Fabuła książki rozpoczyna się w 1943 roku na Czedżu, największej wyspie Korei Południowej okupowanej przez Japończyków. Mieszka na niej młoda szesnastoletnia dziewczyna imieniem Hana wraz z rodzicami i młodszą dziewięcioletnią siostrą Emiko. Pomimo trwającej wojny rodzina wiedzie spokojny tryb życia, a dziewczynki wychowują się w atmosferze miłości i radości.
Hana idąc w ślady swojej matki zostaje haenyeo. Zajmuje się więc łowieniem owoców morza. Koreańskie syreny, bo tak są nazywane, spędzają w wodzie nieprzerwanie 5-7 godzin nurkując na głębokość 20, czasami nawet 30 metrów bez specjalistycznego sprzętu.
Podczas gdy główna bohaterka i jej matka pracują, mała Emiko zawsze czeka na nie na plaży. Pewnego dnia Hana zauważa u brzegu japońskiego żołnierza, zmartwiona tym, co może zrobić jej młodszej siostrze wybiega z wody i stara się zwrócić jego uwagę na siebie. Wojskowy zwraca się w jej kierunku, co skutkuje tym, że Emiko jest bezpieczna, a Hana płaci bardzo wysoką cenę za pomoc siostrze. Zostaje porwana i przewieziona do Mandżurii, miasta, które słynie z wojskowych "stacji pocieszenia", w których więziono kilkaset tysięcy kobiet. "Pocieszycielki", czyli seksualne niewolnice dla żołnierzy zmuszane siłą do seksu, aby japońscy żołnierze odreagowywali stresy i napięcia wojenne. Poniżane, bite, gwałcone, obdzierane z własnej godności kobiety przyjmowały brudnych, cuchnących, zdziczałych wojskowych jednego za drugim, dziesiątki dziennie.
Mija kilkadziesiąt lat, a Emiko nadal nie potrafi pogodzić się z tym, co spotkało jej siostrę i nie potrafi sobie wybaczyć, że to przez nią spotkał ją tak okrutny los. Jednak nigdy nie przestała jej szukać, ciągle ma nadzieję, że żyje i że się jeszcze spotkają. Czy Emiko, na drodze do spokoju ducha i ukojenia, uda się po tylu latach odnaleźć Hanę?