Sięgnij po książkę wielokrotnie nagradzanego autora, Jacka Dehnela, by wziąć udział w niezwykłym literackim wydarzeniu - to pozycja, którą zdecydowanie warto przeczytać!
"Ale z naszymi umarłymi" trochę straszy, trochę bawi, a na pewno zmusza do przemyśleń.
Akcja utworu rozgrywa się w pewnej nietypowej kamienicy w Krakowie. Ze swoim chłopakiem Tomkiem mieszka tam dziennikarz Kuba - razem z ekipą telewizyjną natrafia ON pewnego dnia na cmentarz znajdujący się w Cikowicach pod Bochnią. To właśnie stamtąd pochodzą informacje o kradzieżach ciał i napadach na groby. W tym wszystkim najdziwniejszy jest fakt, że grobowce rozbito od środka.
Z czasem udaje nam się poznać pozostałych bohaterów mieszkających w kamienicy: Panią Lolę z mężem, nastolatkę Kamilę wraz z rodzicami, Pana Włodka oraz małżeństwo Doroty i Kennetha. Dotychczas spokojne życie lokatorów zmienia się, gdy wokół zaczynają dziać się rzeczy dziwne - w kraju jak grzyby po deszczu zaczynają pojawiać się zombie. A właściwie “powróceni”, jak zwykli nazywać ich ludzie. Co można zrobić w takiej sytuacji? Czy to potworna tragedia czy też bardziej nowy polski "cud nad Wisłą"? Medialna gorączka nie ustaje, a politycy i podzielone społeczeństwo prześcigają się w kolejnych pomysłach na to, jak traktować nowych obywateli. W tej powieści absurd goni absurd - przekonaj się, jaki będzie finał tej niezwykłej historii.
Fragment książki
Za miastem zrobiło się szaro, smutno o jak z Dudy-Gracza. Widać było tylko rosochate, gołe drzewa, z zawieszonymi między gałęziami czarnymi piłkami jemioły, długie bruzdy w ziemi i domki: trochę starych, ale głównie nowe, rozłożyte, z parkanami z betonu lanego we wzorek, z dobudówkaminieotynkowanymi jeszcze, ale już świadczącymi o powiększeniu rodziny, a przynajmniej o powiększeniu njej wymagań. I szyldy, niekończące się szyldy wsi polskiej: że "Opony", że "Bochnia ul. Kazimierza Wielkiego 8", że sprzedam, że kupię, że "KOMBAJN", że dzialka budowlana, że "DZIAŁKA ROLNA pow. 3200 m² SPRZEDAM", że jedyny salon firmowy w Małopolsce, że "PUSTAKI JOLA", że do sanktuarium tędy, że kiosk "Pomona" - a wszystko to w drobnej mżawce, od której szarzały tła i liternictwo w barwach podstawowych.
- Przez Kłaj? - przerwał ponurą ciszę ponurym głosem dźwiękowiec.
- Przez Kłaj - odparł równie ponuro kierowca.
Do samych Citkowic jechali w milczeniu.
Kuba, zanim zdążył wejść do budynku, dostał esemesa, że ma czekać na dole, bo jedzie z ekipą skręcić jakieś dewastacje cmentarza pod miastem. Wybrał numer redaktorski wydania, drugi raz, trzeci. Nie odebrała, przysłałą tylko kolejnego smsa, o treści: "Żadnego ale"
O autorze
Jacek Dehnel jest prozaikiem, poetą, tłumaczem i felietonistą, zajmuje się też rysunkiem oraz malarstwem. Jego teksty publikowano między innymi w “Tytule”, “Studium”, “Kwartalniku Artystycznym”, “Toposie”, “Przeglądzie Powszechnym”, “Akcencie” czy “Zeszytach Poetyckich”. W 2005 roku został laureatem Nagrody Kościelskich, w 2007 otrzymał natomiast “Paszport Polityki”. Dwa lata później został doceniony również przez Śląski Wawrzyn Literacki, który przyznał mu nagrodę za powieść “Balzakiana”. Jacek Dehnel jest także autorem bloga poświęconego zbrodniom międzywojennym: “Tajny detektyw”.
Wśród książek autora warto wyróżnić tytuły takie jak: “Seans w Domu Egipskim”, “Dziennik roku chrystusowego”, “Życie Lali przez nią samą opowiedziane”, “Tajemnica domu Helclów”, “Krivoklat” czy “Fotoplastikon”.