Bestsellerowa autorka Sonia Geppert z warszawskich salonów ucieka do małej mieściny nad morzem. I - o dziwo! - życie tam okazuje się niezwykle interesujące. Zmagania z codziennością, z obudzoną ponownie seksualnością dojrzałej kobiety i z własną niemocą twórczą przynoszą zaskakujący portret współczesnej kobiety.
Wyspy szczęśliwe
5/5- Autor: Vera Falski
- Wydawnictwo Otwarte
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2016
- Ilość stron: 400
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788375153910
- Język: polski
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788375153910
- EAN: 9788375153910
- Wymiary: 144x205
Recenzje książki Szczęśliwe zakończenie (1)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 2/5Dodana przez Recenzentka K. w dniu 2016-05-25Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąCzy jest to powieść komediowa? Niekoniecznie. Pisząca pod pseudonimem Vera Falski zabiera nas w podróż po Polsce. Zaczynamy od tłocznej Warszawy, która nie zatrzymuje się nawet na chwilę, aby potem przenieść się do bajecznego Mikołowa, małego miasteczka położonego nad morzem.
Naszą bohaterką jest Sonia Geppert, która wywraca swoje życie do góry nogami. W stolicy ma piękną willę, rodzinę oraz karierę. Sonia jest bestsellerową pisarką, jej popularność opiera się na serii książek o organizatorce wesel i jej przygodach. Kobieta nie potrafi poradzić sobie z życiem w Warszawie, rzuca wszystko i znajduje przytulny domek nad morzem. Niestety nie oznacza to końca jej problemów, Sonia zmaga się z brakiem pomysłu na nową książkę, z remontem jej „gniazdka”, swoimi relacjami z mężczyznami oraz problemami z córką.
Przyznam, jestem niezdecydowana czy książka mi się spodobała, czy nie – ma ona w sobie entuzjazm, dużo akcji i przesłanie, ale równocześnie drażni mnie główna bohaterka, jej wielkie problemy i niekończąca się katastrofa, która ciągnie się od pierwszego rozdziału. Zaczniemy jednak powoli, od tej przyjemniejszej części.
To powieść, którą należy traktować z przymrużeniem oka. Główna bohaterka wydawała mi się wyolbrzymiona, wykreowana z rozmachem – równocześnie skromna, dająca się lubić, z pozoru zwykła kobieta i matka, z drugiej strony nieradząca sobie z problemami kobieta, która ma toksyczne relacje z własną córkę, a swoje problemy zwykle zamiata pod dywan. Sonia to chodząca sprzeczność, raz podejmuje racjonalne decyzje, aby zaraz zrobić coś głupiego. Trudno za nią nadążyć. Jednak przy tym całym zamieszaniu wciela się w kilka portretów współczesnych bohaterek – nieugiętej bizneswoman, zmęczonej matki, byłej-żony potrzebującej spokoju, Femme fatale, histeryczki, damy z klasą czy kobiety skacowanej i z problemami sypiącymi się z rękawa. Podoba mi się podejście autorki do nas, kobiet, które nie są idealne, ale starają się coraz częściej zmieniać swoje życie i spełniać marzenia. Vera Falski udowadnia, że wystarczy jeden krok, następnie kilka drobnych pomyłek, siła woli i pewność siebie, a wszystko może pomyśle się ułożyć.
„Szczęśliwe zakończenie” traktuję jako eksperyment pisarki. Co by było, gdyby pisarka napisała o życiu pisarki? O tym, jak traktowane są autorki romansów, o hipsterach noszących ze sobą dzieła klasyków, bo przez to wyglądają inteligentniej i bardziej cool. Jest literatura i… literatura. Vera Falski daje wszystkim zadzierającym nosa pisarzom pstryczek w nos i brawa dla niej, bo podoba mi się taki dystans – szkoda, że nie ujawni swojej prawdziwej tożsamości, wówczas jako autorka byłaby dla mnie bardziej autentyczna. Pozostawia sobie jednak tę nutkę tajemniczości, co sprzyja czytelnictwu jej książek. Widać jednak, że autorka „Szczęśliwego zakończenia” ma uraz do mediów, kpi z szołbizu, kpi z życia w pędzie i również polskiego świata literackiego. Ile w tym jest prawdy, ile fikcji literackiej? Chyba dowiemy się tylko wtedy, gdy Vera Falski odkryje przed nami swoje prawdziwe nazwisko.
Problemy i komplikacje to drugi tytuł tej książki. Powieść komediowa? No nie wiem, raczej nie było mi do śmiechu, gdy bohaterkę spotykały kolejne przykrości. To raczej pozycja obyczajowa, nieco przejaskrawiona i przepełniona akcją, ale komedią bym ją nie nazwała.
Teraz przejdę do konkretów. Akcja jest bardzo dynamiczna, cały czas się zmienia, a sama bohaterka ma życie niczym połączenie odcinków jakiegoś popularnego serialu. Jej wizja Warszawy jest niemal groteskowa, po skończeniu tej książki, wyobrażam sobie, że w tym mieście nie ma ani jednego miłego człowieka. Trochę nie podoba mi się, że autorka posłużyła się takim stereotypem. Czy środowisko pisarzy jest hermetyczne? Jest, oczywiście, że tak. Jednak czy równocześnie jest tak toksyczne? Jakoś trudno mi sobie to wyobrazić. Cała fabuła jest nieco przesadzona, tak, że podczas czytania byłam przytłoczona i samą historią, ale również bohaterką oraz jej przeżyciami.
Przyznam, że to powieść trochę za bardzo chaotyczna i przejaskrawiona. Niestety nie kupuję poczucia humoru Very Falski. Z drugiej strony widzę drugie dno tej książki, celowe sprowokowanie czytelnika do zastanowienia się nad tą historią. Widzę potencjał i pomysł. Jednak nie mogę pozbyć się wrażenia, że to pozycja niedopracowana, może napisana z dużym entuzjazmem, w pośpiechu, ale wciąż wymagająca dopieszczenia.
[Adres usunięty]