Tożsamość nieznana (wersja limitowana)

"Tożsamość nieznana, NN" Karoliny Wójciak to powieść o tym jak ważna jest miłość we wzajemnych relacjach. Miłość, nie rozumiana w kontekście uczucia między kobietą i mężczyzną, a będąca bezinteresownym uczuciem do drugiego człowieka. Jeśli kogoś kochamy, to darzymy go zaufaniem, szacunkiem, wspieramy go i dodajemy otuchy w trudnych chwilach.

Takiej właśnie miłości zabrakło w życiu dwójki bohaterów Leny i Krystiana. Lena i Krystiana choć dorastają w zupełnie innych środowiskach, to na co dzień borykają się z podobnymi problemami: poczuciem samotności i niezrozumienia ze strony najbliższych. Obydwoje wychowują się bez matek, a relacje z ich ojcami są dość napięte. Lena wydaje się być osobą, która twardo stąpa po ziemi i nie poddaje się presji otoczenia. Tak jest do czasu, kiedy nie musi skonfrontować się z apodyktycznym ojcem. Dla ojca, Lena, chociaż jest już pełnoletnią osobą, jest wciąż dzieckiem, które trzeba kontrolować i któremu należy wytyczać drogi, którymi powinno pójść. Kiedy popatrzmy na dziewczynę z boku, może się nam wydawać, że jej życie to niekończąca się bajka. Bogaty ojciec, luksusowy dom, dobre samochody, ubrania od projektantów, znajomi z równie zamożnych domów i z perspektywami i na przyszłość. Nikt nie dostrzega, że zamknięta w tym luksusie Lena jest praktycznie ubezwłasnowolniona przez ojca. To ON decyduje kto może być jej znajomym, gdzie i z kim może spędzić wakacje. Lena w swojej "złotej klatce" jest bardzo samotna. Nie może liczyć na żadne wsparcie ze stroną mamy, bo ta od lat zamknięta jest w szpitalu psychiatrycznym.

Krystian w przeciwieństwie do Leny miał kochającą się rodzinę: rodziców na których zawsze mógł liczyć i młodszą siostrę, którą chętnie się opiekował. Ta sielanka nie trwała jednak długo. Kiedy matka Krystiana w tragiczny sposób ginie, ojciec popada w alkoholizm. W rodzinnym domu Krystiana coraz częściej gości przemoc. Pewnego dnia, po jednej z awantur, ojciec wyrzuca chłopca z domu. Krystian musi zacząć walczyć na ulicy o przetrwanie. Trafia do półświatka i przechodząc swoistą metamorfozę, ze spokojnego Krystiana staje się wyrachowanym Kejsi. Od tej pory narkotyki, kradzieże, gwałty i brutalne morderstwa będą jego codziennością.

Lena i Krystiana nie znają się i być może nigdy by się nie poznali gdyby w ich życiu nie pojawił się Igor. Chłopak, kiedy go poznajemy, jest nieco ekscentrycznym właścicielem salonu tatuażu i choć początkowo wydaje się, że nie łączy go nic z Leną i Krystianem, to będzie miał ON ogromny wpływ na życie obojga bohaterów.

"Tożsamość nieznana, NN" to była debiutancka powieść Karoliny Wójciak. Śmiało mogę powiedzieć, że to był taki debiut pisany przez duże D. "Tożsamość" choć skierowana jest do odbiorców YA, to z pewnością swoją fabułą może zainteresować czytelnika w każdym wieku. Jak zawsze u Karoliny Wójciak nic w tej książce nie jest jednoznaczne i przewidywalne. Czytelnik do końca nie jest w stanie przewidzieć jakie decyzje podejmują bohaterowie i jak potoczą się ich losy. Jak już pisałam, we wcześniejszych recenzjach książek Karoliny, jest ona mistrzynią mieszania gatunków. W "Tożsamości" miłośnicy książek obyczajowych, YA i kryminałów znajdą tu coś dla dla siebie. Ja tę książkę nie przeczytałam, a wręcz pochłonęła przez dwie noce i zaręczam Was, że nie żałuję tych nieprzespanych godzin. Było warto zarywać noce dla Leny i Krystiana.

Z twórczością Karoliny Wójciak zapoznałam się przy okazji czytania jej drugiej powieści Matylda, która zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Biorąc pod uwagę fakt, że Tożsamość nieznana to debiut pisarski autorki, jestem pełna podziwu i wręcz bardzo pozytywnie zaskoczona, bo wydaje mi się, że ta powieść jest jeszcze lepsza niż Matylda. Takich debiutów życzyłabym każdemu początkującemu autorowi.

„Dwa życia, dwa światy, dwie odrębne przestrzenie.

Krystian, nastolatek, który po tragicznej śmierci matki zaznaje biedy i uczy się życia z ojcem alkoholikiem, po jednej z awantur w domu zostaje wyrzucony na ulicę. Walcząc o przetrwanie, wkracza do światka przestępczego.

Lena, studentka dziennikarstwa, której ojciec-dobrze sytuowany prawnik-bezwzględnie narzuca styl życia, wraca na wakacje do Sopotu przekonana, że będzie to kolejne nudne lato u boku ojca despoty. Tymczasem tych kilka tygodni nad morzem diametralnie odmieni jej los.

Dwie kontrastujące ze sobą historie o miłości, poświęceniu i drugich szansach.

Czy Krystiana trudny start w dorosłe życie sprawi, że stoczy się na dno?

Czy wybór Leny będzie właściwy? Czy błędy młodości przekreślają szanse na godne życie?”

W mojej recenzji Matyldy napisałam, że ciężko jest oceniać autora po przeczytaniu jednej książki. Teraz jedno mogę śmiało powiedzieć: Karolina Wójciak niezaprzeczalnie posiada talent i naprawdę świetne pomysły na fabułę.

Historia Leny i Krystiana przedstawiona jest w sposób bardzo prawdziwy i nieprzerysowany. Autorka poruszając niezwykle trudne i czasami nawet kontrowersyjne tematy, wykreowała realia, w których nie ma miejsca na cukierkowe romanse, blichtr i splendor (chociaż główna bohaterka wywodzi się z bardzo zamożnego domu). Przedstawiła świat z całą jego brzydotą, nie upiększając, nie koloryzując. Świat w pewien sposób hermetyczny, w którym wszystko jest czarne albo białe, a bohaterowie nie mają zbyt wielu wyborów. Tak przedstawiona rzeczywistość jest wspólnym mianownikiem książek Karoliny i jej stylu literackiego. I myślę, że to spory plus, bo to jednak coś innego w zalewie książek, w których bohaterowie są piękni, młodzi, bogaci i zazwyczaj wszystko im się w życiu udaje.

Zachwycił mnie pomysł na fabułę Tożsamości nieznanej, który odznacza się dużą dojrzałością i nieprzewidywalnością. Czytając książkę, daje się zauważyć, że cała historia jest od początku do końca bardzo dobrze przemyślana i skonstruowana. Pochwały Karolinie należą się również za wyjątkowo dobry research i dbałość o każdy szczegół. I choć samo zakończenie pozostawiło pewien niedosyt w porównaniu do Matyldy, gdzie finał historii wręcz wbija w fotel, to jednak nie zmienia to faktu, że to bardzo dobra powieść i takie zwieńczenie książki w żaden sposób nie wpływa na jej odbiór.

W taki o to sposób, coraz jaśniejszym światłem, błyszczy gwiazda nowej polskiej autorki Karoliny Wójciak. Karolina mieszka w Kanadzie i również tam wydaje książki (w języku angielskim), ale myślę, że to właśnie w ojczyźnie znajdzie najwięcej odbiorców, czego z całego serca jej życzę, a Wam bardzo polecam Tożsamość nieznaną, jak również jej najnowsze dzieło, które z tego, co wiem, kilka dni temu miało swoją premierę.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce.

Życie Krystiana nigdy nie należało do łatwych. Rodzice robili wszystko, by zapewnić godne warunki zarówno dla niego, jak i jego młodszej siostry. Ze względu na opiekę nad małą Malwiną, pracowali na zmianę, gdy wracał ojciec do domu, do piekarni wychodziła mama. Niestety kobieta okazała się chora, a jej leczenie dość drogie, więc zaniedbała je i udawała przed wszystkimi, iż czuje się dobrze. Niespodziewanie w pracy nastąpił atak choroby, co spowodowało drastyczny wypadek.

Największą tragedią, nie jest jednak fakt, iż dzieci stracili mamę, ale to, co jej śmierć uczyniła z ojcem. Załamał się, jedynym rozwiązaniem stał się alkohol, przestał dbać o potomstwo, wszystkie pieniądze szły na nałóg, wkrótce potem pojawiła się także w domu przemoc. Splot niefortunnych zdarzeń sprawił, że niepełnoletni Krystian coraz mniej radził sobie z zaistniałą sytuacją. W końcu, gdy puściły wszelkie hamulce, wykrzyczał ojcu prawdę, za co ten wyrzucił nieletniego na bruk.

Początkowo chłopak próbował jedynie wyżebrać od obcych drobne kwoty na jedzenie i przespać się w noclegowni, z czasem jednak przekonał się, że mieszkanie na ulicy jest okrutne i w ten sposób nie przeżyje. Szansę na przetrwanie dostrzegł w obserwowanym od jakiegoś czasu kieszonkowcu, pragnął, by nauczył go tak sprawnie okradać ludzi. Nie miał pojęcia, iż nowy znajomy wprowadzi go do brutalnego świata przestępców, z którego nie łatwo się wyrwać.

„Wykrzyczałem mu, że to jego wina, że to przez niego mieliśmy takie złe życie, że to ON doprowadził mamę do choroby, że nie był w stanie sam zarobić na rodzinę, a jego dzieci gniły w brudzie i smrodzie, bo dla niego [motyla nóżka] i wóda były ważniejsze. Wyrzucił mnie za drzwi. Zamknął je na zamek i kazał nigdy nie wracać. Krzyknął jeszcze, że już nigdy nie pomyśli o mnie jak o swoim synu i że od tamtej pory już dla niego nie istniałem. Tego dnia zostałem bezdomnym szesnastolatkiem”.

Lena jest studentką dziennikarstwa. Nigdy nie miała powodu, by narzekać na brak pieniędzy. Jej ojciec jest znanym i szanowanym prawnikiem, posiada mnóstwo znajomości. Mężczyznę charakteryzują głównie bezwzględność i upór, słynie z tego, iż wyciągnie z więzienia każdego przestępcę. Tak samo stanowczy i nieugięty jest wobec własnego dziecka, pragnie nastolatkę kontrolować, stele narzuca swą wolę, wobec czego ona stara się jak najczęściej buntować.

Dziewczyna obwinia go również za pobyt matki w szpitalu psychiatrycznym, twierdzi, że to przez jego postawę, poświęcenie się wyłącznie pracy, nie rodzinie. Lena nie jest stereotypową córką bogacza, dla niej dobrobyt ma niewielkie znaczenie, marzy jej się niezależność. Nie do końca podoba jej się też świat, w którym się obraca, dostrzega w nim coraz więcej fałszu, manipulacji, nie rozumie, jak pozycja społeczna może być dla kogoś rzeczą najistotniejszą.

"Praca go napędzała, sukcesy cieszyły, a my z mamą zostałyśmy odłożone na bok. Zdawało mi się, że w pewnym momencie zapomniał, że ma rodzinę. Raz zostawił nas nawet na kilka miesięcy i przeprowadził się do innego miasta po to, by móc być na bieżąco z jakąś ważną sprawą. Przejmował się tym bardziej niż nami. To przez niego mama zachorowała. "

Dwie odrębne, całkowicie różne historie, ukazujące przeciwstawne środowiska niespodziewanie łączą się w szokującą, emocjonującą całość.

Jakie będą konsekwencje scalenia tych dwóch kompletnie odmiennych światów?

Wbrew pozorom nie jest to kolejna banalna miłosna opowiastka o tym jak bogata, rozpuszczona księżniczka zakochuje się w biednym, zbuntowanym chłopaku. "Tożsamość Nieznana, NN" to pełnokrwisty, zaskakujący kryminał, w którym znajdziecie znacznie więcej dosadnych opisów przestępstw, niż uniesień miłosnych.

Autorka nie boi się poruszać trudnych tematów takich jak przemoc, alkoholizm, molestowanie, handel narkotykami, gwałty. Doskonale nakreśliła również brutalny i bezwzględny świat przestępczy. Szczerość przekazu to bez wątpienia ogromna zaleta tej powieści. Pisarka opisała wiele makabrycznych zbrodni bez owijania w bawełnę, co nadaje historii mrocznego, zatrważającego klimatu. Charakterystyka życia bogaczy także wypadła bez zarzutu. Czytelnik doskonale dostrzega wszelkie kontrasty, które poróżniają dwójkę bohaterów.

Na uwagę zasługują oczywiście doskonale nakreślone portrety psychologiczne postaci. Mamy niespotykaną możliwość wejść w umysł chłopaka z biednej, niestety patologicznej rodziny. Widzimy również jaka przemiana zachodzi w nim przez kolejne lata, możemy dokładnie poznać jego sytuację, zrozumieć postępowanie. Analizujemy także uczucia zamożnej dziewczyny, która stopniowo zaczyna dostrzegać coraz więcej wad swojego stanu materialnego.

Co ważne, problemy naszych bohaterów znacząco odbiegają od rozterek zwykłych nastolatków, oboje zostali ciężko doświadczeni przez los, ich priorytety różnią się od potrzeb znajomych. To zdecydowanie osoby, zmuszone przez środowisko, by dorosnąć prędzej niż rówieśnicy. Krocząc po kolejnych stronach stajemy się naocznymi świadkami, jak niekiedy trudna sytuacja życiowa zmusza ludzi do okropnych czynów, które potem rzutują na ich przyszłości. Książka uzmysławia, że nie można nikogo oceniać po pozorach, na pierwszy rzut oka. Nie wszystko jest takim, jakim się zdaje, nie każdą decyzję można podjąć dobrowolnie.

Styl autorki jest nienaganny, w lekki i przystępny sposób przybliża nam naprawdę trudną tematykę. Pozycja może nie trzyma w jakimś przerażającym napięciu, ale mimo wszystko z ogromnym zainteresowaniem połykamy kolejne strony, pragniemy poznać losy bohaterów, zatracamy się w ich historii. Całość czyta się niezwykle szybko, nie sposób przerwać tak wciągającą lekturę.

Jest to również zasługa nieprzewidywalności fabuły. Początkowo nawet nie przypuszczałam, co łączy dwójkę głównych postaci. Odgadłam to dopiero parę stron przed tym, gdy autorka sama zdecydowała się zdradzić ów sekret, co uważam za ogromny plus. Z fascynacją chłonęłam tę powieść i nawet nie liczyłam na taki zwrot akcji, potem było już tylko goręcej.

"Tożsamość Nieznana, NN." to niesamowicie wciągająca, wzbudzająca wulkan emocji, pełna kontrastów, trudna historia, przedstawiająca rzeczywistość z dwóch zupełnie odmiennych perspektyw. Jej nieprzewidywalność, autentyczność oraz kontrowersyjność sprawi, że z entuzjazmem będziecie kroczyć po kolejnych stronach, w ogromny niepokoju zmierzać ku finałowi. Wstąpcie do brutalnego, bezwzględnego świata przestępców, zatraćcie się w tajemniczym klimacie i sprawdźcie, czy na pewno każdy zasługuje na drugą szansę. Gwarantuję, że spędzicie z tą pozycją niesamowite chwile, a po lekturze jeszcze długo będziecie zastanawiać się nad faktem, jak ironiczny bywa ludzki los.

Gorąco polecam!

Przeczytalam ja bardzo szybko - bardzo podobaly mi sie opisy bohaterow, szczegolnie Krystiana. Trzyma w napieciu, niespodziewane zwroty - polecam!