którzy cierpią. Epistolarna forma Schmitta jest dość rzadko spotykana we współczesnej literaturze, a przecież tak dobrze się ją czyta. Oskar nie tylko uczy nas jak pogodzić się ze śmiercią, jak zgodzić się na cierpienie, ale również pokazuje jak kochać, o co prosić i jak żyć, póki jest nam to dane. Życie jest takie krótkie i kruche, że powinniśmy być szczęśliwi tu i teraz i nie mnożyć sobie problemów tam, gdzie da się je pominąć.
"Oskar i pani Róża" to lektura, w której z perspektywy dziecka możemy obserwować zachowanie dzieci i dorosłych w ważnych momentach życia. Główny bohater uczy się czym jest wiara, stara się przeżyć jak najwięcej w tak krótkim czasie. Uważam, że to opowieść ponadczasowa, którą każdy z nas powinien poznać. Warto!
Sara Stachowiak
Recenzja dodana 2012-08-29
Wzruszająca, niebanalna, warto po nią sięgnąć
Niesamowita historia. Oryginalna. Niebanalna. Czegoś takiego jeszcze nie czytałam i bardzo się cieszę, że wcześniej nie zaglądałam w żadne streszczenia tej książki Schmitta. Dzięki temu opowieść obfitowała w niespodzianki i niejeden raz mnie zaskoczyła. Pisarz w niewiarygodnie przystępny sposób nakreślił najważniejsze etapy ludzkiego życia, począwszy od dzieciństwa, aż do starości, zręcznie upychając je w zaledwie dwanaście dni egzystencji małego chłopa. Zadanie, jakiego podejmuje się nieuleczalnie chory Oskar, sprawia, że jego misją nie jest czekanie na śmierć. Jego misją jest korzystanie z życia wszelkimi siłami, jakie mu pozostały. Bohater otrzymuje pewnego rodzaju dar przebrnięcia przez całe swoje życie, o którym może pomarzyć niejeden zdrowy człowiek.
Historia ta jest niewątpliwie jedyna w swoim rodzaju, skłania do refleksji i wzrusza. Nie do końca jednak podoba mi się forma, w jakiej została przedstawiona. Narratorem bowiem jest Oskar, który codziennie pisze listy do Boga, opisując w nich każdy przeżyty dzień. Te listy są odpowiednio rozdziałami "Oskara i pani Róży". Po sposobie ich formułowania i zasobie słownictwa nie widać jednak, że pisze je zaledwie dziesięcioletni chłopiec. Być może Schmitt chciał, ażeby jego utwór czytało się swobodnie i zrozumiale, dlatego nie narzekam na brak błędów stylistycznych czy ortograficznych, jakie mogłoby popełnić dziecko w wieku tytułowego bohatera. Razi mnie natomiast fakt, iż Oskar wypowiada się bardzo profesjonalnie i wie o rzeczach, o których mają pojęcie tylko dorośli, nie dzieci. Nazywanie własnych rodziców kretynami i tchórzami czy głowienie się nad kwestią całowania z języczkiem i ciąży u kobiet wydało mi się po prostu nie na miejscu. Pisarz wykreował mądrego, może zbyt inteligentnego małego bohatera, przez co opowieść stała się dla mnie trochę mniej realna. Taka, do której trzeba podejść z lekkim dystansem.
Pomijając jednak tę całą otoczkę słowną i filozoficzną Oskara, uważam, że Éric-Emmanuel Schmitt stworzył przyzwoitą, zapadającą w pamięć książkę, traktującą o tym, że nawet w najgorszych momentach ludzkiego życia nie należy się poddawać, a cieszyć się chwilą obecną.
Oceń, czy recenzja jest pomocna TAK NIE1 z 1 klientów uznało recenzję za pomocną
cukiereczeksztum
Recenzja dodana 2012-03-06
super i godna przeczytania
jest to książka o chłopcu (Oskar)chorego na białaczkę. Dotychczas w szpitalu jak to opisuje było przyjemne – wszyscy byli dla niego mili i z nim rozmawiali. Jednak od pewnego momentu, a mianowicie operacji odwrócili się od niego, już nie potrafią rozmawiać tak jak dawniej. Jedynie tajemnicza pani Róża, wolontariuszka pozostała tą samą osobą. Pewnego dnia proponuje chłopcu pisanie listów do Boga w których będzie opowiadał o swoich różnych przemyśleniach, spędzonych dniach. I tym sposobem cała książka składa się właśnie z takich korespondencji z Bogiem zaczynających się słowami „Szanowny Panie Boże”. Początkowo chłopiec był nie wierzący tak jak jego rodzice – zresztą oni i tak nie opowiadali mu nigdy o Bogu, a jedynie o św. Mikołaju. Do tego pani Róża proponuje Oskarowi, aby każdy jego dzień był jak 10 lat. Tak więc Oskar zaczyna żyć na nowo przeżywając każdy dzień od początku do końca. Myślę, że każdy człowiek powinien sięgnąć po to opowiadanie. Zajmuje nie całą godzinkę, a może zmienić nas na całe życie i dać powód do zastanowienia się nad swoim życiem.
Oceń, czy recenzja jest pomocna TAK NIE1 z 1 klientów uznało recenzję za pomocną
winiara
Recenzja dodana 2011-11-28
Pouczająca, wzruszająca, łapiąca za serce opowieść.
Książka, która ma jedynie kilkadziesiąt stron, uczy jak żyć- jak powinniśmy żyć. Bohater, mały chłopiec przeżywa w przeciągu 12 dni całe ludzkie życie. Schmitt zmusza nas do refleksji nad samym sobą, nad życiem, by je doceniać, pomimo chwilowych niepowodzeń czy cierpień. Książka dla każdego, młodego i starszego. Polecam
Oceń, czy recenzja jest pomocna TAK NIE1 z 1 klientów uznało recenzję za pomocną
Przeczytaj recenzje książki "Oskar i pani Róża", pochodzące z serwisu BiblioNETka
Średnia ocena książki wg. użytkowników serwisu BiblioNETkA:
Kiedy kończy się życie, każdy dzień staje się cenny. Książka ta opowiada o zachowaniach ludzi w momencie spotkania ze śmiercią kogoś bliskiego. Cudowne obserwacje świata dorosłych uchwycone oczami dziecka. Prawie każda strona przynosi ważną myśl, uczy doceniać chwile, akceptować cierpienie. Czyli, skromnie mówiąc, zmusza do refleksji. Jest to głośne wytknięcie błędów życia wielu dorosłych - ciągłych uprzedzeń, fobii, marzeń odkładanych na kiedyś.
Książka porusza tematy aktualne i wcale nie jest ciężka lektura. Czyta się lekko i szybko (jest krótka). Bardzo mi się podobała. Można ją też potraktować jako doskonały przerywnik pomiędzy ciężkostrawnymi lekturami szkolnymi... Chociaż sama uważam, że jest znacznie lepsza od wielu grubych tomów, nie wnoszących nic prócz nudy do życia nastolatka.
Książeczka bardzo przyjemna, właściwie do połknięcia w pół godzinki i może z powodu swojej krótkiej treści pozostawia maleńki niedosyt. Czytając książkę miałam wrażenie, że rozwija się ona razem ze swoim bohaterem, tak jak on dojrzewa, i z każdej chwili na następną staje się coraz mądrzejsza, aż pod koniec każe nam się zastanawiać nad własnym życiem, ale przede wszystkim nad śmiercią, która czeka na każdego z nas, a której każdy z nas się boi. Wydaje mi się, że pozwala ona otworzyć nam się na ten problem, i dlatego nie jest tylko opowieścią o chłopcu chorym na białaczkę, ale też poradnikiem, który pokazuje, jak radzić sobie w takich sytuacjach - sytuacjach, które nas przerastają, ale przed którymi nie uciekniemy.
"Na imię mi Oskar": tymi słowami zaczyna się książka o chłopcu, któremu pozostało kilka dni życia. Jest to, jak w przypadku "Małego Księcia", książka o życiu. I tak jak w "Małym...", na końcu główny bohater umiera. Tyle że Oskar ma 10 lat i jest nieuleczalnie chory na białaczkę. Codziennie stara się przeżyć lata życia, które mu odebrano, bawiąc się w grę 1 dzień = 10 lat. Przeżywa wszystko, od dorastania aż do późnej starości. We wszystkim pomaga mu ciocia Róża ("ze wszystkich pań w różowych fartuchach, które przychodzą z zewnątrz, żeby spędzać czas z chorymi dziećmi, ona jest najstarsza"). To ona namawia Oskara, żeby pisał listy do Pana Boga i prosił Go o spełnienie jednego życzenia dziennie.
Książka nigdy mnie jeszcze tak nie wzruszyła. No, może prawie...
Pełna humoru i prawd życiowych książka. Opowiada o Oskarze - 10-letnim chłopcu chorym na raka. Oskar wie, że niewiele zostało mu życia. Zaczyna pisać listy do Boga, w którego nigdy wcześniej nie wierzył. Zaprzyjaźnia się z panią Różą, sympatyczną starszą kobietą. Dzięki niej poznaje bliżej Boga, zaczyna rozumieć, czym tak naprawdę jest śmierć. To właśnie pani Róża opowiada mu o świecie, tłumaczy nurtujące go problemy.
Gorąco polecam!
Aha, i jeszcze jedno... Ostrzegam - można się popłakać.
W szpitalu leży chłopiec. Nie będę ukrywać jego losu, bo to można już wyczuć na samym początku książki. Jest chory na białaczkę, operacja przeszczepu szpiku kostnego się nie udała. Oskar jest nad wyraz dorosły, mądry i inteligentny. Ma cięty i odważny dowcip. Dużo czasu spędza w towarzystwie wolontariuszki, pani Róży, starszej już pani, która - aby przygotować chłopca na przejście - opowiada mu niezwykłe, refleksyjne historyjki oraz pokazuje mu Boga. Na kilka dni przed jego śmiercią proponuje mu, by każdy dzień swojego życia traktował jak 10 lat życia. W ten sposób chłopiec "dożywa" ponad stu lat, a jego pogarszający się stan zdrowia jest adekwatny do wieku. Przez ten czas poznaje smak miłości, przeżywa problemy moralne dorosłych ludzi, przeżywa starość, odnajduje Boga. Najbardziej urzekła mnie jego wypowiedź o sensie życia w setne urodziny:
Życie to dziwny prezent. Na początku się je przecenia. Sądzi się, że się dorosło, a życie jest wieczne. Potem się go nie docenia. Uważa się, że jest do chrzanu, za krótkie, chciałoby się niemal je odrzucić. W końcu kojarzy się, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka. I próbuje się na nie zasłużyć. Ja, który mam sto lat, dobrze wiem o czym mówię. Im bardziej się człowiek starzeje, tym większym smakiem musi się wykazać, żeby docenić życie*.
Ten dzieciak daje dużo do myślenia.
Jest to urzekająca, prosta historia, trochę banalna nawet. Ale nie taka, jak Mały Książę. To nie jest to samo i nie powinno się wg mnie tych książek porównywać, choć bardzo by się chciało. Oskar pokazuje nam troszkę inne prawdy życiowe niż Książę. Ma inną koncepcję życia, nie jest tak zagubiony, jak bohater Saint-Exupéryego. Jest to tylko mądry, chory chłopiec
---
* Éric-Emmanuel Schmitt, "Oskar i pani Róża", tłum. Barbara Grzegorzewska, wyd. Znak, 2004.
Niedawno przeczytałam książkę É.E. Schmitta Oskar i pani Róża. Przeczytałam to mało powiedziane, ja ją pochłonęłam w ciągu pół godziny! To mądra i wzruszająca lektura o małym chłopcu, nieuleczalnie chorym na białaczkę, który nie ma w kim znaleźć oparcia w najtrudniejszych, a zarazem ostatnich chwilach swojego życia.
Oskara poznajemy w wieku dziesięciu lat, gdy dowiaduje się, że nie zostało mu już wiele dni życia. Nikt nie ma odwagi mu o tym powiedzieć ani milczący lekarz, ani unikający go rodzice. Ostatecznie chłopiec dowiaduje się o tym podsłuchując rozmowę rodziców z lekarzem. Jego ból dodatkowo pogłębia fakt, iż jego rodzice okazali się tchórzami i bali się przekazać mu tę złą wiadomość. Książka porusza zagadnienie śmierci temat, na który Oskar nie ma z kim rozmawiać. Nieuleczalnie chory chłopiec znajduje bratnią duszę w wolontariuszce cioci Róży. To z nią zaczyna rozmawiać o śmierci i Bogu. Oskar wierzy w każde jej słowo, bo to ona napełnia go nadzieją. To właśnie ciocia Róża wpada na pomysł pisania listów do Szanownego Pana Boga, a także na pomysł potraktowania każdego cennego dnia życia jako kolejnych dziesięciu lat. W taki sposób tytułowy bohater każdego dnia pisze list opisujący dziesięć lat jego życia. Bóg jest dla niego kimś coraz bliższym i mały chłopiec otwiera się przed nim coraz bardziej. Dzieli się z nim swoimi myślami, spostrzeżeniami i problemami. Z każdym listem chłopiec zaczyna coraz bardziej wierzyć w Boga. Coraz bardziej jest też pogodzony z tym, że będzie musiał umrzeć.
Książka Oskar i pani Róża ma formę listów chłopca do Pana Boga, przeplecionych rozmowami z wolontariuszką. To pełna ciepła historia, która uczy pokory wobec nieuchronnej rzeczywistości. Polecam ją każdemu, kto zagłębiając się w lekturę chciałby znaleźć oczywiste prawdy sformułowane w prosty, oczywisty sposób.
To niewiarygodne, jak wiele dziesięcioletnie dziecko mogłoby nauczyć każdego z nas... "Oskar i pani Róża" to piękna opowieść kilkuletniego chłopca o życiu. Prostota wypowiedzi Oskara często zaskakuje, śmieszy, bawi, ale i skłania do refleksji... Każdy dzień to dla niego 10 lat życia. Niebywałe, jak w zaledwie niecałe dwa tygodnie można przeżyć całe życie. W obliczu nadchodzącego kresu, chłopiec wykorzystuje każdą chwilę, dorasta, "żeni się", ma kłopoty z dziewczynami, starzeje się, umiera - jak każdy z nas, tyle że bardzo wcześnie. Jednak nie długość, a jakość życia się liczy i jemu wystarczyło te jedenaście dni, bo przeżył tyle, że niejeden człowiek mógłby mu zazdrościć. Poznaje smak życia, bycia dorosłym, mimo że ma 10 lat. Nie boi się mówić o śmierci, nie rozumie, dlaczego, kiedy o nią pyta, wszyscy nagle milkną, "Jakby człowiek przychodził do szpitala tylko po to, żeby wyzdrowieć. A przecież przychodzi się tutaj także po to, żeby umrzeć"*. Nie wini nikogo za to, co go spotyka. Doktorowi nawet mówi, że "to nie jego wina, że musi oznajmiać ludziom złe nowiny (...) i to, że nie ma ratunku. (...) Niech pan trochę wyhamuje (...), przestanie się tak przejmować, nabierze trochę pokory (...)"*.
Jego listy do Boga są bardzo szczere, nie bawi się w wyszukane słowa, mówi prostym językiem, Boga traktuje jak kumpla. Oczywiście nie od razu, bo początkowo traktuje Go trochę jak Świętego Mikołaja, w którego się nie wierzy. Jednak skoro ciocia Róża w niego wierzy, to On musi istnieć naprawdę. Niedługo przed śmiercią dostrzega Go o poranku. Kiedy wszyscy śpią, On już pracuje, stwarza świt, Oskar wypowiada słowa, które mnie osobiście głęboko zapadły w pamięć: "Zrozumiałem, że jesteś obok. Że zdradzasz mi swój sekret: codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy"*.
Być może powinniśmy posłuchać chłopca i nauczyć się dostrzegać rzeczy, których na co dzień nie zauważamy...
---
* Éric-Emmanuel Schmitt, "Opowieści o Niewidzialnym - Oskar i Pani Róża", przekład: Barbara Grzegorzewska, wyd. Znak, Kraków 2005.
Rodzimy się i dorastamy z poczuciem misji. Musimy w ciągu naszego życia nauczyć się tylu rzeczy na własnych błędach, zadać sobie tyle pytań i nie znaleźć tylu odpowiedzi... Ale na to wszystko mamy przecież całe życie. Tylko co, jeśli nagle okaże się, że już nie mamy czasu? W takiej sytuacji znalazł się tytułowy Oskar. Przeczuwając zbliżającą się śmierć, postanawia całe życie zmieścić w dwunastu dniach, każdej nocy będąc bogatszym nie tylko o kolejne dziesięć lat, ale też o wiele doświadczeń związanych z dorastaniem, a potem starzeniem się. Z pomocą w tym jakże trudnym zadaniu przychodzi mu pani Róża, była zapaśniczka, potrafiąca rozwiązać, wydawałoby się, każdy problem. Rodzi się między nimi niezwykła więź. Oskar staje się mężczyzną, zakochuje się, a nawet dopuszcza się zdrady. Przyjaciółka, opowiadając o swoich walkach, przekazuje mu między wierszami przesłanie - na wszystko znajdzie się sposób, tylko nie można się poddać. Po niezwykłych dwunastu dniach Oskar umiera, tak młody, lecz przecież wszystko, co ważne w życiu mający już za sobą.
"Oskar i pani Róża" to piękna, mądra książka, opisująca ostatnie dni życia 10-letniego Oskara chorego na raka. Jego opiekunką w szpitalu była tytułowa pani Róża (dla Oskara ciocia, lecz dla innych dzieci pani), która stała się dla niego przyjaciółką, nauczycielką życia, która podsunęła mu pomysł pisania listów do Pana Boga. Chłopiec najbardziej lubił spędzać czas właśnie z nią, słuchając opowieści o jej walkach zapaśniczych i opowiadając jej o swoich problemach.
Książka ta mówi o rzeczach ważnych - o życiu, które, jak mówi pani Róża, jest "kruche, delikatne"[1] i nie trwa wiecznie (choć "zachowujemy się wszyscy jakbyśmy byli nieśmiertelni"[2]) i o śmierci, uświadamiając nam, że każdy kiedyś umrze i nie należy o tym zapominać.
Opiekunka Oskara dlatego właśnie zaproponowała mu zabawę polegającą na tym, żeby 1 dzień życia traktować jako 10 lat, co pozwoliłoby mu zauważyć znaczenie krótkich, niezwykłych chwil w życiu ludzi.
Książka ta napisana jest prostym językiem, skierowanym do młodych ludzi. Lecz uważam, że przeczytać może ją każdy, gdyż pozwoli mu to oderwać się od szybkiej, bezrefleksyjnej codzienności, nastawionej na zarabianie pieniędzy (często kosztem własnego zdrowia i rodziny) lub na własne szczęście i zauważyć, że dzięki drugiemu człowiekowi można stać się lepszym, szczęśliwszym jak napisała pani Róża: "Dzięki niemu [Oskarowi] byłam zabawna, wymyślałam legendy, znałam się nawet na zapasach. Dzięki niemu śmiałam się i przeżywałam radość. Bardzo pomógł mi w Ciebie [Boga] wierzyć. Jestem przepełniona miłością, czuję, jak mnie pali, dał mi jej tyle, że starczy na wszystkie następne lata"[3].
---
[1] Éric-Emmanuel Schmitt, Oskar i Pani Róża, przeł. Barbara Grzegorzewska, wyd. Znak, 2005, s. 13.
[2] Tamże.
[3] Tamże, s. 77-78.
Są takie książki jak ta. Bierze się je do ręki, zaczyna czytać pierwsze zdanie i od razu się wie, że to coś ważnego, o czym nie zapomni się mimo mijających lat. Żałuję, że dopiero teraz, a nie, kiedy "Oskar i pani Róża" była bestsellerem, sięgnęłam po nią w księgarni. Żałuję, że kupiłam ją na prezent, a nie dla siebie. I żałuję, że jest tak krótka, że przeczytałam ją w jeden poranek, który zapamiętam na długo właśnie ze względu na tę powieść.
Pan Éric-Emmanuel Schmitt przyzwyczaił mnie do tego, że pisze rzeczy dobre, balansujące na skraju fantastycznych przypowieści, tyczące się tylko spraw ważnych. Na szczęście nie przypominają biblijnego stylu Paulo Coelho, którego cenię, ale - proszę mi to wybaczyć! - nie mogę strawić. "Kiedy byłem dziełem sztuki" - piewsza przeczytana przeze mnie książka Schmitta -mówi o tym, jak bardzo należy kochać siebie i swoje życie.
"Oskar i pani Róża" to zupełnie inna historia i gdybym miała stworzyć tu ranking pięknych książek, ona właśnie znalazłaby się na jednym z czołowych miejsc.
O czym jest ta powieść?
To właściwie zbiorek kilku listów, które mały chłopiec pisze do Boga. "Mam na imię Oskar, mam dziesięć lat, podpaliłem psa, kota, mieszkanie (zdaje się nawet, że upiekłem złote rybki) i to jest pierwszy list, który do Ciebie wysyłam, bo jak dotąd, z powodu nauki, nie miałem czasu"*. Jeśli ktoś liczy na słodki sentymentalizm listów - nie znajdzie go. Schmitt wyciska łzy, ze mnie wycisnął ich całe mnóstwo, ale nie poprzez wzbudzanie litości, a właśnie poprzez siłę i moc tego, o czym mówi mały chłopiec, wcale nie starając się wzbudzać w kimkolwiek żalu.
Niezwykłą postacią jest pani Róża - kobieta, o której nic właściwie nie wiemy poza tym, że jako jedyna w szpitalu potrafi zrozumieć chłopca i na swój szorstki sposób pomóc mu pogodzić się ze śmiercią.
Kiedyś czytelnik zapytał mnie, autorem jakiej książki chciałabym być. Teraz wiem, że gdyby "Oskar i pani Róża" wyszły spod mojego pióra, byłabym spełnionym i szczęśliwym pisarzem :-).
Ta książka jest DOSKONAŁA.
---
* Éric-Emmanuel Schmitt, "Oskar i pani Róża", tłum. Barbara Grzegorzewska, wyd. Znak, Kraków 2009, s. 7.
Opowieść o życiu, śmierci, Bogu i wierze - w formie listów do Boga pisanych przez 10-letniego, umierającego na raka chłopca. Ciepła, wzruszająca, momentami trochę banalna i przewidywalna, jednak warta przeczytania.
W opowieści pojawiają się też inne dzieci, a każde z nich zmaga się ze swoim cierpieniem, stara się je poznać, zrozumieć i wytłumaczyć na swój dziecięcy sposób.
Oskar - tytułowy bohater bawi się w grę na podstawie legendy 12 dni, w której każdy dzień odpowiada 10 latom. Gra życiem o życie. Oswaja śmierć, zarówno swoją, jak i cudzą, przeżywając tym samym całe życie bez poczucia, że coś w nim stracił, że coś go ominęło. "[...] tylko Bóg ma prawo mnie obudzić"[1]...
W tytule recenzji umieściłam pytanie - człowiek, który zrozumiał śmierć? Ale rodzi się następne - kto jest tym człowiekiem? Mały, chory chłopiec pogodzony ze swoim odejściem czy jego opiekunka, duchowa przewodniczka, pani Róża, która przeżywszy całe swe życie uczy go, jak się życiem cieszyć i je rozumieć?
W sposób niezwykle cierpliwy, ciepły, ale też i niekonwencjonalny zjednuje sobie małego, który powierza jej swoje tajemnice, miłostki (!) oraz pozwala jej być fragmentem swojego krótkiego życia. Mądra kobieta inspiruje młodego Oskara do poznania prawdy o sobie. "Choroba jest częścią mnie, rodzice nie muszą zachowywać się inaczej dlatego, że jestem chory, chyba że muszą kochać tylko zdrowego Oscara?"[2] Dzięki niej zbliża się również do Boga nawiązując z nim intymny kontakt.
Jakim trzeba być człowiekiem, by przekonać do siebie oraz do rodziców, którzy nie wiedzą, jak zbliżyć się do śmiertelnie chorego syna, kogoś, kto dawno przestał wierzyć w świętego Mikołaja, przekonać go do uwierzenia w coś tak abstrakcyjnego jak Bóg? Ba! do zaprzyjaźnienia się z Nim! Bóg staje się nie tylko powiernikiem dziecięcych problemów i radości, ale prawdziwym przyjacielem chłopca. Oskar uczy się nie tylko prawdy o Bogu, ale też o sobie samym. Z niewierzącego, trochę egoistycznego chłopca - "ten twój Pan Bóg jest do niczego ciociu Różo. Alladyn mógł prosić sługę lampy o spełnienie aż trzech życzeń"[3] - poprzez stały, niewymuszony i wzajemny (?) kontakt z Bogiem pogłębia swą wiarę i z biegiem czasu więcej myśli o innych. Stara się również rozumieć i pomagać dorosłym. To Oskar czuwał nad nimi - lekarzem, rodzicami, nawet nad panią Różą. "Dzięki niemu byłam zabawna, wymyślałam legendy, znałam się nawet na zapasach, śmiałam się i przeżywałam radość. Bardzo mi pomógł w Ciebie wierzyć. Jestem przepełniona miłością, czuję jak mnie pali, dał mi jej tyle, że starczy na wszystkie następne lata"[4].
Éric-Emmanuel Schmitt w minimalistycznej treści i w prosty sposób potrafił pięknie przekazać istotę Boga, a każdy z listów pisanych przez chłopca sprawia, że w pewien sposób i my jesteśmy bliżej Boga, zbliżamy się do Niego, którego tak różnie pojmujemy, a tak bardzo pragniemy Jego obecności i pomocy.
Książkę połyka się jednym tchem, ale nie zapomina i zapominać się nie chce. Wraca się do niej, bo daje nie tylko nadzieję, ale i przypomina o tym, jak sami postrzegaliśmy kiedyś świat. Naiwnie, beztrosko, ale szczęśliwie.
Pisarz znany jest z tego, że w prosty sposób potrafi pisać o rzeczach trudnych.
Książka "Oskar i pani Róża" bywa porównywana do "Małego Księcia" ale również do prozy Coelho. Wzbudza wiele emocji, zarzuca się jej zbytni infantylizm, uproszczenia i spłycenie tematu, ale mimo wszystko bardzo ją polecam - chwila refleksji nad światem, życiem, Bogiem i sobą jest bezcenna!
---
[1] Éric-Emmanuel Schmitt, Oskar i Pani Róża, przeł. Barbara Grzegorzewska, wyd. Znak, 2010, s. 78.
[2] Tamże, s. 62.
[3] Tamże, s. 15.
[4] Tamże, s. 77-78
Przyznać muszę, że do tej pory jakoś omijały mnie wszelkiego rodzaju recenzje tej małej, miłej książeczki. Owszem, doszły mnie gdzieś z oddali słuchy, że "Oskara i panią Różę" porównuje się do "Małego Księcia", ale poskutkowało to tylko wrzuceniem do schowka pozycji i już. Całkiem o niej zapomniałam.
Któregoś pięknego dnia - dnia dzisiejszego - sięgnęłam jednak po "Oskara...", korzystając z ustawowo wolnego od pracy dnia. W ciągu półtorej godziny rozkleiłam się trzy razy, ostatni raz tak bardzo, że do teraz boli mnie głowa. Nie, nie jest to wada opowieści. Wręcz przeciwnie.
Powieść, krótka i dość oszczędna (mowa także o ozdobnikach stylu, których w tekście niewiele) w słowach, trafia prosto do serca nawet dorosłego człowieka być może właśnie dlatego, że autor nie traktuje nas jak dzieci. Może zresztą nikt nie zakładał, że będą ją czytać tylko dzieci i nastolatki? Błędnie na początku założyłam, że tak właśnie jest. Pewnie przez to porównanie z "Małym Księciem".
Napisana jest w formie listów do Boga ich autor to jedenastoletni Oskar, któremu zostało tylko kilka dni życia pomimo wysiłków lekarzy, chemii i przeszczepu, polepszenie nie następuje. Chłopca dwa razy w tygodniu odwiedza pani Róża, bardzo stara, ciepła wolontariuszka. To właśnie ona podsuwa dziecku-ateiście pomysł codziennego pisania listów do Istoty Najwyższej i ideę dołączenia do każdego listu prośby o jakąś rzecz. Duchową rzecz. Zaznajamia go również z regułami gry, która całkowicie odmieni chłopca.
Dzięki starszej kobiecie ostatnie dni życia Oskara dostarczą mu tylu wrażeń i emocji, ilu nie doznał w ciągu całego życia. Dwójka przyjaciół - bo tak chyba można nazwać tę dziwną parę - razem przejdzie przez bardzo trudne chwile, wzajemnie się wspierając, ucząc cierpliwości i zrozumienia.
"Oskar i pani Róża" to również alegoria życia. Gra, w którą "wchodzi" chłopiec, polega bowiem na tym, żeby każdy pozostały mu dzień życia traktować jak dziesięć lat. Zatem tego dnia, kiedy gra się zaczyna, mały bohater... rodzi się na nowo. Przychodzi na świat. Nowy, inny świat. Przeżyje życie jak godny, mądry człowiek. Od nowa.
Powieść - czy przypowieść? Podczas czytania odnosi się wrażenie, że... to drugie. Tak, alegoria życia właśnie wysuwa się tutaj na pierwszy plan. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jest to tłumaczenie metodą kawa na ławę, czym jest życie i jak sobie z nim poradzić. Bardzo mi się podobało, sądzę jednak, że mniej łopatologii, mniej konkretów i porównań zrobiłoby "Oskarowi..." jeszcze lepiej. Jest to niesamowicie ciepła, wzruszająca, chwytająca za serce i gardło opowieść, ale ma tę wadę. Zresztą nie tę jedną. Otóż myślę, że Oskar, jako dziesięciolatek, myślałby jednak i wyrażał się nieco inaczej. W nieco inny sposób. Taki, jaki zaprezentował autor, jest bardzo dorosły. Owszem, być może ogrom cierpień, przez które przeszedł chłopiec, przydał mu lat, ale nie zmienia to faktu, że - w miarę dorastania - zmienia się nie tylko wygląd człowieka, ale także sposób, w jaki się wysławia. Tymczasem Jajogłowy (tak nazywają go dzieci w szpitalu) wysławia się dokładnie tak, jak stara pani Róża...
Lecz... uśmiechy na twarz! Książka jest naprawdę fantastyczna, gorąco ją wam polecam. Wszystkim, którzy jeszcze nie zdążyli, z powodu różnych spraw, do niej zajrzeć, a także tym, których - jak mnie do tej pory - omijały wszelkie szczegóły na temat tego "dziecka" Schmitta. To naprawdę dobra opowieść. Dobra - i warto.
Inni klienci oglądali również
Tak! Teraz było lepiej! To już bardziej przypominało mego Chrystusa. Zakrwawiony, z cieniem korony cierniowej, wyglądał Jur o wiele naturalniej. Lecz tułów, tułów pozostawiał jeszcze wiele do życzenia, poza tym przeszkadzały liny. Nie zastanawiając się sięgnąłem po trzy pozostałe po Mikołaju...
produkt niedostępny
Bogdan Gorczyca - Aktor dramatyczny, animator amatorskiego ruchu teatralnego, propagator idei DKF-ów, prezenter programów telewizyjnych i radiowych, założyciel Gdańskiego Teatru Edukacyjnego, autor tekstów kabaretowych , audycji satyrycznych (Przegląd Wydarzeń Niewydarzonych), cyklicznych...
Czy życie na walizkach może przynosić satysfakcję? Oczywiście, ale pod warunkiem, że kryją się w nich aparat fotograficzny, komputer, strój taneczny i...drzewko szczęścia. Z takim zestawem podróżuje przez świat Dziewczyna z walizką (Wydawnictwo Oskar) Aleksandry Kędzierskiej Fontaine. Lidia,...
Od serii brutalnych morderstw pod Warszawą minęły cztery lata. Sprawcę ujęto, skazano, a potem osadzono w więzieniu. Dowody wskazujące na dawną legendę „Solidarności” były nie do podważenia. Mimo to pewnego dnia mecenas Joanna Chyłka otrzymuje list od żony skazańca, w którym kobieta twierdzi, że...
Miasteczko w północno-wschodniej Polsce, gdzie diabeł mówi dobranoc, a NATO instaluje bazy. W pewien ponury listopadowy dzień zjawia się w nim Inga, by zamknąć pewien etap swojego życia. Przyjeżdża na pogrzeb ojca, z którym od lat była skłócona, i pomału odkrywa, że jego śmierć to nie był...
Nieokreślona przyszłość. Po Wielkiej Globalnej Rewolucji światem rządzi jeden, wielki, wszechpotężny, bezwzględny i totalitarny Koncern X. Ludzie dzielą się na zniewolonych, którzy pracują w Koncernie X, oraz na bezrobotnych: wolnych, ale wegetujących, bo sprzeciwili się monopolowi Koncernu....
Pierwsza część gorącej trylogii z prawniczym twistem – teraz w wersji kieszonkowej Andrew Hamilton jest wziętym prawnikiem, który nie traci czasu na dłuższe związki, a noce spędza z poznanymi w sieci przypadkowymi kobietami. Interesują go tylko znajomości bez zobowiązań, które kończą...
Dwie powieści w cenie jednej! Miłość i sztuka w bestsellerowej „Palecie marzeń” Małgorzaty Falkowskiej oraz w rewelacyjnym „Wernisażu” Oskara Salwy! „Paleta marzeń” Magda, która mimo młodego wieku ma już za sobą bagaż doświadczeń, pewnego dnia widzi w gazecie portret córki i pozywa ulicznego...
Żyję w Korei Północnej jak mówiący automat, jak człowiek zaprzęgnięty w jarzmo. Moim przeznaczeniem jest świecić w ciemnościach – pisze we wstępie autor. Niewiele więcej o nim wiemy. Nigdy nie stawił otwarcie czoła reżimowi, bo gdyby to zrobił, trafiłby do obozu pracy lub przed pluton...
wydawca: Biblioteka Telgte
OPRAWA MIĘKKA
18.90 zł14.60 zł
zamówwydawca: Oskar
OPRAWA MIĘKKA
18.90 zł14.60 zł
zamówFontaine Aleksandra Kędzierska
wydawca: Oskar
OPRAWA MIĘKKA
Fontaine Aleksandra Kędzierska
18.90 zł14.60 zł
zamówwydawca: Czwarta Strona
seria:Joanna Chyłka
OPRAWA MIĘKKA
18.90 zł14.60 zł
zamówwydawca: Lira Publishing Sp. z o.o.
OPRAWA MIĘKKA
18.90 zł14.60 zł
zamówwydawca: Warszawska Firma Wydawnicza
kategoria wiekowa:15-99 lat
OPRAWA MIĘKKA
18.90 zł14.60 zł
zamówwydawca: Wydawnictwo Kobiece
OPRAWA MIĘKKA
Pierwsza część gorącej trylogii z prawniczym twistem – teraz w wersji kieszonkowej
Andrew Hamilton jest wziętym prawnikiem, który nie traci czasu na dłuższe związki, a noce spędza z poznanymi w sieci...
zobacz więcej »Oskarżyciel. Domniemanie niewinności. Tom 1. Wydanie kieszonkowe
18.90 zł14.60 zł
zamówMałgorzata Falkowska, Oskar Salwa
wydawca: Lira Publishing Sp. z o.o.
OPRAWA MIĘKKA
Małgorzata Falkowska, Oskar Salwa
18.90 zł14.60 zł
zamówwydawca: Czarna Owca
OPRAWA MIĘKKA
18.90 zł14.60 zł
zamówSposoby i terminy dostawy
Dostawa kurierem - dostawa 1 dzień roboczy
Paczka w RUCHu - dostawa 2 dni robocze
Odbiór paczki w urzędzie Poczty Polskiej - dostawa 2 dni robocze
Dostawa Pocztą Polską - dostawa 2 dni robocze
Odbiór paczki w Paczkomacie InPost - dostawa 2 dni robocze
Odbiór paczki w księgarni PWN - dostawa ok. 3 dni roboczych
Ważne informacje o wysyłce
Każdy produkt ma na swojej stronie oszacowany czas wysyłki, potrzebny na obsługę zamówienia w magazynie, zapakowanie oraz przekazanie paczki kurierowi.
Większość oferowanych produktów posiadamy w magazynie, dlatego zamówienia wysyłamy zazwyczaj w ciągu 1-2 dni. Zamówienia opłacane z góry realizujemy od razu po uzyskaniu wpłaty od klienta. Zamówienia za pobraniem – od złożenia zamówienia.
Produkty oznaczone jako Zapowiedź lub Dodruk wysyłane są po dacie premiery wydawniczej bądź wznowienia nakładu.
Na czas realizacji zamówienia składają się czas wysyłki (podany na stronie produktu) oraz czas doręczenia przesyłki przez przewoźnika.
Wszystkie terminy dotyczą tylko i wyłącznie dni roboczych (od poniedziałku do piątku, z wyłączeniem świąt).