Kto z nas przynajmniej raz nie zapragnął porzucić swojego dotychczasowego życia i uciec gdzieś bardzo daleko po to, by zacząć wszystko od nowa? Zadając takie pytanie, z pewnością usłyszelibyśmy wiele twierdzących odpowiedzi. Szczególnie w romansie "Słodki drań", autorstwa głośnego duetu: Vi Keeland i Penelope Ward.
Kto odważyłby się na ucieczkę w nieznane? Takich osób byłoby już znacznie mniej. Jedną z nich jest bohaterka książki "Słodki drań", Aubrey, która postanowiła wsiąść w samochód i wziąć sprawy w swoje ręce. Co z tego wynikło?
Decyzja, którą podjęła Aubrey, podyktowana była chęcią ucieczki od własnych uczuć i sposobem na poradzenie sobie ze złamanym sercem. Pragnęła ukojenia, spokoju i nowego początku, który pomógłby jej odnaleźć się w rzeczywistości. Wyruszając w drogę, nie przewidywała komplikacji, a już na pewno nie spodziewała się, że mogą spotkać ją one na stacji benzynowej zlokalizowanej na prawdziwym odludziu. To właśnie tam poznała niesympatycznego i irytująco przystojnego Australijczyka o imieniu Chance, a splot niefortunnych wydarzeń, z zepsutym motocyklem i niesprawnym kołem na czele, sprawił, że stał się ON towarzyszem jej podróży.
Początkowa niechęć stopniowo zaczęła zmieniać się w zauroczenie i fascynację, a wspólna droga przybrała postać ekscytującej wędrówki pełnej rozmaitych przygód i humoru. Kolejne dni wypełnione całą gamą emocji sprawiają, że między dwójką bohaterów rodzi się coraz bardziej namacalne i silne uczucie. Chance, którego początkowo Aubrey uważała za zwykłego zarozumialca, staje się wyjątkowo intrygujący, a przy tym tajemniczy. Czy rzeczywiście jest taki słodki, czy też bardziej pasuje do niego określenie "drań"? Zwroty akcji, których w książce nie brakuje, sprawiają, że trudno jednoznacznie to określić. Jest tylko jedno wyjście ? trzeba przeczytać całość i wtedy wydać opinię!
Słodki drań to dzieło duetu autorek - Vi Keeland i Penelope Ward. Obie pisarki zgrabnie odnajdują się w literaturze kobiecej, słynąc z tworzenia wyrazistych postaci, budowania pełnych emocji relacji i systematycznego budowania napięcia. Nie jest to ich pierwszy wspólny projekt, bowiem już wcześniej napisały razem takie książki jak: "Drań z Manhattanu", "Playboy za sterami" czy "Milioner i bogini".
Drań z Hollywood
4/5Drań
0/5Nie powinniśmy
5/5Seks, nie miłość
5/5To, co za nami
5/5- Autor: Vi Keeland
- Wydawnictwo Editio
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2019
- Ilość stron: 296
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788328339903
- Język: polski
- Tłumacz: Stępkowska Edyta
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788328339903
- EAN: 9788328339903
- Wymiary: 14x21 cm
Recenzje książki Słodki drań (22)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Eliza O. w dniu 2019-02-25Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
2 z 2 osób uznało recenzję za przydatnąZniknięcie partnera podróży powoduje lawinę pytań, ponieważ para czuła do siebie miętę i dobrze im się razem jechało. Jaka była przyczyna rozłąki i co z tego wyniknie – sprawdźcie sami, bo warto!
-
Początkujący RecenzentOcena: 5/5Dodana przez Natalia B. w dniu 2020-06-16Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąSłodki drań podbił nie tylko serce Aubrey głównej bohaterki książki, ale również moje! Podczas czytania doświadczyłam radości, smutku, podniecenia i wielu innych emocji w wybuchowej mieszance.
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Eliza P. w dniu 2019-08-12Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąHistoria, o dwojgu ludzi, którzy poznają się przypadkiem na stacji benzynowej. Ich znajomość zaczyna się w dość nietypowy sposób, bo w sklepie z pamiątkami. Następnie chcąc nie chcąc czeka ich wspólna podróż, ponieważ oboje zmierzają w tym samym kierunku. Podróż pozwala im się lepiej poznać i zaprzyjaźnić. A z czasem można zauważyć rozwijające się między nimi uczucie.
Wszystko jednak kończy się po wspólnie spędzonej nocy, ponieważ Chance znika bez pożegnania. Aubrey cierpi przez to niesamowicie. Dopiero z czasem jest w stanie poukładać sobie swoje życie na nowo. Oczywiście nic nie mogłoby pójść do końca po jej myśli. Bo gdy jest już szczęśliwa u boku Richarda , do jej życia znów wkracza ,,słodki drań" , który chciałby ją odzyskać.
Jak potoczy się ta historia? Czy Aubray da szansę Chancowi ? O tym dowie się każdy, kto sięgnie po tę książkę. Naprawdę warto.. Napisana jest w taki sposób, ze ciężko się oderwać do samego końca. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Małgorzata S. w dniu 2019-05-24Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąMyślę, że opis jest dość obszerny i dokładny, więc nie będę się powtarzać, by przytoczyć fabułę. Książka została podzielona na dwie części. Pierwsza, pisana z perspektywy Aubrey skupia się na zapoznaniu, wspólnej podróży, przyciąganiu i przywiązaniu. Dopóki Chance nie znika bez słowa..
Druga część natomiast dzieje się dwa lata później i tym razem to Chance został dopuszczony do głosu. Z jednej strony taki zabieg mi się podobał, ale z drugiej jednak wolałabym w tych dwóch częściach narrację naprzemienną. Ciekawiły mnie myśli bohatera w pierwszej części, a bohaterki w drugiej. Szczególnie, że w drugiej fabuła skupia się na wybaczeniu, akceptacji i ponownym zaufaniu.
Największą zaletą "Słodkiego drania" jest humor i niewyparzony język Chance'a. Ta książka byłaby nijaka, gdyby nie to. Prawda jest taka, że nic odkrywczego, ani oryginalnego w niej nie ma, a mimo to jest przykładem na to jak dobrze skonstruowane postacie, z banalnej fabuły mogą stworzyć coś naprawdę dobrego. Zaskoczeniem dla mnie był powód zniknięcia Chance'a. W tej książce, dobrze nam znane "będzie ci lepiej beze mnie" nabiera sensu. Chodzi mi o to, że zwykle w książkach z tego gatunku, bohaterzy próbują zachować się szlachetnie "bo nie są dość dobrzy" dla wspaniałej i idealnej bohaterki. Co niesamowicie jest wkurzające, bo może tak drodzy panowie, dajcie zdecydować bohaterce? W tym jednak przypadku było to dość dobrze uargumentowane, co jak już pisałam było dla mnie miłym zaskoczeniem.
Nie mogłabym nie wspomnieć o zwierzaku, którego bohaterzy przygarnęli, a którym była.. koza. Tak, dobrze czytacie, koza okazała się być przyjaznym i kochanym domowym zwierzakiem. Ilekroć tylko pojawiała się w książce, ja miałam na twarzy zaciesz. Kto by się spodziewał, że to właśnie koza mnie tak rozbawi. No i ogromny plus za to, że do samego końca ta koza się przewijała w fabule. Autorom często zdarza się "zapominać", że bohaterzy mają zwierzęta, co mnie osobiście niezwykle denerwuje. Dla Pani Keeland i Ward, zwierze było zdecydowanie trzecim głównym bohaterem.
Jak już wspomniałam wyżej, książki autorek nie są oryginalne i nie wyróżniają się jakoś szczególnie na tle podobnych. Za każdym jednak razem posiadają jakiś element, dzięki któremu powieść pozostaje w pamięci. W tym przypadku była to również wyżej wspomniana koza. Ja tę książkę zapamiętam właśnie dzięki niej.
Polecam jak najbardziej, szczególnie że bohater od pierwszych stron potrafi zawrócić w głowie. Uwielbiam tak wygadanych, pewnych siebie i sypiących podtekstami facetów w książkach. Natomiast sytuacje z kozą rozbawią was do łez. Póki co jest to jedna z lepszych wspólnych książek autorek, jaką miałam okazję czytać. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Kinga G. w dniu 2019-05-18Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąSłodki drań jest właśnie taki jak oczekiwałam - słodki, z domieszką erotyzmu i draniowatości. Ale ma w sobie coś jeszcze, a jest tym czymś najlepszy pasażer z jakim spotkałam się w literaturze. Oczywiście nie mówię o przystojniaku z okładki, ale o kozie. Za to zwierzątko należy się Penelope & Vi piątka z plusem. Cały czas szczerzyłam się do książki, a moja wyobraźnia została żywo pobudzona przy opisach mdlenia czy prowadzenia koziołka na smyczy.
Pomijając bonusowego kozła, cała powieść utrzymana jest w zabawnym, lekkim klimacie, który sprzyja pożeraniu kolejnych stron. Było kilka pikantnych scen, ale nie przysłaniały one fabuły i myślę, że idealnie sprawdziły się jako gorące urozmaicenie czułej, kwitnącej miłości.
O ile całokształt prezentuje się świetnie, a o tyle mam ochotę wymazać jakieś trzy sceny Słodkiego drania, które bardzo nie pasowały do charakteru książki. Po pierwsze, scena w klubie ze striptizem była całkowicie zbędna i raczej niesmaczna. Po drugie i trzecie sceny z Carlą Zotko, jedna filozoficzna rozmowa z barmanką i jedno spotkanie po jej godzinach pracy. No po prostu nie... Jak już wyrzuciłam z pamięci te chwasty fabularne, mogłam zachwycać się całością.
Jeśli zaglądacie do mnie na bieżąco to wiecie, że lubię sięgać od czasu do czasu po tego rodzaju powieści. Nie dlatego, że są wybitne, ale dlatego, że wspaniale się przy nich bawię, uśmiecham sama do siebie i po prostu wiem, że dobrze spędzę z nimi czas. Polecam.