Krzysztof Gosztyła widzi to czego nie dostrzegł nikt przed nim. Opowiada tak, że tęsknimy za tamtym Soplicowem i ludźmi,którzy wierzyli, kochali i żyli nadzieją.
Kiedy wysłuchasz tej interpretacji Ty również będziesz mógł powiedzieć: Byłem w Soplicowie i poznałem ich wszystkich.