"Tajemnice Mille" to oryginalny i nieschematyczny kryminał, w którym niepozorne miasteczko staje się obiektem zainteresowania turystów. To sprowadzi na nie prawdziwą katastrofę!
Nic nie wskazywało na nadchodzące nieszczęście. Wydawało się, ze Mille odzyskało świetność i nadszedł wspaniały czas dla tego miasteczka. Kto jednak mógł przewidzieć tragedię, która się wydarzyła? "Tajemnice Mille" to doskonały kryminał!
Kiedy został opublikowany reportaż Marty Witeckiej na temat Mille, miasteczko nieoczekiwanie zostało oblężone przez turystów. Każdy chciał je zobaczyć, a historia opisana przez autorkę zainteresowała również filmowców. Z początku wszystko idzie bardzo dobrze. W mieście pojawiają się scenarzyści, producenci i gwiazdy. Mieszkańcy odczuwają skutki ogromnej popularności, ale cieszą się z tego, że w końcu coś się dzieje! Sytuacja zmienia się w jednej chwili. Nad rzeką znalezione zostają zwłoki kobiety ubranej na czerwono. Kim ona jest i kto doprowadził do jej śmierci? Mille ponownie zyskuje popularność, jednak z zupełnie innego powodu. Wszyscy naciskają na to, aby przestępca został jak najszybciej odnaleziony. Wszyscy mają motyw. Czy morderca zostanie odnaleziony?
"Tajemnice Mille" to powieść kryminalna, w której niespodziewane zabójstwo wywraca życie mieszkańców Mille do góry nogami. Okaże się, że to początek tajemnic skrywanych za jego granicami, w które zamieszani są dosłownie wszyscy mieszkańcy.
Dagmara Andryka jest polską pisarką. Uwielbia język szwedzki oraz dobre kino. Autorka powieści "Tysiąc" oraz "Trąf, trąf, misia, bela".
- Autor: Dagmara Andryka
- Wydawnictwo Wydawnictwo Prószyński i S-Ka
- Seria Marta Witecka
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2018
- Ilość stron: 360
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788381233309
- Język: polski
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788381233309
- EAN: 9788381233309
- Wymiary: 12.5x19.5 cm
Recenzje książki Tajemnice Mille. Marta Witecka. Tom 3 (6)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 3/5Dodana przez Anna K. w dniu 2020-01-12Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąMORDERCZE TAJEMNICE
Muszę na wstępie zaznaczyć, że kupując „Tajemnice Mille” Dagmary Andryki nie miałam pojęcia, że ta książka stanowi część wydanej przez autorkę serii. Dlatego moja opinia, z oczywistych względów, będzie się opierać jedynie o „Tajemnice”.
Pomysł na fabułę jest naprawdę dobry. Mamy kilka głównych, bardzo dobrze zarysowanych postaci, które później, a jakże, będą podejrzane o zabójstwo pewnej młodej, wpływowej kobiety. Ich kreacja, problemy i relacje są opisane w dobry sposób, bo pióro pani Andryki jest po prostu fachowe. Nie ma tu wpadek. Widać, że wszystko jest idealnie dopracowane.
Bohaterowie osadzeni w realiach małego nadmorskiego miasteczka, owianego złą sławą, tragiczną przeszłością i mrocznymi sekretami, stanowią w zasadzie przekrój społeczeństwa w pigułce. Każdy z nich jest inny. Każdy z nich miał motyw, aby zabić piękną kobietę, która przyniosła rozgłos Mille, najpewniej nie zdając sobie z tego do końca sprawy. Jak i z tego, że nie wszyscy mieszkańcy miasteczka są z tego ukontentowani.
Podejrzaną numer jeden okazuje się dziennikarka śledcza, Marta Witecka, która napisała książkę o Katarzynie Piecowej. Ta tragiczna postać, przez ludzką głupotę i nikczemność, została wieki temu posądzona o bycie wiedźmą i utopiona w rzece. Teraz, dzięki książce Marty, Mille otrzymuje jeszcze większy rozgłos, gdy interesuje się nim pewien producent filmowy.
Marta zrobi wszystko, aby odnaleźć prawdziwego zabójcę kobiety, i oczywiście nie trafić za kratki za niepopełnioną zbrodnię. Jak się okazuje, każdy z podejrzanych mógł zabić.
Bardzo podoba mi się koncepcja pojawiającego się, właściwie od samego początku, koloru czerwonego, który tutaj będzie pełnił niejako kluczową rolę. Dzięki tym podrzucanym przez autorkę wstawkom, w czytelniku wzrasta ciekawość i niepewność, kto będzie ofiarą. Tak prezentuje się pierwsza część: jest tajemniczo, mrocznie, zaskakująco!
Natomiast druga część, gdy już znamy tożsamość ofiary, jest dosyć pogmatwana i w moim odczuciu jej akcja dzieje się za szybko. I niestety jest… rozczarowująca. Z jednej prostej przyczyny: zabójca jest dla mnie dość oczywisty.
To pewnie kwestia tego, że naprawdę wiele kryminałów już „przetrawiłam” i chyba niewiele w tym gatunku jest jeszcze w stanie mnie zaskoczyć. Zapewne dla innego czytelnika, niezaprawionego tak w szeroko pojętej literaturze grozy i dreszczyku, odkrycie tego, kto zabił będzie niespodzianką – szczerze mówiąc, chciałabym wciąż należeć do tej grupy – lecz niestety nie dla mnie. Oczekuję czegoś, co wbije mnie totalnie w fotel i sprawi, że powiem „Wow, no tego, to się nie spodziewałam!” Poza tym mam pewne obiekcje, co do tego, jak Andryka „odkrywała” tę największą tajemnicę, zawartą w książce. Uważam, że zostało to zrobione trochę po macoszemu. Czuję, że z tego po prostu dało się jeszcze coś „wycisnąć”. Dopracować, dopieścić i byłoby „wow”. A tak, jest po prostu przeciętnie.
Podsumowując: „Tajemnice Mille” czytało mi się bardzo przyjemnie i szybko (zważywszy na to, że mam dwójkę maluchów w domu, całkiem prędko, bo dopadałam książkę, kiedy tylko mogłam). Ze względu na to, nie wykluczam, że jeszcze kiedyś przeczytam tę książkę. Jak i resztę książek autorki. Jednak brakowało mi tego „czegoś”. Chyba z tego właśnie powodu, o wiele bardziej odnajduję się w zagadkowych thrillerach i horrorach, choć wiadomo, że tu także zdarzają się lekkie rozczarowania. Na razie czekam aż jakiś kryminał w końcu sprawi, że „kopara mi opadnie” i z wrażania nie będę w stanie przez tydzień myśleć o niczym innym, jak o fabule przeczytanej powieści.
[Adres usunięty] -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Maria D. w dniu 2018-11-19Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąMille stało się obiektem zainteresowania turystów po publikacji reportażu Marty Witeckiej. Na jego podstawie ma powstać film, w związku z czym w miasteczku pojawiają się scenarzyści, producent i polska gwiazda filmowa odnosząca sukcesy w USA. Pewnego dnia mieszkańcami miasteczka wstrząsa zbrodnia. Nad rzeką zostały odnalezione ubranej na czerwono kobiety. Kim była i dlaczego zginęła?
Bardzo czekałam na to kolejne spotkanie z Martą Witecką i muszę powiedzieć, że Dagmara Andryka po raz kolejny stanęła na wysokości zadania. Książkę pochłonęłam jednym tchem. Mille ma swój niesamowity klimat i zahipnotyzowało mnie, choć nie wiem, czy chciałabym się znaleźć w tym miejscu. Jest mimo wszystko dość psychodeliczne.
Zostają odnalezione zwłoki kobiety. Podejrzanych jest kilka osób. Każda z nich mogła mieć motyw, by się jej pozbyć. Jej tożsamość długo jest utrzymana w tajemnicy, ale gdy wychodzi na jaw, sporo się zaczyna dziać. Nie liczcie jednak na wartką akcję. Tu napięcie jest budowane raczej na tym, co dzieje się w głowach bohaterów. Samo Mille też dokłada swoją cegiełkę. To chyba jedna z najbardziej przerażających miejscowości, w jakich miałam okazję być w trakcie swojej literackiej kariery.
Na plus mogę zaliczyć przede wszystkim wątek związany z Kubą. Kto czytał, ten wie, o co mi chodzi. Moim zdaniem to było jedno z lepszych posunięć autorki, by wprowadzić go w takiej roli. Sama Witecka również daję radę, choć uważam, że wątek jej i Janka był trochę potraktowany po macoszemu. Ja w każdym razie chciałabym więcej. Nie mogę też zapomnieć o morderstwie. Czapki z głów, nie zorientowałam się, kto za tym wszystkim stoi i przyznaję, że byłam w szoku, gdy dowiedziałam się, kto zabił kobietę.
W Tajemnicach Mille nieco zmienił się sposób narracji. Nie będę zdradzać, o co dokładnie chodzi, ale trochę przypominał mi Jamesa Pattersona za dobrych czasów. Tych starych, bo teraz to już tak kolorowo nie jest.
Jeśli nie czytaliście poprzednich powieści Dagmary Andryki, musicie nadrobić zaległości. W przeciwnym wypadku większość wątków będzie niezrozumiała i możecie pogubić się w relacjach między bohaterami. Nie będziecie wiedzieli, skąd się wzięły. Nie róbcie sobie tego.
Intryguje mnie to, co autorka ma mi jeszcze do pokazania. Nieco obawiałam się, że z Mille już nie ma co wycisnąć i cieszę się, że Dagmara Andryka wyprowadziła mnie z błędu. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Weronika T. w dniu 2018-11-13Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąKLIMATYCZNE MILLE
Miasteczko otwarte na zyski, ale nie do końca będące w stanie otworzyć się na kogoś nowego przyjmując go na stałe. Z burzliwą historią, która interesuje media i z charakterystycznymi mieszkańcami, którzy zaczynają ujawniać rzeczy dotąd chowane pod grubą warstwą tajemnicy. Właśnie tutaj rozegrała autorka losy swoich bohaterów, w Mille, które ma swój klimat i teraz też znalazło swoje miejsce w mojej pamięci.
POMYSŁ NA FABUŁĘ, CZYLI O KOBIECIE W CZERWIENI
Powieść rozpoczyna się od odnalezienia zwłok po to, by później porzucić ten temat na jakiś czas pozostawiając czytelnika pogrążonego w aurze niepewności i domysłów. Historie kolejnych kobiet, ich przypadki, choć początkowo wcale niepowiązane, potem łączą się w jedną, spójną całość i wieńczą część uplecioną wokół sensacyjnej dla miasteczka sytuacji. Kto może być ofiarą? Kto mordercą? Nic nie jest pewne, nic oczywiste i nic takie proste. A potem rozpoczyna się oficjalne przesłuchanie, czyli rozmowy wycięte jakby żywcem z komisariatu policji. Autorka lubi urywać wątki, by potem, w pewnym momencie o nich wspomnieć wynagradzając czytelnikowi jego cierpliwość. Nie ukrywam, że na początku byłam nieco zdezorientowana i miałam obawy dotyczące tego, czy zdołam się w tym wszystkim odnaleźć. Okazało się jednak, że wcale nie było to takie trudne.
KOBIETY
W powieści dominują kobiety. Ofiara, podejrzane, gwiazda filmowa czy dziennikarka zmuszona do intensywnego działania we własnej obronie. Mieszkańcy raczej niechętnie akceptujący obcych, a jednak rządni pieniędzy. Tutaj każdy może mieć swoje za uszami i każdy może mieć motyw. Autorka tak wykreowała całą fabułę, że trudno wytypować sprawcę na własną rękę. Wszystko może wydawać się prawdopodobne, a mylne tropy prowadzą do nikąd.
PODSUMOWANIE
Oryginalny pomysł poprowadzenia fabuły, nieschematyczna konstrukcja kryminału, barwni bohaterowie i nietypowa atmosfera panująca w miasteczku. Osobliwe środowisko na czele z czerwonym kolorem stanowiącym meritum sprawy. Wszak w taką sukienkę jest ubrana odnaleziona nad rzeką kobieta. To mój pierwszy kryminał tej autorki, ale zapewne nie ostatni. Polecam fanom gatunku. Pomimo nieco chaotycznego początku, potem czeka na czytelnika świetna zabawa.
[Adres usunięty] -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Ewelina O. w dniu 2018-11-11Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąNiewielkie miasteczko Mille, po publikacji głośnego reportażu, z dnia na dzień staje się bardzo popularne. Na miejsce przyjeżdżają osoby odpowiedzialne za przygotowanie scenariusza do filmu oraz aktorka, która odegra w nim główną rolę. Niespodziewanie znalezione zostaje ciało kobiety ubranej na czerwono. Kim była?
Chłód za oknem, coraz dłuższe wieczory, kubek gorącej herbaty i ciepły kocyk- taka sceneria szczególnie sprzyja spędzaniu czasu z interesującą lekturą, szczególnie zaś z kryminałem lub thrillerem. Ja na tę jesienną aurę wybrałam „Tajemnice Mille” Dagmary Andryki, dzięki której mogłam przekonać się, za co czytelnicy tak cenią tę polską autorkę.
Wieczory przy tej powieści upływały mi zadziwiająco szybko. Autorka rozpoczyna swą historię mocnym akcentem i już do końca klimat pełen czerwieni nie pozwala o sobie zapomnieć. Pierwsze strony powieści to wstęp do morderstwa, które następnie musi trochę poczekać, zanim czytelnik zapozna się nieco z miasteczkiem, jego mieszkańcami i tajemnicami. Szczerze przyznam, że nie raz pomyślałam sobie, że ten wstęp jest nieco za długi, nie mogłam się doczekać gorących poszukiwań sprawcy, podążania śladem Andryki, gorączkowego łączenia faktów.
Niewątpliwie jednak w tej spokojnej i dość sennej części „przed morderstwem” kryje się wiele uroku. Autorka przedstawia zadziwiająca rzeczywistość małej miejscowości, w której nie tylko wszyscy się znają, ale także chętnie patrzą sobie na ręce, zazdrośnie oceniając sukcesy i z uśmiechem podsumowując porażki. W Mille tylko na pierwszy rzut oka mieszkańcy są przyjaźni, sympatyczni i skorzy do pomocy, kiedy natomiast gaśnie światło, a ryneczek się wyludnia… Andryce świetnie udało się oddać nastrój charakterystyczny dla takich małych społeczności, wciąż żyjących wydarzeniami sprzed lat, w których przeszłość trzyma się niebezpiecznie blisko teraźniejszości.
Choć początkowo niewiele się dzieje, to opisy miasteczka i jego mieszkańców mocno działają na wyobraźnię czytelnika. Niełatwo stworzyć tak spokojną i harmonijną historię, w której niedopowiedzenia, przemilczenia i tajemnice tworzą bardziej napiętą atmosferę, niż wypływające na powierzchnię ciała. Bo podczas lektury czujemy, że zaraz coś się wydarzy, wiemy, że zostaniemy zaskoczeni i nauczymy się czytelniczej pokory, ale nie mamy pojęcia kiedy i w jakich okolicznościach. Autorka odmalowuje krajobraz przed burzą, jakiej nie dało się uniknąć.
A kiedy już do tego morderstwa docieramy, czeka na nas wielki chaos. Prawdopodobnie każdy podczas tej lektury jest świadomy faktu, kto zginąć musi czy powinien, a jednak autorka stara się, by nie było to wcale tak oczywiste, przy pomocy drobnych szczegółów sprowadzając czytelnika na manowce. W tej historii wszyscy wydają się być podejrzani i każdy dobrze pasuje do profilu sprawcy. Kryształowi niemalże mieszkańcy muszą zadbać, by ich tajemnice nie ujrzały światła dziennego, by sekrety nie obciążyły ich i nie pociągnęły na dno. A może to nie to małe miasteczko ponosi odpowiedzialność, tylko wielki świat? Sława, pieniądze i przepych. Jak myślicie?
Uzupełnienie dla tej historii tworzy barwna gama bohaterów, wśród których zdecydowanie wyróżniają się kobiece postacie. Andryka zadbała, by każda z nich rzuciła na nas swój urok, by o każdej było choć przez chwilę głośno. A ich odwaga, charyzma, sposób bycia nie pozwalają im skryć się w cieniu i umknąć uwadze czytelnika, poznającego powieść szybko i niecierpliwie.
„Tajemnice Mille” to soczysta i zastanawiająca historia. Każdy szczegół ma tutaj olbrzymie znaczenie i podczas lektury warto przykładać do nich baczną uwagę. Andryka stworzyła dość prostą, ale wartą naszego czasu opowieść, świetną na jesienne i zimowe wieczory. -
Recenzent WybitnyOcena: 5/5Dodana przez Magdalena T. w dniu 2018-11-07Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną„Tajemnice Mille” to kolejny tom o dziennikarce Marcie Witeckiej, która lubi polować na mocne reportaże. Sława jednego z nich przyciągnęła do miasteczka nie tylko falę turystów, ale i filmowców, a jak wiadomo, co za dużo to nie zdrowo. Tak oto pewnego dnia nad ranem w rzece zostaje znaleziony trup, a konkretnie kobieta, która ma na sobie coś czerwonego. W co dokładnie jest ubrana denatka i kim ona jest, tego się jednak tak szybko nie dowiemy. I tu należy się uznanie autorce za pobudzenie wyobraźni czytelnika – dostajemy pod nos kilka kobiet z czerwonym elementem garderoby i mamy sobie wytypować, kim jest ofiara. W tym celu musimy cofnąć się o kilka tygodni, by przyjrzeć się nie tylko bohaterom, ale również okolicznościom, jakie sprowadziły ich do tego dziwnego miasteczka.
Muszę przyznać, że Dagmara Andryka naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się, że ta historia tak pobudzi moje szare komórki aż do tego stopnia, że dam się omotać czerwieni i zacznę typować ofiarę, a następnie w podobny sposób mordercę. Kombinowałam, obstawiałam swoje typy niczym hazardzista, by za chwilę mój trop został zmylony, a cała zabawa zaczynała się od nowa. Pytania typu, „a może jednak ta/ten?” pojawiały się cały czas. I to jest rewelacyjne, gdy autor, w tym przypadku autorka, potrafi do wymyślonego przez siebie świata zaprosić czytelnika, pobudzi jego wyobraźnię zwykłym kolorem i nutą tajemnicy. Czytając mamy brać czynny udział w rozwoju wydarzeń i najpierw poznać ofiarę, a następnie mordercę i jego motyw. Nie dostajemy trupa na tacy, a raczej jego danych personalnych – wiemy tylko, że to kobieta i że ma na sobie coś czerwonego.
„Tajemnice Mille” to wciągający i klimatyczny kryminał. Czytając czujesz na plecach czyjeś spojrzenie i wiesz dobrze, że ktoś cię obserwuje. Dagmara Andryka napisała naprawdę dobrą książkę, z ciekawą fabułą i charakterystycznymi postaciami. Nie zabraknie, tajemnic, urazów pielęgnowanych od lat, zazdrości, zaburzeń psychicznych i napięcia, które towarzyszy nam na każdym kroku. To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i już wiem, że nie ostatnie. Polecam!
Więcej na: zapiski-[Adres usunięty]