Polska po ’89 widziana z Pomorza
Polska po '89 to nie tylko przemiany polityczne – warto nieco bliżej przyjrzeć się ludzkim dramatom, które toczyły się z dala od dynamicznie rozwijającej się Warszawy. Książka Tu mówi Polska. Reportaże z Pomorza Cezarego Łazarewicza przenosi nas do rzeczywistości lat dziewięćdziesiątych i zmusza do refleksji na temat spraw, które wciąż nie tracą na aktualności.
Zbiór reportaży Cezarego Łazarewicza to obowiązkowa lektura dla miłośników literatury faktu. Każdy czytelnik znajdzie tutaj coś dla siebie, ponieważ autor porusza pełną gamę tematów, oscylując wokół szeroko pojętych ludzkich dramatów.
W reportażach głos zostaje oddany mieszkańcom Pomorza, które w wielu regionach było kwintesencją Polski B. Jak zachowuje się człowiek zmagający się z biedą? Co czuje policjant mający na sumieniu życie trzynastolatka? Dlaczego w pewnej szkole nauczycielka targnęła się na życie? Z jakimi dramatami mierzyli się codzienni bohaterowie lat dziewięćdziesiątych? Autor oddaje głos zbrodniarzom, emerytom, strażakom i strażnikom więziennym, a każda z reporterskich opowieści umyka jednoznacznym interpretacjom.
Cezary Łazarewicz wraca do lat dziewięćdziesiątych, chociaż tematy poruszane w reportażach wciąż są aktualne. Lektura skłania do refleksji na temat ludzi, którzy sami muszą zmagać się z własnymi problemami i nie mogą liczyć na pomoc instytucji. Nakreślone portrety są godne uwagi także ze względu na charakterystyczny styl autora, który w połączeniu z literaturą faktu tworzy reporterską mieszankę dla najbardziej wymagających czytelników.
Cezary Łazarewicz zabiera nas w podróż po kraju, który nie ma początku ani końca i za nic nie chce się dać wcisnąć w ramy czasu. To Polska uniwersalna jak tabletka na każdą dolegliwość. Ale autor bólu nie koi, lecz umiejętnie dawkuje go na przemian ze śmiechem, łzami i zaskoczeniem. Tylko Łazarewicz potrafi zaciągnąć czytelnika na wysypisko śmieci i pozostawić w zdumieniu, gdy okazuje się, że to największy prezent od NATO. Polska Łazarewicza nie mówi, ale wyje wszystkimi namiętnościami. - Marcin Kącki