Piąta część powieści fantastycznej, w której ludzie starają się przetrwać w świecie wampirów i zmiennokształtnych. Tym razem zagrożenie jest o wiele bardziej poważne.
Literatura fantastyczna zyskuje coraz większą liczbę fanów na całym świecie, a przez to wyłaniają się na rynku nowi twórcy, którzy chętnie prezentują swoje powieści Czytelnikom. "Inni" to seria książek, która została okrzyknięta bestsellerem według "New York Timesa", a "Zapisana w kartach" to już piąta część, z pewnością tak samo trzymająca w napięciu jak pozostałe!
W poprzednich częściach, które nosiły tytuły: "Pisane szkarłatem", "Morderstwo wron", "Srebrzyste wizje" oraz "Naznaczona" bohaterowie borykali się z problemem wilkołaków i zmiennokształtnych. W najnowszym tomie "Zapisane w kartach" powstanie ludzkie zostało brutalnie stłumione przez Starszych, czyli prymitywną postać Innych, a miasta kontrolowane przez ludzi zostały rozrzucone po całym świecie. Ci, którzy zamieszkują te tereny zdają sobie doskonale sprawę z tego, że tylko tam są bezpieczni i powinni obawiać się ziemi poza granicami osad.
Simon Wilcz Straż i Meg Corbyn stają przed trudnym i wymagającym zadaniem utrzymania pokoju, który ciągle nie jest wystarczająco trwały i pewny. Kiedy do miasta przybywa brat porucznika Montgomery'ego, okazuje się, że to niekoniecznie dobry znak dla mieszkańców. Szuka ON bowiem szybkiego zysku i wplątuje się w serię nielegalnych interesów. Przez wiele zdarzeń, które mają miejsce po sobie, ludzie zaczynają bronić się przed innym przedstawicielem własnego gatunku, co wprawia w zainteresowanie Starszych. To również nie jest dobry znak, o czym doskonale przekonana jest Meg, która widzi tajemniczy grób w swoich wizjach. Wszystkie sprawy komplikują się jeszcze bardziej, a wartka akcja zaczyna biec coraz szybciej. Czy realnym stanie się zagrożenie wyginięcia gatunku? Czy istnieje coś, co można zrobić, aby uspokoić poruszenie Starszych?
Anne Bishop po raz kolejny zabiera swoich Czytelników do świata Innych, w którym elementy fantastyczne przeplatają się z wyraźnie zarysowanymi bohaterami i szerokim wachlarzem ogarniających ich uczuć i trosk. Z pewnością każdy fan fantasy doceni dokładnie zarysowany świat, pełen magii i nadprzyrodzonych zwierząt, gdzie rozgrywane walki i bitwy powoli zmierzają do pojednania różnych światów i istot.
Anne Bishop jest amerykańską pisarką fantasy. To autorka Trylogii Czarnych Kamieni, która zdobyła nagrodę "William L. Crawford Award". Obecnie mieszka w Nowym Jorku.
- Autor: Anne Bishop
- Wydawnictwo Initium
- Seria Inni
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2017
- Ilość stron: 528
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788362577606
- Język: polski
- Tłumacz: Skowrońska Emilia
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788362577606
- EAN: 9788362577606
- Wymiary: 14.5x21 cm
- Powiązane tematy: Czarny Piątek, Książki - Black Week
Recenzje książki Inni. Tom 5. Zapisane w kartach (3)
- Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Wiktoria R. w dniu 2018-08-06Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
1 z 1 osób uznało recenzję za przydatnąSeria autorstwa Anne Bishop zatytułowana „Inni” już od pierwszego tomu („Pisane szkarłatem”) wzbudzała we mnie emocje, intrygowała i nie pozwalała, abym się znudziła (chociaż w piątym tomie o tytule „Naznaczona” akcja rozkręcała się powoli, co utrudniało skupienie się na niej). Tym samym zakończenie serii, jakim jest „Zapisane w kartach”, nie zawodzi, a stara się utrzymać poziom i, jak widać po moim zachwycie, udaje się to.
Za historią Simona i Meg przemawia to, iż nawet długo po przeczytaniu i ukończeniu przygody z tymi bohaterami wciąż się o nich pamięta, ma się ochotę wrócić do świata przedstawionego. Myślę, że świadczy to bardziej niż opinia „na świeżo” napisana dzień po odłożeniu książki.
Jak wiadomo, z końcem serii przychodzi czas na rozwiązania i udzielenie odpowiedzi na niekończące się pytania, które co chwilę przychodziły do głowy w trakcie lektury każdego tomu. Autorka poradziła sobie z tym zadaniem – zakończenie nie wydawało się być naciągane, a wręcz przeciwnie, dawało uczucie spokoju i wprowadziło ostatecznie harmonię w życie bohaterów na tyle, na ile się dało i zdecydowanie można stwierdzić, iż nastał dla nich happy end, jednak jak w każdym przypadku trzeba pamiętać, że był to koniec książki, a nie ich życia, które po tych wydarzeniach mogło się jeszcze zmienić. Za to, co jeszcze sobie dopowiemy do ich historii, jesteśmy już odpowiedzialni sami.
Mimo tego, iż nie zawarłam w mojej opinii takich aspektów jak kreacja bohaterów czy głębsza analiza fabuły, chciałabym bardzo polecić Wam „Zapisane w kartach” wraz z poprzednimi tomami serii „Inni” autorstwa Anne Bishop. Jeśli lubicie połączenie fantasy z historią miłosną w tle (naprawdę w tle, uczucie na narzuca się, do tego brak tutaj słynnego trójkąta, który można spotkać w wielu młodzieżowych powieściach), będzie to idealny wybór dla Was!
[Adres usunięty] - Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Magdalena M. w dniu 2017-12-08Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
1 z 1 osób uznało recenzję za przydatnąW każdej serii przychodzi czas na pożegnania. Czasami są one wyczekiwane, czasami nas zaskakują, jednak najczęściej chcemy by nigdy do nich nie doszło. Nie wiedziałam, że piąty tom serii Inni - Zapisane w kartach, jest zarówno ostatnim tomem. Znalazłam tę informację w trakcie czytania, kiedy z wielką nabożnością przewracałam strony o historii dziedzińca w Lakeside. Przez wiele dni bałam się czytać dalej - przecież każda kolejna strona zbliżała mnie do końca! Jednak skoro piszę tę recenzje łatwo stwirdzić, że w końcu ten tragiczny moment nadszedł, a poniższy tekst będzie dla mnie zarazem formą pożegnania z genialną serią Anne Bishop.
Kiedy chcemy opisać fabułę kolejnej części jakiejś serii rodzi się problem. Co mogę napisać? Przecież wszystko to spoilery. W żadnej recenzji na stronie nie pozwoliłam sobie zdradzić dokładnej fabuły książki i ta nie będzie wyjątkiem. Mimo wszystko osobom, które nie czytały żadnego tomu serii Inni, odradzam czytanie tego tekstu.
Sytuacja w świecie rządzonym przez zmiennokształtnych i wampiry jest napięta. Po wydarzeniach z czwartego tomu wiemy, że ludzi czeka wiele zmian - a większośc z nich im się nie spodoba. Starsi, którzy dotychczas ukrywali się w ciemności, wychodzą by poznać ludzi. Może się to skończyć na dwa sposoby, a tylko jeden z nich jest prawdopodobny - zniszczą oni wszystko na swojej drodze i nikt ich nie powstrzyma.
Jednak mimo tej dość dramatycznej obietnicy wojny dostajemy coś całkowicie innego. Autorka w tym tomie skupia się na ludziach. Działaniu jednostki, która wpływa na całe społeczeństwo. Konfrontacja człowieka na zgoła złego, który unika ludzkiego prawa z prawem wręcz zwierzęcym, budzi wiele ciekawych przemyśleń. Przede wszystkim jednak sprawia, że książka zawiera wiele akcji, która rozwija się bardzo dynamicznie i świadomie skłania czytelnika do pewnego sposobu jej odbierania.
Jednak wszyscy wiemy, że Anne Bishop nigdy nie zawodzi z fabułą. Cały skonstruowany świat jest tak genialny w swej prostocie, że to aż niewiarygodne. Połączenie ludzi z ludzio-zwierzętami, wydaje się oczywiste, jednak nie spotkałam się by ktokolwiek w tak dobry sposób przedstawił sposób myślenia tego innego gatunku.
Moim ulubionym elementem książek z serii Inna jest jednak postać Simona i Meg. Połączenie nie-do-końca-człowieka z nie-do-końca-zwierzęciem i ich wspólne odkrywanie różnych odcieni świata było zabawne i bardzo pouczające. Dzięki temu czytelnik dostał też bardzo subtelny wątek miłosny, który choć nie wysuwał się na główny plan, to nadal sprawiał, że w duchu każdy kibicował bohaterom i czekał na pewne wydarzenia.
Dla mnie Zapisane w kartach jest udanym zakończeniem serii. Dostaliśmy coś nowego - jak w każdym tomie, jednocześnie autorka pozamykała większość wątków. Końcówka ma otwarte zakończenie, ale to może oznaczać kolejne książki w uniwersum serii Inna, więc nie mam zamiaru narzekać. Tę serię po prostu należy zacząć czytać. Nie zastanawiać się, nie analizować czy może się podobać - po prostu przeczytać. Wszystkie tomy były na wysokim poziomie, autorka ani na moment nie zeszła z wyznaczonego toru. Sprawiła, że od pierwszych stron zakochałam się w świecie przez nią przestawionym i aż do ostatniej strony piątego tomu byłam swego uwielbienia pewna. - Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Weronika T. w dniu 2017-11-22Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną„Zapisane w kartach” jest piątym tomem serii „Inni”.
Niewiele czasu minęło odkąd Starsi stłumili powstanie przeciwko innym i zemścili się na ludziach. Wiele miast zostało zdmuchniętych z powierzchni ziemi, inna zaś całkowicie się wyludniły. Dziedziniec w Lakeside, który najmniej ucierpiał, opanowany jest teraz nie tylko przez innych, ale też i ludzi im usługujących. Wszystko układa się dobrze, aż do przyjazdu Cyrusa Montgomery, niezłego rzezimieszka. Z niezapowiedzianą wizytą wpada również dwójka Starszych. Od tego czasu zaczyna robić się naprawdę niebezpiecznie. Z kolei Meg stara się znaleźć sposób na uniknięcie brzytwy, więc pracuje nad opanowaniem umiejętności przepowiadania przyszłości, za pomocą kilku pomieszanych talii kart.
Anne Bishop po raz kolejny zafundowała nam mile spędzony czas. Jednak nie tak dobry, jak poprzednio. Lekki i przystępne pióro Bishop sprawia, że mimo braku wyraźnej akcji całość czyta się w ekspresowym tempie. Opisy świetnie obrazują nakreślane sytuacje i miejsca. Odnosi się wrażenie, że bohaterowie są już znudzeni, mniej w nich pasji i temperamentu. Nadal są złożeni i fascynujący, ale ich blask jest już słabo wyczuwalny.Pojawiają się nowi bohaterowi, jednak nie są tylko delikatnym urozmaiceniem. Nie odgrywają żadnych istotniejszych ról. Jakby już tylko czekali na to, aż będą mogli to skończyć i odpocząć. Wyraźnie było widać zwiększoną ilość ociekających krwią momentów, ale ucierpiały na tym humorystyczne chwile, których było zdecydowanie mniej.
Dziękuję Anne za to, że praktycznie wszystkie wątki zostały wyjaśnione i nic nie będzie mi spędzać snu z powiek. Autorka pozostawiła sobie otwartą furtkę, co jest widoczne w zakończeniu, które pozostawia spory niedosyt. Mimo kilku mankamentów warto sięgnąć po tę część, która i tak jest dobrym ukoronowaniem serii.