Zrobię dla ciebie wszystko. Bądź przy mnie zawsze. Tom 6

Jestem w trakcie czytania tej książki. Porwała moje serce. Polecam!

Nie od dzisiaj czytam książki Agaty Przybyłek i wiem, że każda nowa pozycja tej autorki wydana przez Czwartą Stronę jest o wiele lepsza. Uwielbiam wszystkie domki od polskiej pisarki, ale książka "Zrobię dla Ciebie wszystko" jest niesamowita. Długo nie przestanę o niej myśleć, bo opowieść chwyta za serce. Taki los potrafi pokrzyżować ludzkie ścieżki. Jestem wstrząśnięta tą historią. Spodziewałam się szczęśliwego zakończenia z idealnym pocałunkiem na końcu książki, ale tym razem Agata Przybyłek w nie codzienny sposób postanowiła tą opowieść zakończyć przy porozumieniu stron. Podobało mi się zatrzymanie teraźniejszości. Bolesne dla mnie było to, że teraźniejszość była zatrzymana w nieodpowiednim momencie i wtedy została opisana przeszłość, bo jednak było to rozwiązaniem sytuacji pod względem choroby dziewczynki. Nie ukrywam przeżyłam tą powieść bardzo emocjonalnie, łzy chciały lecieć ciurkiem, ale nie płakałam. Bardzo bolało mnie wykrycie nowotworu u małej dziewczynki, bo szczerze takie malutkie dziecko nie zasłużyło sobie na taką chorobę. Lekkie pióro Agaty Przybyłek mi się ogromnie podobało, delektowałam się każdą stroną tej powieści i nie mogę doczekać się następnego domku Agaty. Ogromnie polecam tą powieść i resztę domków Agaty Przybyłek.

Zrobię dla Ciebie wszystko” to druga z książek z serii z domkami Agaty Przybyłek, którą ostatnio czytałam. Wzięłam ją do ręki zaraz po "Najlepsze, co mnie spotkało", gdyż tak poleciła mi koleżanka i faktycznie miała rację bowiem w tej książce poznajemy przeszłość jednych z bohaterów, których już znamy z poprzedniej. Nie jest tak, że nie można czytać tych dwóch książek niezależnie. Jednak jeśli będziecie mieć taką możliwość zachowajcie tę kolejność, całość ułoży się Wam w logiczny ciąg.

W porównaniu z książką poprzednią ta podobała mi się bardziej. Może to kwestia retrospekcji, dzięki której możemy zaangażować się w dwie historie. Nadal pozostajemy w stylistyce dość lekkiej i bajecznej jednak teraźniejszość jest już mniej kolorowa, bogatsza w więcej emocji łącznie z bólem i cierpieniem i zwyczajnie taka bardziej „z krwi i kości”. W tej części znalazłam nawet kilka pięknych myśli, które zaznaczyłam.

Agata porusza temat choroby i cierpienia w związku z nią. Te kwestie są tym bardziej bolesne gdyż dotyczą małego dziecka. Jak ogromna jest matczyna miłość? Jak duże jest cierpienie matki gdy jej dziecku zagraża krzywda? Z drugiej strony autorka nie skupia się jedynie na teraźniejszości, a jak już wcześniej wspomniałam, sięga do przeszłości. Jakie prawdy zostały tam ukryte? Czy zostały pogrzebane? Czy nasze tajemnice są na zawsze bezpieczne w odmętach przeszłości czy jednak czasem zdarza się, że wypływają na powierzchnię? Czy wszelkie decyzje jakie podejmujemy wpływają tylko na nas czy może komplikują też życie innych? Czy utajnienia da się wybaczyć?

W tej pozycji Agaty wyłaniają się wg mnie trzy ważne kwestie: przyszłość jest nieprzewidywalna i różna od naszych wyobrażeń. Nie ma sensu się nią zamartwiać. W tym wszystkim najbardziej trwała jest miłość i ważne by o nią walczyć i nie odkładać na później trudnych rozmów. Jesteśmy tylko ludźmi, mamy prawo popełniać błędy i mieć słabości. Stworzyliśmy sobie wzorce piękna i zachowań ale czy są one realne ? Piękne myśli, które podbiły moje serce