Test. Dowód na życie po śmierci

Myślałam że będzie bardziej fastynujaca, zawiodłam się... Spodziewałam się czegoś innego.. Powinnam zrozumieć ludzi którzy nazywaja się medium, dla mnie jest to nie wystarczające

Czy wy także niejednokrotnie zadawaliście sobie pytanie, czy po śmierci jest coś jeszcze? Przyznaję, że osobiście zastanawiałam się nad tym i to parokrotnie, czasami szukałam odpowiedzi w najróżniejszych artykułach naukowych, z których szczerze mówiąc nie dowiedziałam się zbyt wiele, aż w końcu zdecydowałam się zostawić temat i zostawić to pytanie na później. Do czasu. Jakiś czas temu w odmętach internetu natknęłam się na tę oto książkę, która oprócz interesującej okładki, przyciągnęła moją uwagę dość zastanawiającym tytułem. Oczywiście ja, jak to ja od razu zaczęłam się zastanawiać, czy jest jakikolwiek sens z zapoznawaniem się z tego typu literaturą, jednak jak sami zapewne widzicie, mimo wszystko ciekawość przeważyła, a ja zdecydowałam się dać jej szansę.

Już na samym początku autor stara się robić wszystko, aby tylko zaciekawić czytelnika oraz sprawić, aby ten chciał zapoznać się z jego książką. Mimo dość licznych naukowych zwrotów, całość czyta się szybko i przyjemnie, a jeżeli interesujecie się tego typu tematyką, z pewnością w mgnieniu oka przekonacie się do tej opowieści.

Aby wprowadzić nas do tematu, autor dzieli się z nami zgromadzoną przez siebie wiedzą o medium i ich nietypowym darem komunikacji ze zmarłymi. Bardzo zaciekawił mnie jego niebanalny pomysł na ukrycie w trumnie swojego zmarłego ojca czterech szczególnych przedmiotów: długiego pędzla, tubki farby, kompas i kieszonkowe wydanie "Pustyni Tatarów" oraz jedno słowo.

Po pewnym czasie zdecydował się zrobić test na sześciu medium oraz sprawdzić, czy ci naprawdę potrafią komunikować się ze zmarłymi. Jeżeli więc chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o jego spostrzeżeniach, zachęcam was do zapoznania się z tą książką.

Muszę przyznać, że mimo wszystko nie spodziewałam się, że zainteresuję się tą historią do tego stopnia, że nic nie będzie w stanie mnie od niej oderwać. Tak czy inaczej, dowiedziałam się z niej na tyle dużo, aby uznać, że mimo wszystko warto było dać jej szansę i poświęcić trzy godziny na poznanie jej treści.

Rzecz jasna nikt nie każe nam traktować tej lektury jako jedynego źródła wiedzy ujawniające tajemnice śmierci, każdy z nas może interpretować ją na swój własny, unikalny sposób i albo się z nią zgodzi, bądź też potraktuje ją jako zwyczajną odskocznię od innych gatunków literackich.

Sądzę jednak, że jeżeli tak jak ja niejednokrotnie pragnęliście znaleźć odpowiedź na pytanie czy jest coś po śmierci?; w tej książce znajdziecie to, czego szukaliście. Ja osobiście nie narzekam na spędzony przy niej czas i myślę, że wam także przypadnie ona do gustu!

Cała recenzja: [Adres usunięty]